Czy wypada napisać do dziewczyny, o którą się starałem i od roku nie mam kontakt

Półtora roku byłem jej przyjacielem, była to znajomość z internetu, ale się spotykaliśmy. Niestety się pokłóciliśmy i kontakt zerwany. Jedyne co odpisała to na życzenia urodzinowe i świąteczne. Jest sens walczyć? Może coś się w jej życiu zmieniło.

pisz :)

Nie pisz bo zrobisz z siebie blazna a ona i tak ci nie odpisze.

wypada

WUJEK POGIĘŁO CIĘ. Jak nie napisze to się nie dowie. Napisz. Wyznaj miłość.

Może coś się w jej życiu zmieniło." --- moze spadla z krzesla i sie zakochala

pisz . dziewczyny uwielbiaja miec wianuszki adoratorow co o nie zabiegaja. sa wtedy watrosciowsze dla takiego macho co mu same zechca dac bez zabiagania.

z czyjej winy sie poklociliscie?

Skoro ona nie szuka kontaktu,to daj jej spokoj. Mnie osobiscie namolni goscie irytuja i nienawidze tego.

jesli poklocili sie z jego winy, padly jakies nieprzyjemne slowa to jest szansa ze ma Cie w pamieci ale musialbys ja udobruchac jakos...a jesli z jej i nie szuka kontaktu, nie przeprosiła to nie warto... spróbuj,pokieruj sie intuicja, ale nic na siłe, najwyzej bedziesz musial zapomniec

looser

Pizdus. Zalozyl temat i zniknal.

Napisz :) Naprawdę warto napisać , bo może znowu coś z tego będzie :)

niech napisze, to będzie świadczyć raczej o jego pewności siebie, że nie obawia się porażki. Natomiast jak będzie cykał, nie napisze ze strachu to mięczak. Tylko facet dowartościowany będzie miał odwagę odezwać się nawet po 10 latach jak ma taki kaprys:) Odwagi autorze, jeśli tu nadal jesteś:)

1,5 roku to sporo. Ja powiem tak z wlasnego doswiadczenia wiem ze jest szansa na odnowienie przyjazni... Tez mialam jakies sprzeczki czy nawet powazniejsze klotnie z przyjaciolmi, nie odzywalismy sie do siebie mniej wiecej tyle czasu co autor, w koncu ktores wyciagnelo reke i jest dobrze, klotnie w pewnym sensie umacniaja przyjazn i wtedy sie docenia dopiero jej wartosc :) Chyba ze to tylko netowa znajomosc... z 7-8lat temu pisalam z jakims chlopakiem krotko bo 2 miesiace , spotkalismy sie kilka razy, poszlo z mojej winy ale nie wyciagnelam reki ani on, za bardzo uparci bylismy i kontaktu zero, ale wiem ze on wspomina do wspolnych znajomych o mnie, ja czasem tez sobie pomysle ale nie mam checi jakiejs czy tesknoty zeby znowu miec z nim kontakt, z tamta laska moze byc podobnie

Tylko co ja zrobię jak dojdzie do stosunku? Choruję na chorobę weneryczną, moje jądra są jak ser szwajcarski :(

Moze i nie ma ochoty, albo honor trzyma. Jak nie napisze to sie nie dowie..

Uwilelbiam ser szwajcarski w polaczeniu z plesniowym. Przybywaj! Wyssam ci wszystko z tych dziurek.

Ale on mi juz przyslal sms na swieta i urodziny! Olalam to i powiedzialam,zeby wiecej nie pisal.

Przybywaj, wyliż serek spod mego napleta :*

Czekalam rok! Oh kochany,uzbieraj wiecej,wpadne niebawem. Wylize twoja dziurawa moszne po sama pupcie :-*

nie wiem co wy bierzecie ale macie na bani :o :D

Na serku jestesmy :O Moja plesniaweczka rok czekala :-( grzybki wyrosly takie jak lubisz kochany :-*

tak, moja najdroższa wydzielinko z pochwy, jestem gotów oddać swoją dziurawą mosznę, w Twoje usta pełne spermy Stefana Męczywóra!

Z tych pieczareczek co Ci wystają z pochweńki możesz ugotować mi zupę grzybową, zrobimy sobie nią nawzajem lewatywkę :*

Moj slodziutki koniobijco :-* marzylam o wspolnej lewatywce,jeden koniec w mojej pupeczce,drugi w twojej, wymiana milosnej cieczy :-* Przybywaj! Juz dluzej nie wytrzymam!

Grzybkow mam juz sporo sloiczkow, tyle czekalam :-(

A sera już mam tyle, ze w kauflandzie na wagę mógłbym sprzedawać jako Camembert. Jesteś moją najukochańszą Grzybiczką :* marzę o lizaniu Twojej łechtaczki podobnej do mewiej kupy wypłukanej przez fale morskie :* ależ we mnie tkwi romantyzm

Ja stalam przy drodze do Szczecina ze sloikami, zarobilam 27 zl moj Romantyku Splesnialy :-* Tesknote zabijalam produkcja grzybow :-( Twoj ser kupowalam,choc tyle Ciebie mialam :-*

gabke do kapieli z alg morskich kupilam, Twoja moszne mi przypomina :-* Swoja Mewia Lechtunie nia masowalam tak mocno,ze grzybki odpadaly :-(