Da się samemu wybudować, jak nigdy nie pracowało się w budowlance?

Tylko na podstawie informacji zawartych w internecie?

Jak masz żyłkę do majsterkowania i przede wszystkim chęci, samozaparcie i co ważne ma ci kto pomóc to się da,wiem coś o tym. Za kaskę zaoszczędzoną na robociźnie możesz kupić materialy i znowu pracować,i tak w kółko, a w końcu efekt będzie widoczny.Do budowlanki nie trzeba być fenomenem.Jak jesteś dobry, dasz radę wykonać nawet instalacje.

ścian nie postawisz, hydrauliki i elektryki też nie, ale panele ułożysz, glazurę i terakotę też dasz radę, okna i drzwi też może dasz radę wsadzić. bardziej na wykończeniówce zaoszczędzisz.

nasz znajomy tak się buduje- robi wszystko sam- a nigdy w życiu nei miał nic wspólnego z budowlanką. jeździ po budowach , podpatruje, podpytuje, w necie czyta... ale mnie to nie przekonuje. macie racje budowlanka to nei filozofia ale doświadczenie swoje robi, a już do instalacji to bym nawet się nie zastanawiała, tutaj tylko fachowiec bo potem same problemy i brak winnych!

oczywiście mówię tu o budowie od a do z- sam zapierdziela z cegłami, muruje, tynkuje :(

Jak znasz zasady... teoria i żyłka do tego, to instalacje spokojnie zrobisz, tym bardziej jak jest ktoś co potrafi pomóc.W dzisiejszych czasach wszystko można kupić (narzędzia)

instalacje ciężko. bo już trzeba się znać jak i co podłączyć, żeby korków nie wywalało, co pod osobne korki podłączyć, zrobić rozdzielnię prądu. albo hydraulika, najlepiej hydraulika, który ma z 50 lat, bo przynajmniej zrobi zgodnie z grawitacją i nawet jak światła nie będzie to woda będzie krążyła w grzejnikach. a nie jak teraz się robi, że pompka i gania, tylko jak światła nie ma to w piecu się gotuje bo nic tej wody nie przesuwa

jeśli oszczędności na instalacjach to jako pomocnik dla elektryka i hydraulika, bo trzeba fachowca

Nasz sąsiad też sam sobie dom postawił, czasami pomagał mu syn :) Też chyba z budowlanką niewiele ma wspólnego. :D