Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie radę sobie z emocjami

Powiedzieć przyjacielowi, zebysmy ograniczyli kontakt?

Polecane posty

Gość nie radę sobie z emocjami

Mam cudownego przyjaciela (PRZYJACIELA, bo wiem,ze na kafe to tzreba podkreslać, bo większość osób nie zna niestety już definicji tego słowa). On niedługo wyjeżdża na 1,5 roku :-( Jest jedynym moim przyjacielem i w ogóle jedyną osobą mi bliską (poza mamą), tylko jemu się zwierzam i tylko z nim mogę pogadać o wszystkim. Na samą myśl , że wyjeżdża zbierają mi się łzy w oczach, kurde! Jednak wspieram go w tym wyjeździe, bo chcę, zeby spełnił swoje marzenie. Boje sie o siebie, ze bede bardzo tęsknić i chciałabym juz teraz ograniczyć kontakt z nim, zeby odzwyczaić się od niego, nie gadac o wszystkim itp. bo potem jak mi się to urwie z dnia na dzień, to nei wytrzymam tego :-( Co o tym myślicie? Ograniczyć kontakt? Pogadać o tym czy po rpostu wykonać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onatakma
to wasza pierwsza taka rozlaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.pu.cyn
Po co tłumisz miłość do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie radę sobie z emocjami
tak pierwsza nie poznaję sowich uczuć, strasznie się boję tej tęsknoty za nim,z ę nie bede miała zaufanej osoby koło siebie, ale przecie z chce żeby wyjechał, bo on tego pragnie. To nie ejst tak, ze jesteśmy na sobie uwieszeni i nie możemy bez siebie zyć. Oczywiście możemy, oboje od lat jesteśmy sami i mamy swoje życia, a my znamy się jakieś 5 lat i często sie spotykamy, rozmawiamy całymi nocami, jesteśmy na telefon, zawsze wiem i czuję, ze jest obok :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie radę sobie z emocjami
wczoraj bylismy na obiedzie, w kinie i na zakupach. dziś dzwonił, ze jutro jedziemy na wystawę, a potem do niego zrobić obiad, pogadać, pograć w scrabble... a ja nie wiem :-( wydaje mi sie, z etrzeba to ukrócić, ze za czesto , za mocno, za intensywnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onatakma
Może napiszesz o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie radę sobie z emocjami
przeciez napisałam :-O ok,poczekam , moze wpadnie tu ktoś, kto rozumie o cyzm piszę... Tamari, Moorland...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawa noga
Czy ograniczysz czy nie, będziesz tak samo tęsknić :) Bo mimo wszystko on jest tutaj :) Po prostu na razie nie myśl o tym, ciesz się chwilą obecną i nią żyj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie radę sobie z emocjami
wiem, zę jest tutaj, ale wydaje mi sie, ze jak będziemy się rzadziej widywać, to nabiorę dystansu trochę i potem jak wyjedzie, to już nie bedzie takiego drastycznego cięcia :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawa noga
Ty po prostu musisz najpierw się z tą myślą oswoić. A co za różnica teraz czy jak pojedzie? Dobrze wiesz, że to nie będzie to samo. A będziesz tęsknić bardzo tak czy siak. Mówię Ci to z własnego doświadczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie radę sobie z emocjami
ale ja z tą myślą się oswajam ok. rok :-O wszystko razem obgadalismy, trasa wyznaczona, sama pomagałam mu w przygotowaniach; neistety im blizej wyjazdu, tym gorzej, bo na samą myśl łzy stają mi w oczach :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie radę sobie z emocjami
prawa noga mozesz coś więcej napisac nt swojego doświadczenia w tej kwestii? please

