Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasia kasienka

moj maz...nie rozumiem jego zachowania.

Polecane posty

Gość kasia kasienka

ja 29,maz 27 lat.Jeszcze rok temu potrafilismy nie wychodzic z lozka,sex dziki,namietny.Teraz tez sie zdaza ale taki naprawde mega to moze raz w miesiacu.Reszta moze raz w tyg i to taki....taki sobie.Od trzech wieczorow dobieram sie do niego to albo zmaczony,glowa go boli,brzuch... na zainteresowanie wsrod facetow nie narzekam...jestem fajna laska nie wygladam nawet na swoj wiek.W ciagu dnia to on mi mowi ze ma na mnie ochote,ze mnie kocha,caluje i przytula....a przychodzi wieczor...i lipa...co robic??? nie rozumiem juz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc co robisz o tej porze na forum? Wskakuj w seksi bieliznę albo nago do łóżka i urządz sobie z mężem mega walentynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia kasienka
chcualam....ale on po kalacji zasnal...i juz nieda rady...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbym położyła się przy mężu teraz nago, to oszalałby. Nie rozumiem trochę takiego zachowania. Nawet dziś , w dzień zakochanych nie było nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arni wista
faworka to śmigaj na golasa do męża a nie pierdoolisz jak ten kaczyński o małżeństwie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam już trochę lat to wtrącę swoje trzy grosze. U facetów to rzecz normalna że musi odpocząć od seksu kilka dni. Pozatym pożądanie jest,a możliwości brak. Może się na to składać wiele zewnętrznych czynników takich jak zmęczenie,stres lub jakieś inne niezauważalne dolegliwości. Autorko musisz poprostu przeczekać ten okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara już jesteś i nie
kręcisz go, woli młodsze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arni wista
faworka oczywiście ,że ty masz problem :D skoro naga nie śpisz przy mężu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vhjhucuu
faworka mała ma wybujałą wyobraźnię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kąśliwe uwagi pod moim adresem. To , że ktoś nie narzeka na brak zainteresowania ze strony swojego męża , nie znaczy że ma wybujałą wyobraźnię. Taki fakt. Nie umiecie czytać i pisać obiektywnie. Albo rozpiera was chęć wyładowania na kimś złości , albo swoich flustracji albo nie udanej miłość. Jesteście zacofani i nie tolerancyjni. Aż żal czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety , większość osób wchodzi na kafe po to , pojechać innym ludziom. Ja np. wchodzę tu po to by coś poradzić, wypowiedzieć się w kulturalny sposób , a nie z zawiścią czytać posty i złośliwie komentować. Chciała rady , to dostała radę. Jak komuś się nie podoba , niech nie czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chciałem ci wytłumaczyć na czym polega problem, to piszesz że niemusisz czekać bo to nie ty masz problem. Więc o co ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arecki446 , tamten komentarz o przedmówcy był o "arni wista" . Twojego komentarza nie było wtedy jeszcze , gdy odpisywałam , więc przez pomyłkę staleś się przedmówcą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo można by inaczej
No cóż, znudziłaś mu się już. Od ilu lat jesteście już razem? Faza zakochania minęła i nic na to nie poradzi nawet fakt, że jesteś fajna i podobasz się innym. Mężowi już spowszedniałaś. Człowiek wcale nie jest istotą monogamiczną biologicznie, ściślej nawet seksualnie. Ludzie się zakochują, rozpala ich uczucie, więc seks, ciąża, dziecko i kiedy ono jest już trochę podchowane, czyli powiedzmy po 5 latach pożądanie zanika. I czas wybrać się na nowe łowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo można by inaczej. Ile ty masz lat i z jakim stażem jesteś by takie wnioski snuć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo można by inaczej
A co tu wiek ma do rzeczy? Już parę razy przechodziłem te fazy, wiem, że po tych 5-6 latach emocje opadają. A dalsza część, że człowiek nie jest monogamistą, to moja teoria wysnuta właśnie z doświadczenia. Nie musisz się z nią zgadzać. U każdego może być przecież inaczej, nie przeczę. Choć to, że zakochanie mija po kilku latach, jest raczej udowodnione naukowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to powiem ci że przeszedlem więcej faz i mam swoją teorię na ten temat. Niebierzesz pod uwagę etapu przemiany miłości w szacunek.i potem następny etap to im więcej szacunku tym więcej miłości. No ale z twoim podejściem to do tego etapu nie dojdziesz. Bo kolejne łowy ważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo można by inaczej
