Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alehandro Ortega

Tancerz w potrzebie

Polecane posty

Gość Alehandro Ortega

Cześć Dziewczyny. Chciałem się was zapytać o jedną niepokojącą mnie rzecz. Jestem tancerzem latynoamerykańskim...jest to jedna z moich pasji i nie ukrywam, że dosyć często wykorzystuję moje umiejętności w kontaktach z dziewczynami. Nie żebym wykorzystywał to do jednonocnych podbojów bo jestem z natury poszukiwaczem-długodystansowcem, ale pierwszy raz zwątpiłem. Zwykle tańcząc z dziewczyną urzekam ja swoja pewnością ruchów, męskością i delikatnością, którą nie powstydziliby się najlepsi tancerze, których niegdys oglądało się w Dirty Dancing. Ostatnio byłem na imprezie, gdzie nie było za bardzo ładnych dziewczyn a średnia wieku 30 lat. Zostałem niezliczoną ilość razy spławiony a jak już któraś zatańczyła to podziękowała po jednym tańcu. Cholera czy to spadek formy, charyzmy... Jak to jest, że podchodzę do bardzo ładnych dziewczyn w innych miejscach i one są bardzo otwarte a dziewczyna, która jest brzydka mówi nie dziękuję. Dodam, że nie wyglądam też jak latynoski Dźolo..jestem nie za wysoki i nie jakoś egzotycznie przystojny, ale jakoś kompleksów z moim wyglądem za dużo nie mam. Ale wydaje mi się, że brzydkie dziewczyny po prostu nie chcą poznawać chłopaków lub mają bardzo duże wymagania, wobec tego co maja do zaoferowania. Jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zwykle tańcząc z dziewczyną urzekam ja swoja pewnością ruchów, męskością i delikatnością, którą nie powstydziliby się najlepsi tancerze" Na pewno skromnością nie grzeszysz i może dziewczyny to wyczuwają. x "Zostałem niezliczoną ilość razy spławiony a jak już któraś zatańczyła to podziękowała po jednym tańcu." Albo one nie umiały tańczyć, więc nie chciały męczyć się z "tancerzem", albo tobie niezbyt wychodzi pomimo wysokiego mniemania o sobie. x "Jak to jest, że podchodzę do bardzo ładnych dziewczyn w innych miejscach i one są bardzo otwarte a dziewczyna, która jest brzydka mówi nie dziękuję." Może trafiłeś na imprezę, na którą ludzie przychodzą tańczyć a nie podrywać. Wtedy wszelkie rozważania o pięknie/brzydocie partnerek są drugorzędne, bo ważniejsze są umiejętności taneczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach tancerz,tancerz
niezbyt rozumiem w jakiej potrzebie jestes-jak w tytule ... A latynosem to raczej nie jestes...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alehandro Ortega
No właśnie nie podrywałem. Lubie tańczyć i sprawia mi to dużą przyjemność. Taniec to jest świetna metoda nawiązywania nowych znajomości z dziewczynami, ale nie podniecam się tym aż tak bardzo. Oczywiście zawsze mam nadzieje, że taka znajomość przerodzi się w coś głębszego, ale nie robię tego na siłę.Chodzę przede wszsytkim żeby sobie potańczyć; jest to dla mnie forma relaksu, odstresowania się. x Na ów imprezie było sporo dobrych tancerzy, ale widziałem, że i oni mieli problemy. Ogólnie impreza była w dziwnym klimacie...dużo brzydkich dziewczyn i nadzwyczajnie duzo przystojnych facetów. I te brzydkie dziewczyny jakby sparaliżowały się i z nie chciały tańczyć z facetami. Ot takie księżniczki z ponurego zamczyska... mam nadzieje, że nie będzie mi dane często bywać w takich miejscach. Ps Skromnością nie grzeszę... nadrabiam temperamentem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×