Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pytająca zapytajka?

W jakich miesiącach rodziłyście i jakie były + a jakie -- danego miesiąca?

Polecane posty

Gość Pytająca zapytajka?

jw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 kwiecień. Minusy żadne, miesiąc idealny. Ani za ciepło, ani za zimno. Piękna pogoda za oknem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodziłam w czerwcu: plusy: -było ciepło więc żadnych kombinezonów itp -na spacer mogłam iść praktycznie od razu -dziecko spało pod kocem więc pościel kupiłam dopiero nad jesień -łatwo się spaceruje -ciąża jesienią i zimą minusy- nie zauważyłam;-) drugie dziecko chciałabym tak samo maj lub czerwiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też kwiecień. Dla mnie to idealna pora. Teraz będe rodziła w lipcu, więc trochę gorzej, bo już dziecko tyle ze słońca nie po korzysta. Ogólnie wg mnie najlepiej rodzić na wiosnę- taka nawet wczesną (marzec/kwiecień) ale to nie da się tak na hop siup zazwyczaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
LUTY Plus taki, że praktycznie końcówka zimy, więc potem czekała już na Nas piękna wiosna :)Minus, że jak to luty było jeszcze troszkę zimno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natmik
ja w lipcu. upał taki a nawet okna na sali nie mogłam otworzyć bo położne wrzeszczały, a ja się dusiłam blee. jak rodzić to tylko na wiosnę kwiecień/maj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsze dziecko rodziłam
w SIERPNIU i widzę tylko same plusy rodzenia w tym czasie (kolejne w MARCU) termin letni pasował mi zdecydowanie bardziej korzystniej było i dla mnie jako ciężarnej i dla dziecka dziecko od razu może wyjść na spacer i do zimy przygotowuje się stopniowo, łatwiej hartuje się takie dziecko dla mnie jako ciężarnej to był najlepszy czas, bo pod koniec, gdy brzuch najbardziej ciąży nie trzeba zakładać na siebie tych wszystkich kurtek, butów zimowych itp.a to ma ogromne znaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liszka-kliszka
Koniec marca nie męczyłam się z wielkim brzuchem w ciepłe miesiące, na dworze nie było już -15* i zaczęłam dość szybko wychodzić na dwór, przed nami cała wiosna, lato i jesień więc nie traciliśmy czasu na kiszenie się w domu w wakacje skończył 4 miesiące i byliśmy z mężem już "ogarnięci" :), nauczeni wszystkiego, ale był jeszcze na piersi (wygoda) dlatego pozwoliliśmy sobie na kilka dni wyjazdowych:) trzeba było się przygotować w kombinezon, ale akurat ja dostałam, więc to żaden -, kupiłam tylko czapeczkę i chusteczkę pod szyję. Pod kombinezon zakładałam normalne ubranka. Nie inwestowałam w śpiwory do wózka, bo zaraz zrobiło się dość ciepło. Ja polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bed of roses
1 lipiec-cud, miód..cieplo, piękna pogoda, długi dzien,mozna spedzac cale dnie na dworze, nie trzeba sie ubierac po uszy, zadnych szalikow, czapek minusów brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsze dziecko rodziłam
hehe w Polsce latem tych naprawdę upalnych dni to jak na lekarstwo więc dla mnie dużo bardziej męczące było ubieranie się zimą niż chodzenie "roznegliżowanym" latem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koniec listopada - same plusy. Końcowe miesiące ciąży, kiedy kobieta czuje się najgorzej, przypadały na chłodne miesiące a nie na upały. Zimę, kiedy dziecko jest malutkie i wszystko mu jedno, syn spędził w gondoli, a kiedy przesiadł się do spacerówki było już ciepło. Noworodek nie męczy się w upały, nie ma odparzeń i potówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FFFFFFFFFFFFFr
urodziłam w dziewiątym miesiącu - same plusy - ani wcześniak ani po terminie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam
koniec listopada - same plusy. ?? pogięło cie ? dzieciak w kombinezonie .Nie mozecz go nakarmić w parku na ławce. Rodzic w tym miesiącu to same - .!!!!! Najlepiej to kwiecień /maj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w maju i teraz drugie też w maju ma być. Minusy hm... chyba nie widzę minusów. Za to same plusy jak dla mnie, bo było już coraz cieplej i można było na spacery chodzić, wózek też kupiłam od razu spacerówkę rozkładaną zamiast gondoli (jakbym rodziła zimą to pewnie gondolę bym musiała kupić). Potem jak dziecku zaczyna się rozszerzać dietę to akurat zaczyna się sezon na warzywa korzeniowe (chodzi mi o to że nie są to już nowalijki, bo podobno nie są one zalecane dla maluchów) marchewka, pietruszka, seler, ziemniaki, dynia a także jabłka. Potem przychodzi zima i dziecko już może siedzieć w spacerówce. Dalej wiosna / lato dziecko kończy roczek i można już dawać normalnie wszystkie owoce i warzywa, a poza tym z rocznym dzieckiem (a nawet lekko starszym) można spokojnie jechać na wakacje i już nawet zaczyna chodzić :) Jak dla mnie same plusy, dlatego drugie dziecko też staraliśmy się żeby było w podobnym okresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
