Wyrachowanie kobiet...

mam kolezanke 36 lat, wyszla za maz za starszego faceta z duza kasa, to byly alkoholik ktory jakos wyszedl z tego, ogarnal sie i zarabia sporo kasy, jest rozwodnikiem( wlasnie z powodu jego alkoholizmu) pali 3 paczki dziennie i jest strasznie zniszczony alkoholem, fajkami i zyciem, jest okropnie brzydki, kolezanka ma z nim 2 dzieci ale go sie wstydzi, brzydzi, bo on zali sie kolegom ze wogole nie sypiaja ze soba, maja wszystko, domy, wakacje co roku, ale kolezanka jest wiecznie niezadowolona, jest materialistka taka ze az strach, drazni ja kupno mleka o 20 groszy drozsze niz jej....ja sie czasem zastanawiam jak mozna zyc bez uczucia do meza, wstydzic sie go i brzydzic ale zyc bo ma pieniadze...chyba trzeba byc robotem ktory wogole nie ma uczuc

głupie to po co wogole czytasz,

nie kobiet tylko tej komkretnej to raz dwa - to co ją drażni to JEJ problem

I tak jej zazdrościsz

skoro faceci sa z laskami dla seksu choc je nie kochaja i oklamuja albo dla wygody bo maja dzieci czy ogarniety przez nia dom a zdradzaja ja - skoro faceci potrafia zyc latami w klamstwie to kobiety tez :)

w końcu jest równouprawnienie, nie?

Po co wtrącać się w cudze życie? Nie podoba się, to się jej nie przyglądaj.

wszystko Kobiety nawet własne dzieci sprzedają, same też się dla pieniędzy sprzedają więc pociąg do pieniędzy ma każda.

generalnie to nie ma co miauczeć :) każdy orze jak może, i faceci i kobiety i to w każdej dziedzinie trochę empatii