Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oleofarminka

ktory etap porodu boli najbardziej

Polecane posty

Gość oleofarminka

dziwczyny czeka mnie poród i mój strach jest okropny pomózcie mi sie uspokoic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etap porodu w ciąży boli
najbardziej :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mniej lub więcej
nie bój się autorko :) nie jest tak strasznie....boli ale bez przesady.... mnie bardzo pomogły oddechy przeponą - przy skurczach, liczył też je, bo potem była chwila ulgi :) parte bóle są już luzem, bo praktycznie w ogóle się nie cierpi, ale uczucie jest okropne, jakbyś kupę wielką robila haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam, szukam...
oleofarminka po prostu nie myśl o tym, bo jeszcze zdążysz wpaść w depresję :o. Miej takie nastawienie, co ma być to będzie, a każda kobieta przecież przeżyje poród. Dasz radę :). Ja za 2 miesiące rodzę i nie mam zamiaru rozmyślać o tym najgorszym lecz o tym myślę żeby już mieć w ramionach swoją kruszynkę ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najbardziej ten kiedy już jest rozwarcie, ale dziecko jeszcze sienie rodzi :o na szczeście zazwyczaj to trwa bardzo krótko...niestety ja nie mam szczęścia w życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyhmyyy
nie nakręcaj się. Mnie nie bolała sama końcówka, czyli wychodzenie dziecka, ale wcześniejsze bóle, te przy nawet 3 palcach rozwarcia, myślałam że mi ktoś wbija siekierę w plecy. Ale przeżyjesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleofarminka
a polecacie rodzic z męzem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście :) to co tak strasznie wygląda na filmikach w necie nie boli praktycznie wcale :) Co do męża to tak, polecam :) oczywiście zależy od tego jaki jest mąż, przypuszczam że nie każdy sie nadaje, ale spróbować można, w końcu zawsze mozesz go wyprosić jak cie zacznie wnerwiać :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emuuula
Mnie najbardziej bolały skurcze, bardzo, bardzo bolały i moment wchodzenia główki w kanał rodny. Autorko, ale nie nakręcaj się, każdy poród jest indywidualny. Mnie bolało bardzo, natomiast moja koleżanka urodziła od momentu przyjazdu do szpitala w 30 minut, prawie z uśmichem na twarzy. Także wszystko zależy od organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLASYKA NA TOOOPIE
Jak przebili mi wody i zaczęły się skurcze takie na maaaaksa, to myślałam, że już gorzej być nie może. Ale jak po porodzie lekarka zaczęła mnie zszywać to wtedy już wiedziałam, że się myliłam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikasasasas
podstawa jest oddychanie. jak zalapalam to bolu tak nie czulam i nawet niewiedzialam ze juz urodzilam. 3 parcia i corka juz byla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie bardziej bolal brzuch w
Czasie okresu niz porod. Co miesiac wilam sie z bolu i wymiotowalam. Natomiast porod wspominam dobrze. Owszem boli,ale dzieki dobremu przygotowaniu znioslam to super. Mialam swietna polozna przed porodem,ktora nauczyla mnie oddychania i parcia. Zapoznala z roznymi pozycjami i dzieki temu moglam sluchac swojego organizmu i wybrac co najlepsze. Rodzilam w pozycji kolankowo-lokciowej,bylo mi tak najwygodniej. Glowka schodzilaa lagodni i nie natrafila na opor jakim jest kosc krzyzowa. Ze wzgledu na pozycje nie musialam mozno przec,no i parlam,nie tak jak mowia,ze wziac oddech,docisnac szyje do klatki i spiac miesnie jakby sie kupe robilo. Bzdura. Wtedy tylko ogranicza sie doplyw powietrza w dolne partie i dla dziecka. Ciezko to wytlumaczyc,ciezko mi bylo nawet zalapac jak na sucho cwiczylam,bo wyobrazalam to sobie inaczej. Myslalam,ze trzeba sie spiac,jak pokazuja na filmach,ze cala buzia czerwona. Ale slowami nawet nie potrafie wytlumaczyc. To ktos musialby ci pokazac. Urodzilam cireczke,3800,bez zadnego naciecia.i bez znieczulenia,bo go po prostu nie potrzebowalam. Po tabletki w czasie okresu siegalam dopiero przy silniejszym bolu. nie martw sie na zapas. Nastroj sie pozytywnie,bo jak bedziesz przerazona,to sie nie rozluznisz i bedziesz miala problem z porodem,stworzysz blokade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lu lu
Mnie bolały skurcze tak gdy rozwarcie było jakieś 4-5 cm - potem dostałam znieczulenie i było super. Gdyby nie wykres na KTG to nie wiedziałabym, że był skurcz. Niestety znieczeulenie przeszło wraz z pełnym rozwarciem i bóle parte już czułam konkretnie. Ale to takie zupełnie inne uczucie niz te skurcze rozwierające. Bo bardziej czułam dyskomfort bo myslałam (i tak tez cały czas mówiłam połoznej), że chce mi się kupę. Ale jak siadałam na kibelek to wiedziałam już, że to wcale nie kupa a dziecko idzie :)))) Ja prawie całą fazę partych bóli przechodziłam na stojąco a mąż miał mnie podpierać przy skurczach z tyłu. A ja miałam przeć tak jakbym chciała na podłogę urodzić. Kazali się położyć dosłownie pewnie na 10 min i urodziłam. dziwny ból jest też gdy wychodzi główka - taka paląca obręcz. Najważniejsze jest to, że bardzo szybko zapomnisz, że to tak bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu powiedzieć???