starszą urodziłam w lipcu, minus może taki, że od maja były upały ogromne, więc ciężko było mi chodzić a na porodówce +30stopni ;-( ale to było dawno temu, teraz warunki lepsze a pogoda też bywa różna latem. Plusy takie, że dziecko dużo przebywało na powietrzu od pierwszych dni. Młodszą urodziłam w grudniu, minus taki, że musiałam odczekać ze spacerami. Plusy - lepiej się chodzi w ciąży jak nie ma upału, wiosną już odchowane dziecko i można na wakacje wyjechać ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha no i oczywiście w ciąży ominął mnie gorący okres letni :) a minus tylko jeden w sumie, że trzeba uważać zimą na ślizgawki. Co do grubego ubierania się to też nie trzeba. Ja teraz kończę 6mc i jak wychodzę do sklepu to zakładam cienką bluzkę z krótkim rękawkiem, na szyję lekką apaszkę i na to płaszcz i jak wracam to czasem tak mi gorąco jak nie wiem co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka..28
Październik: Same plusy. Dziecko będzie w lecie będzie duże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polanika
koniec lipcca rodziłam Plusy: - dla cięzarnej, mimo upałów zdecydowanie chyba leps okres, ni miałam problemu z butami zimowymi, zapięciu sie w kurtke, a w upały siedziałam w domu już pod koniec bo wiadomo cięzko było - porodówka u nas było ok, mimo że upał na dworze to nie narzekałam - z dzieckiem wyszłam na 3 dzien, jak lepiej sie sama poczułam i t był wspaniały okres aż do października, wystarczyło dziecko w wózek włozyc i był spokoj Minusy: lato i ciepła jesien sie szybko skończyły, corka ma teraz 7 miesięcy i jest ciekawa świata a w zimie przy takiej pogodzie za wiele sie nie nawychodzi, więc trzeba kombinowac rozrywki w domu dla małej Tak jak moje poprzedniczki uwazam ze najlepszy okres mimo wszystko na rodzenie dziecko to wiosna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani zapominalska_
Listopad. W sumie same plusy. Ze spacerami problemu nie było, dziecko je przesypiało i nie płakało, że czapka be, kombinezon be, bylo za male, zeby marudzić :P Na wiosne juz siedzial w spacerowce, a w kolejną zimę przesiadł się na sanki. Dla mnie pogoda w ciazy tez byla super, ominely mnie najwieksze upaly pod koniec ciazy, ale bylo na tyle ładnie, że nie trzeba bylo ubierac sie w typowo zimowe ciuchy. Przy drugim dziecku, tez bede chciala wstrzelic sie w listopad :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvfwmioko
pocztak maja 2008 niby fajnie, sezon chorob minął razem z wiosną, jak mialam dola ze zmeczenie itp, bralam melego do wozka i chodzilam na bardzo dlugie spacery ( co pozwolilo mi szybko schudnac , wazylam mniej niz przed ciaza juz po 2 mcach od porodu) plusy- lato, spacery, caly dzionek na dworze w sumie, a jak byly straszne upaly,to popludniami, urodziny w dlugi weekend, juz zawsze jest piekna pogoda minusy- maly zaczal chodzic na wiosne, i to strasznie meczace, bo cale lato praktycznie spedzilam na bieganiu za nim, ciagle chcial tylko na dwor i tyle komary w lecie , jak byl malutki to strasznie to znosil, jak go ugryzl jakis, troche zal, ze ktos tam podrozuje, wyjezdza grilluja a ja siedze z dzieckiem, ale teraz z perspektyu czasu mysle,ze to glupota tak myslec,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvfwmioko
no jeszcze plusy wlasnie - ciąża zimą i wczesną wiosną, nie mialam kloptow z ubraniami, kurtka i tak wszystko zaslaniala :) nie bylo upalow plusy-spacery praktycznie bez ubierania dziecka jakos specjalnie, no i siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssddddddd
Ja rodziłam 26 sierpnia tamtego roku. Plusy - tak jak koleżanki wyżej - na spacery nie trzeba było zakładać bóg wie ile warstw, tylko w tym w czym był w domu do wózka i na dwór. Można było na dworze godzinami z maluszkiem siedzieć, do późnego wieczora. W domu w takie letnie miesiące nie trzeba pilnować temperatury tak jak zimą, by było te 21-22 stopnie. Minusy - w dniu, w którym po porodzie wypuścili nas do domu było chyba ze 30 stopni, a że przy niemowlaku klimy nie włączysz to nim dojechaliśmy do domu to dosłownie rozpuściłam się w aucie. Łatwo też o przepocenie i przegrzanie dziecka. Aa no i jeśli chodzi o dochodzenie do siebie po porodzie, to uważam, że chyba dużo mniej bolesne to jest w chłodniejsze pory roku. Bo jak gorąco to wiadomo, człowiek się szybciej poci, przegrzewa, a tam na dole wiadomo - rany, krew itp i to wszystko do kupy.. No dla mnie te upały przy połogu to była istna tortura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssddddddd
A jeśli chodzi o samą ciążę to mimo, iż były straszne upały to nie znosiłam ich najgorzej, nogi nie spuchły mi ani razu, no i garaż w sumie bradzo mi pomagał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj pierwszy raz
Co prawda jeszcze nie rodziłam ale teraz termin mam na połowę marca. Myślę że plusy tego terminu są takie że za chwilę wiosna więc będzie ciepło i przyjemnie na dworze, ja nie muszę chodzic w ciąży latem gdy są upały, jak nadejdzie czas urozmaicenia dziecku diety to akurat będę miala wszystko świeże w ogrodzie więc nie będzie żadnej chemii jak w owocach i warzywach ze sklepu. Do wakacji troszke podrosnie i będziemy mogli bardzo dużo czasu spędzać na dworze, zimą będzie większe więc nie będę musiała tak czesto spacerować i marznąc bo takiemu dziecku łatwo znaleźć zajęcie w domu. Minusy są takie że kobieta w ciąży zimą może czesto chorować, jest ślisko i niebezpiecznie, może upaść. Jakby coś sie stalo to że względu na warunki pogodowe może być problem z dojazdem do szpitala czy lekarza. Więcej nie widzę.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×