czy dałam się wykorzystać siostrze?

Sytuacja wygląda tak: Siostra zamawiałam kilka rzeczy ze sklepu internetowego w Anglii z dowozem do pl, bo bardziej jej się opłaca, przy takiej ilości, choć sama przesyłka kosztuje około 90zł. Ja jak mi się zdawało korzystając z okazji zamówiłam jedne buty dla synka.Kiedy przyszło do płatności siostra podzieliła koszty przesyłki na nas dwie czyli prawie po 45zł. I czuje się oszukana przez siostrę. Buty dodając koszt przesyłki nie opłacały się, tzn w podobnej cenie w pl bym kupiła i miała gwarancje, tam niby też ale wiadomo że koszty wysyłek się tak wysokie, że to całkowicie nie opłacalne. I jestem zaskoczona zachowaniem siostry, naprawdę. Nie spodziewałam się tego, po pierwsze, że ja wogóle nic nie kupiłabym, gdyby ona nie zamawiała i ona w sumie zamówiła, a jak ja u niej byłam to potem domówiła mi te jedne buty, koszty przesyłki poniosłaby bez wzg. na to czy wzięłam czy nie tą jedną parę. Względnie mogła podzielić koszty przesyłki na ilość rzeczy i wtedy miałabym do zapłaceni grosze. A tak czuje się oszukana. Nic jej nie powiedziałam, zatkało mnie i po prostu kasę dałam.

jest zlotowa , ale czy warto tak sie zazerac o 45 zlociszy.nauczka wiecej nei wchodz w interes z nia, bo po co o bzdety popsuc relacje rodzinne. Ty tez dusigrosz jestes.

tak, dalas sie wykorzystac.

Nie o to chodzi , że ja dusigrosz, dałam jej te pieniądze, niby 45zł to nie tak dużo, ale jak pisałam mój zakup stał się nieopłacalny. No i męczy mnie to, ja bym tak w stosunku do niej nie potrafiła postąpić. Po prostu czuje się wykorzystana i zawiedziona siostrą.