Mieszkanie w bloku czy własny dom? Co wybrać?

Zastanawiam się z mężem co wybrać- mieszkanie w bloku czy wybudowanie własnego domu. Mąż jest za tym żeby iść do bloku lecz ja wolałabym SWÓJ dom. Bo jednak co jak co ale uważam że mieszkanie w bloku nigdy nie będzie swoje tylko kogoś komu trzeba płacić czyns a własny dom to zupełnie co innego, nie ma żadnych wymogów i zakazów i przede wszystkim będzie to SWOJE. A Wy co o tym sądzicie? Jakie są wady i zalety tych dwóch opcji?

PROWO:)

najgorsza w bloku jest akustyka zawsze słyszałem jak sąsiad pierdnie w wannie

JEsli masz dom to musisz przy nim wiecej robic .. Remontami nie zajmuje sie spoldzielnia tylko musisz sama i to zadba c Zpewnoscia zatem blok jest mniej pracochłonny

sama Ty czy twój mąż palicie w piecu obojetnie jaki praca przy tym jest gazowy najmniej roboty ale kosztowna przyjemnosc ekogroszek zdecydowanie wychodzi taniej ale sprzatanie wokól pieca i obsługa nie do pozazdroszczenia jak nie ma kanalizacji trzeba pamietac by egularnie spuszczac szambo jak sie nbie sprawdzi zapomni to moze byc wesoło jak nie masz gazu sieciowego musisz pamietac ze butle tez trzeba wymienic i pzry okazji nie wysadzic siebie teraz teren wokól domu ajk stac na ogronika to pól biedy jak nie to kolejny obowiazek trawa sama sie nie przycina chwasty z grzadek same sie wyrywają trzeba tez ogród podlewac sprzatac taras przynajmniej latem i teraz najlepsze odśniezanie działki przynajmniej na wjezdzie to tez inna bajka tak wogóle tj super wybieraj

ale jeżeli nawet kupie w bloku mieszkanie to i tak czy tak potrzebny będzie remont, a chodzi głównie o tą prywatność i swobode mieszkania

Oczywiście, że mieszkanie w bloku, albo nowej kamienicy. Nic Cię praktycznie nie obchodzi, nie musisz o nic się martwić. A w domu trzeba palić w piecu, malować płot, kosić trawę. Mnóstwo pracy. Mi by się nie chciało. Poza tym nowe domy buduje się na przedmieściach albo wsiach więc wszędzie jest daleko. Idealne połączenie: mieszkanie w bloku w mieście + domek letniskowy nad jeziorem albo w innym ładnym miejscu.

Jeśli uda Ci się kupić działkę na peryferiach miasta to nawet się nie zastanawiaj. Tylko dom. Jeśli jednak będziesz musiała codziennie dojeżdżać kilkadziesiąt km do pracy, przedszkola, szkoły itp. to sobie odpuść, zmęczy cię to szybciej niż myślisz.

plusem jest spokój cisza i świeze powietrze pod warunkiem ze w zimie sasiedzi nie palą "czym sie da" byleby taniej odór z takich spalin jest nadzwyczaj uroczy jak juz wszystko posprzatasz i ogarniesz to robi sie wieczór i pod warunkiem ze nie pracujesz zawodowo bo jak tak to kicha pod wieczór to wracasz do domu i dopiero zaczynasz maraton teraz odległosci i koszty z tym zwiazane gdy 5 -10 pod Krakowem w US mówia ładnie ze to pzredmiescia to dojazdy sa b.kosztowne miesieczny koszt na dwa srednie samochody 1200 zł bez ZBEDNYCH wyjazdów i jeszcze jedno jak masz małe dzieci przedszkolaki badz gimnazjum musisz duuuuuzo wczesniej wyjechac zeby je rozwiesc bo do ROBOTY tzreba jeszcze zdązyć

mieszkanie 2 poziomowe, prawie jak w domu:)

problemu z działką nie będzie bo mamy własną niedaleko miasta więc problemu z dojazdem do pracy nie będzie

