Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość patrycja_a

Z moim psem jest coś nie w porządku.

Polecane posty

Gość patrycja_a

Psiak został rano wypuszczony wolno na spacer. Wrócił po 2 godzinach. Najprawdopodobniej miał kontakt ze suczką. Doznał bardzo silnej erekcji i jest problem z powrotem do normalnego stanu. Pies gorączkuje, jest osowiały, ma tępy wzrok, nie potrafi ustać na łapach i się przewraca. Nie je ani nie pije. Co mogę zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allo allo allo
pogotowie weterynaryjne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja_a
dzwoniłam do weterynarza. kazał podać psu lek przeciwbólowy i jutro o 9 stawić się w gabinecie. boję się, że psu do rana coś się stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A JA TAKIE
Zadzwoń do najbliższego weterynarza. Jeśli nie pije to jest to bardzo niebezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaK1987
zadzwon do weterynarza, są przychodnie całodobowe. Możesz nawet do innego miasta zadzownić i Ci cos doradzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A JA TAKIE
Próbuj go poić. Jeśli to jest mały piesek to strzykawką (bez igły) jeśli duży, to wlewaj łyżeczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annia.....................
Kiedyś miałam identyczny przypadek jak żył mój Dżekuś.przyszłam z pracy ,a on biedak patrzał prosto w oczy i prosił o pomoc .przedzwoniłam do weterynarza . i co powiedział ,że piesek podczas stosunku za dużo stracił białka .kazał podać wapno .Nie miałam w domu .No to kazał podać mleko .Po 2 godzinach był jak nowy .SPRÓBUJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to jest jak się bezmyślnie psa puszcza wolno.Ciesz się,że go żaden pies nie pogryzł ani samochód nie przejechał.Kretynka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cincirdia
poić psa dużą strzykawka i dać coś na uspokojenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli nie masz mozliwosci uzyskac doraznie pomocy weterynaryjnej, zadzwon jeszcze raz i popros o dokladna nazwe leku, ktory mozesz podac. Chyba mozna podawac psom niektore "ludzkie" roslinne leki uspokajajace, ale lepiej dokladnie to skonsultowac. Problem jest z tym, ze nie pije, zwlaszcza jesli goraczkuje. Sprobuj nakarmic strzykawka albo podawaj mu do lizania kostki lodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia_joanna
Wyzywać potrafisz forumowiczko, ale gdyby twojemu psu lub innemu zwierzeciu sie to przytrafiło szukałabyś pomocy tak jak ona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia_joanna
Wyzywać potrafisz forumowiczko, ale gdyby twojemu psu lub innemu zwierzeciu sie to przytrafiło szukałabyś pomocy tak jak ona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kogos kto napisal
ze psu nie wolno dawac lekow takich jak dla ludzi. Bzdura!!!! Mojego psa skreslili lekarze bo chory byl na nosowke , skoro tak to sama podawalam mu penicyline , normalne zastrzyki tylko dawka odpowiednia. Pies zdrow do dzis a byl na tamtym swiecie prawie. Suczke tez zawsze leczylam lekami dla ludzi i ma dzis 17 lat. Weterynarz zrobi wszystko by sprzedac swoje leki. Kasa. Poczytajcie sklad. Autorko a swojemu sprobuj dac to bialko. Moze pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sie składa ze mam szwagra weterynarza. Dwa lata temu mojego psa zatruto chciałam mu podać leki dla ludzi to dostałam za przeproszeniem opierdol bo po ich podaniu uwalniaja sie substancje, które sa szkodliwe dla psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To,że jednej osobie udało się uratować psa ludzkimi lekami to nie znaczy,że należy tak robić.To jest dla zwierzaka szkodliwe.A jeśli chodzi o wypuszczanie psa "wolno" to też mnie nosi i ciesz się,że tylko tak się skończyło.Nie skomentuję tego,żeby również nie nazwać Cię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja_a
Nigdy nie działo się tak jak dzisiaj, zawsze był żywy i nic mu sie nie działo, nikt nei napisał że go wypuscilismy. Sam przeszedl przez furtke, ale zawsze wracał cały i zdrowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×