Właśnie dla mnie kolejne łowy nie są ważniejsze, wcale nie napisałem, że są ważne. Jeśli pod tym kątem odebrałeś moją wypowiedź, to ją bardzo źle zrozumiałeś. Zresztą zauważ, że gdyby mi chodziło o łowy i zdobywanie to bym nie pisał tu takich rzeczy, bo skąd miałbym to wiedzieć? Skąd miałbym wiedzieć, że zakochanie wygasa po 6 latach? I ogólnie by mnie to nie obchodziło, bo przecież jedna dziś, druga jutro. Jednak uważam, że przemijanie zakochania świadczy o tym, że człowiek nie jest biologicznie wierny aż do końca. Owszem, kiedy kończy się zakochanie pozostaje przywiązanie, pozostają fajne uczucia. I można niemal szczęśliwie spędzić resztę swoich dni z tą jedyną. Jak z przyjaciółką. No właśnie... przyjaciółką. Ognia zawsze brakuje, chyba, że ktoś jest taki, że mu nie brakuje. Ludzie pozostają ze sobą z całego szeregu innych powodów. Pewnie w czasach jaskiniownych to było tak, że skoro ona już mi urodziła 3 dzieci, to rozważniej będzie dalej ją zapładaniać, niż szukać nowej, niepewnej. I ze strony kobiecy to samo. Teraz to są kredyty, inne sprawy, dzieci - no bo jak tu się rozstać, skoro są dzieci. Są i były 1000 wymówek, przez które ludzie spędzają ze sobą całe życie. Ale natura każe wg mnie co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr
To po co czekacie do wieczora skoro maz mowi Ci w ciagu dnia, ze ma na ciebie ochote, caluje, przytula itp. Przeciez seksu nie robi sie tylko wieczorem i tylko w lozku. Byc moze maz jest troche znudzony Wasza rutyna. Sprobuj "zaataakowac" go z rana, przed praca albo w ciagu dnia, wyslij jakiegos "zbereznego" smsa, czy seksowne, a nawet troche "puszczalskie" zdjecie. Jak to nie zadziala, to problem zdecydowanie lezy glebiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nad naturą można zapanować jeśli ma się zdrowy rozsądek. W naszym małżenstwie bywało różnie.czasem tragicznie.dużo by opowiadać ale jeśli nawet teściowa mówila..daj sobie spokój..to musiało być źle.i niechodzi tu o zdradę a o uzależnienie od leków. 10 lat walczyłem. Ale dzieki temu dalej mam żonę,a co ważniejsze dzieci matkę. Różnie to wtedy bywało lecz teraz jak popatrzę na te lata tń widzę że i żona dużo dlamnie zrobiła.gdy nadeszły chude lata to ona zemną była.jak byłem jedną nogą u Boga. To ona przymnie była. Należy jej się szacunek za to że urodziła dzieci,że wychowywala je,że byla przy mnie,że pracuje,że jest. Za to szacun i uznanie.szacun taki że nieodróżnisz od miłości. Nadal lubię patrzeć jak spokojnie śpi. Lubię przytulić,pogłaskać,pocałować.lubimy być razem. Nawet cisza nudna niejest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli ktoś mnie przebije. Proszę bardzo. Żona dwa lata młodsza,znalismy się z podstawówki. Każde z nas miało swojeścieżki,swoje sympatie,zainteresowania. Czasem jakieś wspólne dyskoteki. Z nienacka zaczeliśmy ze sobą kręcić.długo to nietrwało bo w tym samym tygodniu mieliśmy ustaloną datę ślubu. Za 5 miesięcy. Jak los pozwoli to we wrześniu będziemy obchodzić srebne gody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia kasienka.
on taz lubi ze mna spedzac czas,na codzien pzytuli,poglaszcze,pocaluje...potrafi jak zakochany popatrzec gleboko w oczy i powiedziec jak bardzo kocha..tak na codzien.Z pracy wysle mi sprosnego esa ci zrobi ze mna wieczorem...a przychodzi wieczor...i dobranoc. Ja rozumiem,zmeczenie itp.Sama nie zawsze mam ochote.Ale to juz trzeci dziem z rzedy.Nawet kolacja przy swiecach nie pomogla..:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia kasienka.
Arecki.Ja rozumiem,jest u ciebie milosc...u nas tez.I byc moze nawet cie przebije.Bo nasz zwiazek tez sie zaczal i byl niecodzienny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz.dlatego na początku tak napisałem żeby przeczekać bo sam niejednokrotnie tak miałem.wieczorkiem niemoglem się doczekać a po 15stu minutach już chrapałem. Trwało to czasem nawet tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×