najbardziej boli etap rozwierania sie szyjki no i bóle tzw odkrzyzowe ,jak dziecko było juz w drogach rodnych to mnie juz nic nie bolało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Było już mnóstwo takich tematów i zawsze wychodzi na to że każda kobieta odczuwa inaczej poród. Dla mnie okropnym bólem była ostatnia godzina skurczy które robią rozwarcie. Ale najgorsze było później czyszczenie macicy. Niektóre kobiety w ogóle tego nie robią a ja się wykańczałam z bólu. Za to przejście główki dziecka przez kanał rodny praktycznie nie czułam:) Przede wszystkim mnie nikt nie nacinał, no i nie pękłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało być: niektóre kobiety w ogóle tego nie czują* :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślałam że najbardziej boli moment kiedy dziecko wychodzi na zewnątrz, a tymczasem ten moment był dla mnie bezbolesny i paradoksalnie był pierwszym momentem odpoczynku a najbardziej bolesne były skurcze rozwierające ciągnące sie od 7 rano do 20 wieczorem, przy czym rano dało się jeszcze z nimi funkcjonować a nawet iść do sklepu, bo były stosunkowo krótkie i rzadkie, po południu już nie dało się z nimi funkcjonować bo były częstsze i dłuższe i trzeba było już jechać do szpitala a wieczorem to był już koszmar którego nie dało się wytrzymać. Oprócz tego że jeden skurcz się dobrze nie kończył jak następny sie zaczynał to na dodatek w odbiorze tego bólu sporą rolę miał tu fakt że inaczej człowiek znosi ból który trwa godzinę czy nawet kilka godzin a ineczej znosi ból który trwa już cały dzień. Wtedy człowiek jest już naprawde tak wycieńczony znoszeniem bólu że aż traci trzeźwość umysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to prawda że każdy inaczej odczuwa poród niektóre są takie że głowa dziecka już jest w pochwie a one tylko troche inaczej sie czują niż zwykle. Może u ciebie też tak będzie. A poza tym wszystko w życiu przemija i poród tak samo przeminie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam porod ktory zakonczyl sie cc, ale do 7 cm rozwarcia doszlam. Skurcze na oksytocynie owszwm bolaly, bole krzyzowe tez nic przyjemnego. Jak dosralam juz na sali operacyjnej znieczulenie podpajeczynowkowe, ulga od skurczow. Jednak mnie powalil bol rany po cieciu gdy znieczulenie przestalo dzialac. Przy tym bolu niech ten od skurczow sie schowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie u każdej inaczej - mnie najbardziej bolały skurcze (poród wywoływany), które i tak przez 6 godzin nie dawały rozwarcia, później najgorsze było jak położna ręcznie odgięła mi szyjkę (ale to chwila) i poszło expressem - bólu przy wypychaniu dziecka(4100g) w ogolę nie pamiętam. Ogólnie nie było źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samo wypychanie mnie nie bolało, skurcze najbardziej;j w przerwie między skurczami, położna pytała czy chcę dotknąć główkę...:O, a ja nic nie czułam tylko czekałam na skurcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie najbardziej bolalo lamanie zeber przy wyciskaniu dziecka i lyzeczkowanie na zywca obilalej po porodzie macicy ( lozysko mi nie odeszlo) to byl bol taki ze mdlalam momentami. Drugie dziecko rodzilam przez cc na zyczenie i dzieki ci losie za taka mozliwosc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja, że każda kobieta rodzi inaczej . Ja swoje pierwsze dziecko urodziła w nie co ponad godzine . Bez bólu.. Leżałam słuchałam muzyki a położna przyszła zobaczyć KTG i chciała mnie zbadać i... się zdziwiła ;P nie zdążyła się nawet przebrać, a ja nie zdąrzyłam odłożyć mp.3 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie pierwsza faza luzik, tzn bolało bo musi ale dawałąm rade, chodziłąm, kucałam, wszystko co mi położna kazała, potem przyszły parte i najgorzej było bo pierwsze parte aja przeć nie mogłam jeszcze i może nie były one bolesne ale dla mnie dziwne bardzo uczucie jakby wszystko z brzucha łącznie z bobaskiem chiało mi wylecieć zaraz i mnie pociągnąc za sobą, ale to było tylko 10minut i potem położyłam się na wyrku kazałą pani przeć więc parłam i szczerze mi uwierzcie nie wiem kiedy małą wyszła, jak usłyszałam płacz i pani mi móiw że już koniec a ja zdziwiona jak to już;p szycie nie bolało ale też nie było tak ze nic nie czułam, dziwne uczucie że ktoś mi tam coś ciągnie;p szycie ze znieczuleniem jest. jutro mam termin drugiego porodu oby nie było gorzej jak za pierwszym a będę się cieszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie zsuwanie sie glowki przez kanal rodny a potem szycie :/ , naprawde szycie bylo paskudne ze znieczuleniem ale szarpanie bylo nie przyjemne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie każda inaczej przechodzi poród czasami sobie oglądam porodówkę na TLC i jestem w szoku że te kobiety tak krzyczą,jęczą i się zwijają na 2-3 cm rozwarcia bo ja na tym etapie miałam łagodne bóle,delikatne a mocniejsze poczułam dopiero od 7cm,na pełnym rozwarciu była jazda :D ale to chyba była sprawa tego że skurcze pchały mi dziecko w dół a dzieciak się nie mieścił ;) bo było duże i skończyło się cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten pierwszy. Skurcze. Potem jak wychodzi, to już betka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×