Dom wychodzi taniej w obsłudze, bo do palenia w piecu mozna zagonic męża lub dzieci. Na kibelku mozna zaoszczedzić bo mozna chodzic na kupkę za dom

chyba blok w domu musisz wiecej tyrac czyli palic w piecu, kosic trawnik, zamiatac podworko

Mamy 21 wiek, piece są zasilane wodą i prądem. Sąsiedzi mogą smrodzić kominkiem co najwyżej, ale wątpię by ktoś się odważył wrzucić tam np. oponę. :P

Te forum ma takiego laga od kilku miesięcy, że hej. Za 200 zł wam to naprawie bo widzę, że o2 sobie nie razi. Chce pełny dostęp do serwera i bazy.

Oczywiscie, ze dom! Nie ma sie nad czym zastanawiac. To koszenie trawy i malowanie plotu o ktorym ktos wyzej wspomnial, to nie jakis straszny wysilek, a raczej przyjemnosc i troche ruchu, no chyba, ze ktos woli od razu po przyjsciu z pracy uwalic sie przed telewizorem albo komputerem. Przez dlugi czas mieszkalam w bloku, a teraz w domu i do bloku w zyciu nie wroce! Moze jakas stara (wyremontowana) kamienica z cegly, z wysokomi sufitami i wielkimi pokojami by mnie skusila, ale na pewno nie blok, czy tak popularny w ostatnich latach "apartamentowiec". To jak mieszkanie w klatce i co z tego, ze nie musisz sie martwic o naprawy na klatce schodoowej - spoldzielnia tez sie nie martwi haha W swoim domu masz przestrzen, nie musisz sie przejmowac halasami albo halasowaniem, pewno bedziesz miec maly ogrodek, wiec grille w lecie itp. Naprawde nawet nie rozwazalabym mieszkaniia w bloku!

wiadomo że w bloku wygoda, ciepło, raz zrobisz remont i masz na lata, na co najmniej 10 lat a dom to skarbonka bez dna, wszyscy moi znajomi ładuja w dom cała kase jaka zarobią w zyciu , nawet na wakacje nie wyjadą, niby nowoczesny dom i super ale zawsze coś, a to podbitki pod dachem nie ma profesjonalnej więc wilgoć będzie schodzić na ściany tak czy owak domy sa niedogrzane i tworzy się zapach piwnicy, zbudują duży metraż, obszerne salony i myślą że super, póxniej z powodu niedogrzania smród że sie niedobrze robi, wentylacja w sanitariach zachodzi pleśnią kupa kupa roboty, ktoś musi chodzić koło tego bo ogrodnika przecież nie wynajmiesz , to się wydaje że miłe i piękne ale tak nie jest lepiej blok i działka rekreacyjna gdzies nad jeziorskiem , przeciesz mała działeczka rekreacyjna ok 1000 m2 nie jest droga a jak ktoś lubi kontakt z przyrodą to ma

No i jak ktoś chce wleźć na nasz teren wokół domu - np. namolny akwizytor to mozna go poszczuć psem :)

i chodzi mi głównie o to że można robić we własnym domu co się chce, zorganizować impreze, rozpalić grilla a w bloku to całkiem co innego- hałas, brak komfortu, trzeba zachowywać cisze i przedewszystkim brak dyskrecji. co o tym myślicie?

Jak najbardziej dom , własne obejście i prywatność , której w bloku mieć nie będziesz.

ja mieszkałam w domu kilkanaście lat i już nigdy więcej nawet jeśliby mi płacili za to to nie chcę kupiłam mieszkanie w bloku, tak jak mieszkałam w okresie dzieciństwa i mlodości i tak chcę

To właśnie w bloku jest większa anonimowość. Ja mieszkam w bloku z cegły, z grubymi ścianami. NIc absolutnie nie słychać co robią sąsiedzi obok- których zresztą dokładnie nie znam bo rzadko się widujemy na klatce. Na domkach ludzie bardziej się sobą interesują.