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie radę sobie z emocjami
ja i tak mu to powiem, bo już mam na końcu jezyka, ale wiem, ze on zaraz mi to wybije z głowy i będzie się kontaktował jeszcze częściej :-O Musze mieć jakieś solidne argumenty, chcę , zeby mi w tym pomógł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawa noga
Bliska mi osoba wyjechała 5 miesiące temu. Bliska :) No facet, którego kocham :) Ja też niby byłam przygotowana na to, pół roku wcześniej dowiedziałąm sie o tym, że wyjeżdża. Ciężko się przygotowac do tego że nagle zabrakni osoby, z którą spędzasz codziennie kilka godzin... Tyle, że ja te ostatnie dni chciałąm jak najwięcej z nim spędzać. A potem? Wielka tęsknota, aż do bólu czasem :( Mamy kontakt, nie codzienny ale mamy. A ja jakoś musiałąm do tego przywyknąć :) I cały czas tęsknię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak będzie już gdzieś
tam daleko w świecie to będziecie mieli chyba kontakt mailowy - gg co ? Ja może mam łatwiej bo również przyjaźnię się (też bez podtekstów) z pewnym mężczyzną który mieszka daleko ode mnie - w tym samym kraju, jednak mieszkamy na dwóch różnych krańcach Polski- z tym, że poznając się już takie odległości nasze miejsca zamieszkania dzieliły. Od czasu do czasu - średnio raz na 2 miesiące - jeździmy albo jedno do drugiego, albo na odwrót, spędzamy razem wakacje - i tak już kilka lat.. Jeśli mimo dalekiej odległości będziecie mieć częsty kontakt dzięki internetowi właśnie jak i będziecie się mogli od czasu do czasu zobaczyć i pogadać to dasz radę :) i wasza przyjaźń się nie rozpadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy jak definiujesz swój problem. x Jeśli twoim problemem jest to, że masz zbyt dobre relacje z przyjacielem, to ogranicz z nim kontakt. x Jeśli twoim problemem jest to, że będziesz tęsknić jak przyjaciel wyjedzie, to nie ograniczaj z nim kontaktu. I tak i tak będziesz tęsknić. Po co z własnej woli wydłużać okres rozłąki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochanieńka, sobie mydlisz oczy? Nam chcesz mydlić oczy? Jesteś zakochana w tym kolesiu. Po kiego grzyba wciskasz wszystkim dookoła (i sobie) tę bajeczkę? Przedstawmy to inaczej: on nie wyjeżdża a poznaje kobietę. Kobietę, którą jest zafascynowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze ze zalozylas temat
ciesz sie tym czasem ktory wam zostal ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak będzie już gdzieś
sugerujesz że on poznał kobietę którą jest zafascynowany a nie wyjeżdża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Sugerujesz że on poznał kobietę którą jest zafascynowany a nie wyjeżdża? " xxx :-o Przeczytaj jeszcze raz, co napisałam :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie radę sobie z emocjami
Damascenka pisz sobie co chcesz, nie znasz nas i nei masz bladego pojecia o naszej relacji. A ze na kafe wszyscy musza być zakochani w swoich przyjaciołach to mnie nie dziwi, bo większość ma spaczone pojecie przyjaźni i tylko jedno w głowie :-O pisz sobie co chcesz, ja swoje wiem i nie mam najmniejszego zamiaru CIę uświadamiać czy przekonywać do czegokolwiek, bo to, co Ty myślisz mnei nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie nie mówić!
co to da? nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Damascenka pisz sobie co chcesz, nie znasz nas i nei masz bladego pojecia o naszej relacji. " xxx Ty chyba też nie, skoro jęczysz, chlipiesz i robisz taki cyrk. Tutaj NIKT was nie zna, NIKT nie ma ani bladego ani zielonego pojęcia na temat łączących was relacji. Zachowujesz się, niczym rozhisteryzowana niunia. Chcesz robić facetowi jazdy, rozwalić mu czas, jaki może spędzić z tobą ciesząc się z tych kilku ostatnich dni. JESTEŚ w nim zakochana. Twoje zachowanie nie ma wiele wspólnego z przyjaźnią między dwojgiem ludzi. Gdyby to był twój przyjaciel, cieszyłabyś się a nie odstawiała jakieś chore akcje. Kontakt się przecież nie urywa - są maile, telefony, skype... Ale nie, tobie to mało. Ty chcesz relacji live. Naprawdę jestem ciekawa, jak będziesz się zachowywała, kiedy się dowiesz, ze twoje miejsce zajęła prawdziwa KOBIETA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem nie znam się ale
to mi wygląda na miłość :) a tęsknić będziesz tak czy tak - ciesz się jeszcze tym czasem który jest Wam dany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez uwazam, ze to milosc
za bardzo histeryzujesz, jak na zwykla przyjazn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem.........
Nie sądzę, żeby to był dobry pomysł. Raczej spróbuj spotykać się w większej grupie, nie zawsze tylko z nim. Jak jesteście sobie bliscy to nawet po jego wyjeździe będziesz z nim mogła pogadać przez telefon, czy Skype. Nie wiem, jak daleko wyjeżdża, ale przecież w obrębie Europy są tanie loty, można się widywać. Powinnaś przede wszystkim poszerzyć krąg znajomych, ale to nie oznacza ograniczenia kontaktów z przyjacielem... chyba, że to jednak coś więcej, niż przyjaźń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawa noga
Też tak myślę :) Bo tak samo przeżywałam wyjazd kolegi, ale jak już pisałam - kocham go :) I dołączam się do tego, co by było, gdyby Twój przyjaciel znalazł sobie kobietę? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawa noga
Wydaje mi się, że tak nie będzie :) Bo wtedy już nie będzie z nim spędzać tyle czasu - kino, zakupy, obiad - to już bedzie robił ze swoją ukochaną. Co oczywiście nie oznacza zerwanie kontaktu ale będzie napewno znacznie rzadszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak on spotka kobietę, w której się zakocha, to autorka pewnie będzie się cieszyć jego szczęściem." xxx Taaa :) Raczej będzie odstawiała większe szopki. Patrząc na to, co teraz wyprawia, można się tylko domyślać, jaki wtedy będzie cyrk :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×