czy to toksyczna mama?

Jest mi cholernie przykro moja rodzina w ogole mnie nie zauwarza, w ogole nie mam wsparcia w nich, zero miłości, jak chce spełnic jakieś swoje marzenie to dostaje takie kazanie od mamy że wszystkiego mi się odniechciewa nawet żyć np muszę kupić auto bo moje na złom idzie chce kupić sobie troche lepszego więc szukam a że auto musi być na tate (mniejsze ubezpieczenie jest) tata musi go ogladnac i co jakis czas pokazuje mu na to mama że to za duże dla mnie po co mi takie duże dziś pokazuje znowu inne to że za drogie że za 1tys też można kupić auto itp itd jako jedyną nic nie mogę w domu a mam już 25lat mieszkań z rodzicami bo straciłam pracę i narazie jej nie mam a auto muszę kupić. Nie tylko sytuacje z autem mam jest dużo takich sytuacji... Jechalam sobie na krótki 2dniowy urlop mama znowu kazanie że to że tamto ze długi mamy że trzeba po spłacać itp itd ja rozumiem ale od życie coś mi się też należy..

ciezko okreslic,ale chyba to mama ma troche racji.Skoro nie pracujesz i jeszcze macie długi to chyba wyjazd nie na miejscu.I zreszta po co ci auto skoro nie pracujesz? Co ta toksyczna matka ma ci utrzymywac to auto.Gdzie chcesz nim jezdzic skoro nie do pracy.

a co tam jeszcze robisz?? mam 24 lata, kupiliśmy dom, remontujemy i wychowuję dziecko. Nikt Ci nie kaze żyć po mojemu czy Anki, Joli i Halinki i tylko po SWOJEMU! od 5 lat nie mieszkam z rodzicami, kocham ich, ale jak zobaczyli jak mi idzie w "dorosłym zyciu" mają do mnie szacunek (ocywiscie ja do nich tak samo) ale jakym siedziała im na głowie to byłoby tak samo jak u Ciebie!! usamodzielnij się, jest cholernie cieżko, ale warto niż leniuchować do 30 u starszych. powodzenia

Wyjazd był w październiku wtedy jeszcze pracowałam...auto będę sobie sama utrzymywać dostaje bezrobocie pracuje dorywczo... Po co mi auto po to żeby jeździć pracy szukac a jak się coś znajdzie i będę musiala autem jeździć... Auto w domu potrzebne jest