Jestem wierząca - niepraktykująca. A Wy?

mój mąz podobnie

jestem żyjaca nie oddychająca

bardzo zabawne :) http://www.alemardecor.pl/

no to najwidoczniej wierzysz w coś, co nie wymaga "praktykowania".

dla mnie ktoś kto wierzy siłą rzeczy jest praktykujący, nie umiem wytłumaczyć, jak mozna być wierzącym nie praktykującym, nie wszystko ogarniam;p

Ja wręcz przeciwnie

bez sensu jest określenie "wierzący nie praktykujący" jak ktoś wierzy to wierzy i nie musi chodzić do kościoła ups przepraszam banku dla księży

wierzysz, że masz inteligencję, ale jej nie praktykujesz? Smutne;p

ale w co - kogo jesteś wierząca ? bo enigmatycznie to brzmi :D

A ja wierze ze o. Tadeusz zbawi polske jak jezus. Tylko musimy go ukrzyzowac by sie ziscilo:-)

"jak ktoś wierzy to wierzy i nie musi chodzić do kościoła ups przepraszam banku dla księży" x to już zależy w co wierzy. bo jak w buddę to oczywiście że nie musi. ale jeszcze nie słyszałem o takiej wierze która nie wymaga praktykowania. bo cóż by to mogło być? no chyba że ktoś wierzy w boga (bo o tym chyba tu piszemy) ale go nie lubi i ma w dupie. ale to trochę dziwna ta "wiara".

Offerma,mówi Ci coś określenie "świętoj@@liwy"? Jak się widzi popisy KK,to też odechciewa się praktykowania :P

do tego nie wierzę w hormony,wirusy i bakterie, bo ich nie widzę i nigdy nie doyknęłam

ja tez wierze w Boga i to bardzo ale nie przepadam chodzic do kościoła