MÓJ ZWIĄZEK... CZY TEZ TAK MACIE DZIEWCZYNY?

Mam 23 lata, mój chłopak 31. jestesmy razem 3 lata. Na poczatku bylam w nim bardzo zakochana, a z czasem traktuje go jako przyjaciela bardziej. On mnie kocha, podobam mu sie, mam wrazenie ,że z czasem jego milosc jest coraz silniejsza, a u mnie odwrotnie. Planujemy ślub w nastepnym roku. A wy dziewczyny jak macie w waszych zwiazkach cały czas macie motyle w brzuchu do faceta?

ja miałam tak, że na początku byłam pewna, że to miłość, potem stwierdziłam, że to fascynacja jego mądrością, a na koniec spotkałam swojego obecnego męża. jestem szczęśliwa, pomimo, iż czasem mnie tak denerwuje....że ach! jestem pewna, że to nie był przypadek, że przez 8 lat z pierwszym nie miałam ochoty na ślub. jakoś nie widziałam się, jako żona. a z mężem po niecałym roku zdecydowałam się na ślub, jesteśmy już 10 lat po ślubie!

a ile mialas lat jak wyszłas za maz?

U mnie dokładnie to samo. Na początku myślałam, że to miłość, teraz wiem, że była to moja ucieczka przed samotnością. Teraz tkwię w chorym związku, takim trochę braterskim... Mam przyjaciela, który mnie wspiera, kocha, stara się... A ja powoli zatracam swoją kobiecość, topię się w samotności...