moja tesciowa mieszka na kameralnym osiedlu domków jednorodzinnych i wie nawet jakiego koloru piżamę ma sąsiad jeden drugiemu patrzy jakie ma podwórko, wszystko o sobie wiedzą , doslownie wszystko, nawet czy są w domu w jakim pokoju itd do sklepów za daleko ma, zawsze prosi męża o przywiezienie zakupów bo jest starsza i ma za daleko, najbliżej drogi sklep no chyba że ktoś chce mieć dom za lasami , za łąkami , między jeziorami gdzie nikogo nie ma , to jeszcze wieksza męczarnia

infrastrukture wokól domu pomoc do spzratania ogrodnika i full kasy na ogrzewanie w zimie plus dojazdy do miasta do pracy koszt 3 razy wyzszy niz by sie mieszkało w miescie to ok ma szanse byc szczesliwy i spełniony na przedmiesciach acha jeszzce jedno opiekunka do dzieci badz jak kto woli babcia która odbierze dzieci ze szkól a moze i zupke na koniec dnia ugotuje

no ok macie racje z tymi obowiązkami tym koszeniem trawy ale fajnie tak czasem sie rozruszać, a co do palenia w piecu to wiem że są takie że raz się rozpali i jest z głowy na cały dzień. a co do tej prywatnosci to w moim mieście są takie bloki, ściany przez ktre wszystko słychać. moja przyjaciółka mieszka w bloku i mówi że jest z tym największy problem plus mało przestrzeni

jest za duzy szum sa w blokowisku wredni sasiedzi Pan Prezes w spóldzielni który regularnie podnosi czynsz bo nie wypłacaono Radzie nadzorczej jeszcze extra premii jestes włascielem mieszkania ale na Pana Prezesa prawach ale jest wszystko na miejscu czasem lepiej kupic Nowe mieszanie gdzie jest wspólnoota która jest mniejszym złem niz spółdzielnia wszystko jest nowe obiekty czasem monitorowane jest dużyy holl na wejsciu mozna tez kupic z taraesm a nawet małym ogrodem kazdy musi zrobic swoja osobista analize SWOT

No ja oczywiscie mowilam o wolnostojacym domu otoczonym ogrodem z jakimis ladnymi widokami, a nie osiedlu wolnostojacych domkow, bo to jest jakas totalna porzka i w takiej sytuacji faktycznie chyba lepiej mieszkac w bloku, bo przynajmniej taniej. Moze jednak warto rozpatrzyc kamienice? Grube sciany z cegly, wysokie sufity, duze okna, przestrzen:)

mam kumpelę, która własnie wybudowała dom, daleko od cywilizacji, godzinę pod miastem , za łąkami , miedzy lasami heh :D to co ona przeszła to jakby wojnę przezyła masakryczne pieniądze na budowę, uzbrojenie bo jak nie ma aglomeracji to wszystkie przyłącza kosztują dużo więcej, same przyjazdy samochodów, wywrotek, 3 razy więcej, brak kazalizacji, własna oczyszczalnia , masa masa forsy później dzieci do szkoły , hen daleko, z dowozem męczarnia, szxzególnie gdy był snieg jak coś stało się z samochodem to dzieci do szkoły nie szły zakupy to wyprawa , jak zapomni np paczki masła to do sklepu nie może skoczyć ja powiedziałam że nie chciałabym tego domu nawet za darmo kasy co utopiła w ten dom nigdy się nie zwróci , za te pieniądze mogłaby kupić luksusowy apartament 3 pokojowy wykończony w marmurach i trawertynie w najlepszej lokalizacji miasta

to prawda jeżeli ktoś ma tyle km do cywilizacji lecz ja mam działkę położoną kilka km od miasta dosłownie 5 min jazdy samochodem, a w mieście blok przy bloku no i te piętra. na starość to jest utrudnienie wchodzić po tych schodach a to jest decyzja na całe życie

jakie wchodzenie po schodach ? to kupuje sie mieszkanie na 1 piętrze albo winda, co za problem ? a wiesz ile pracy jest wokół domu i ile trzeba w to wkładać ? szukasz utwierdzenia że dom jest lepszy ja mieszkałam w domu 18 lat i nigdy wiecej