nie lubie i nie cierpie pracowac:/ wolalabym byc kura domowa

nie mam ochoty na kontakt z ludzmi nie lubie ich wstawanie na 5 do pracy to dla mnie koszmar po calym dniu boli mnie cholernie glowa zazdroszcze kobietom co ne musza pracowac ja zdechne w tej pracy do 67 lat;/ bez wytchnienia

wspołczuje, ja nie pracuje i wcale bym nie chciała, zycie w pospiechu i stresie mnie przeraza

nienawidze pospiechu w tej cholernej pracy nawet sika sie na czas jezu

a gdzie pracujesz i ile zarabiasz?

/

w sklepie i malo

Ja może nie tyle nie lubię co nawet lubię, ale bardziej lubię swoje hobby. Siedząc w domu i zajmując się dzieckiem (o ile dom nieduży i dziecko zdrowe) przy dobrej organizacji ma się kuuuupę czasu wolnego na siebie, na hobby, na opiertalanie :) Niestety musiałam wrócić do pracy

A ja lubie pracowac, chociaz prace mam okropna, ale lubie kontakt z ludzmi ;) Niedlugo wezme do tej pory niewykorzystany macierzynski i skocze na uniwerek zeby doszlifowac jezyk, potem chce rozpoczac studia ale juz teraz wiem, ze bede za tymi moimi staruszkami tesknic.

uwierz ze zbrzydnie ci siedzenie w domu i zapragniesz isc do pracy by miec swoj grosz a jie proisc sie meza i zyc na jeog garnuszku, no chyba ze Ty z tych bez godnosci

Pielegniarstwo. Tu gdzie mieszkam jest duze zapotrzebowanie. Ostatnio nasciagali pielegniarek z Grecji i Portugalii ale z tego co slyszalam nie idzie im jakos. Za duza bariera jezykowa.

ja sobie znalazłam pracę, którą mogę robić w domu loguję się do systemu redakcyjnego, robię tyle tłumaczeń na ile mam ochotę i też tyle dostaję pieniędzy ile zrobię polecam tym, którym nie chce się pylać rano do pracy lub też lubią nienormowany czas pracy

ttlumaczenia jezykowe?

jakie ty robisz tlumaczenia jak ty nawet pisac po polsku nie umiesz?

nie umiem pisać po polsku bardzo trafna diagnoza na podstawie jednej wypowiedzi na forum brawo kolejna MĄDRA, która wie wszystko najlepiej i leczy kompleksy ocenianiem innych

a co do pisania po polsku to Ty stawiasz bezokolicznik przed orzeczeniem i mnie pouczasz :)

ja siedzę w domu i nie narzekam. nie ma pracy i w zasadzie nie chce mi się pracować. na brak kontaktu z ludźmi takze nie narzekam.

nie chce nikogo atakować, tylko grzecznie i kulturalnie pytam z czego wy zyjecie jak nie pracujecie ???

z ludżmi i czasem mam ich dość a jak pomyślę że mam pracować do 67 lat to modlę się o szybką nagłą śmierć !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! uwielbaim spać czytać i zwierzęta kocham a muszę wstawać wcześnei i użerać się z ludzmi których czasem nienawidzę, bo potrafią być męczący marudzący i toxyczni !!!!!!!!!!!!

czasem zazdroszczę takim kobietom które maż utrzymuje a one nic nie robią .... choć zawsze myślałam że jestem feministką .....ale moja praca zawodowa czasem mnie dobija totalnie !!!

Czyli daj Boze nie dozyc 67:o

ciesz sie ze masz prace glupia leniwa pisdo

tez tak mam, nie cierpie praCY i nie chce pracowac, chce byc w domu! praca to wyzysk

Wykonuję pracę polegającą na prowadzeniu szkoleń grupowych oraz indywidualnych rozmów z klientami.Robię to już 7 lat i przyznam się, ze moja praca odbija się na moim zdrowiu psychicznym. męczę się w kontaktach z ludźmi ( tak tylko wewnętrzenie, na zewnątrz nic po mnie nie widać) jednak w moim grajdołu to praca prestiżowa i trudno mi z niej zrezygnować. Do tego nie mogę pozwolić sobie na bycie bezrobotną bo mam dziecko i kredyt mieszkaniowy. Po urodzeniu dziecka zaraz wróciłam do pracy, dziecko w żłobku...ciągle łapiące jakieś infekcje....byłam rozdarta, że nie mogę być z nim wdomu żeby było zdrowe....i tak dorobiłam się silnej nerwicy. Moje życie to ciągła gonitwa, stres............zazdroszczę tym kobietom które mogę być z dziećmi w domu ( tak do 3 roku )

też nienawidzę swojej pracy

to nie ejst tak ze jak zon a nie rpacuje to nic nie robi, w domu jest mnostwo rzeczy do zrobieniaa jelsi ma sie dzieci to jzu w ogole nie ma co marzyc o powrocie do pracy , poza tym dzieciom trzeba poswiecic czas a nie splodzic i oddac do instytucji na wychowanie - to juz w ogole pomylka

roku życia ( pewnie takich osoób jest więcej :) ). W pracy jak w pracy są gorsze i lepsze dni.Obecnie mam samodzielne stanowisko,nie mam kłopotów finansowych (jeszce niedawno byłam w dołku ) i uważam że praca dała mi niezależność finansową.Niezależność dał mi też samochód ;) Kupuję to na co mam ochotę (oczywiście w granicach rozsądku i możliwości,nie mam problemów z przemieszczaniem się :) A teraz jeszcze ...:) Nie wiemy jakie niespodzianki szykuje dla nas życie;)

Ja nie pracuję i nie zamierzam. Mąż dosyć zarabia, pracuje w niemczech, a ja jestem w domu z córką 5 letnią. Zajmuje się nią, domem, i nie mam potrzeby pójścia do pracy. Bo i po co? siedzieć od 8 do 17 w jakimś sklepie za 1000 zł? Dajcie spokój... Mąż nigdy nie mówił żebym szła do pracy, wręcz zawsze mówił że nigy nie bede musiała pracować...

Ja mam 22 lata i od 18 roku życia pracuję. Nie wyobrażam sobie siedzieć w domu. Bezczynność jest bardzo męcząca. Jeszcze jak ktoś ma dzieci to może i dobrze posiedzieć dopóki dziecko nie pójdzie to przedszkola,ale nie dłużej... Nie planuję dzieci jeszcze, na chwilę obecną na 100% szybko wróciłabym do pracy.

dlaczego wy od razu myślicie ze jak ktos nie pracuje to sie nudzi i siedzi w domu? Co za ograniczenie umysłowe :O Jest tyle zajęć, że można sobie wypełnić dzień od świtu do nocy (i nie mam na myśli wychowywanie dziecka). Ja nie pracowałam ostatnio przez 3 miesiace to nie miałam na nic czasu, codziennie chodziłam na fitness i siłownię do tego kurs angielskiego i zdrowego gotowania, pozwiedzalam trochę i wreszcie pojechałam tam gdzie normalnie mi sie nie chciało, bo wracałam psychicznie wyczerpana po pracy

Nie da się nie pracować i żyć tak aktywnie jak opisałaś kilka lat pod rząd;/ z nudy człowiek umrze... Praca nawet na pół etatu...