zranilam go i nie wiem co robic...

bylam z facetem kilka lat, caly czas oklamywalam go przez te lata, ukrywajac swoje dlugi zaciagniete lata temu. gdy przychodzily papiery od komornika - ukrywalam je, majac nadzieje ze ich nie znajdzie... chcialam je splacac aby na przyszlosc komornik nie zabral nam calego dobytku, ale pensja byla tak mala ze nie starczalo mi kasy zebym sama mogla splacac... nie chcialam go prosic, wstydzilam sie, czulam sie zagubiona i zbladzilam... wpadlam na glupi pomysl... weszlam na pewna strone gdzie mozna bylo zarobic, trzeba bylo tylko sie zabawiac na kamerkach... zaczelam zarabiac i splacac ale pewnego dnia ktos mnie tam nagral, a filmiki doszly do niego ... dostalam niezly wpie..ol za to od niego ale nalezalo mi sie... zranilam go a on mi tak ufal... przeprosil mnie za to co zrobil a ja mu wybaczylam nadal go kocham :( chce z nim byc, inaczej sobie tego nie wyobrazam... nie wybaczyl mi tego bo mowi ze moglam mu normalnie powiedziec ale ja sie balam, wstydzilam ... :( jak mam go odzyskac, jego zaufanie ... ??

takiego czegos nie zapomniała zacznij zyc inaczej jemu daj spokój bo ze ty cierpisz pomysl co on teraz mysli raczej tego sie nie zapomina nie biczuj sie tylko zacznij zyc na nowo moze sama zeby sobie wszystko przemyslec

tylko ze ja nie potafie go wymazac ot tak po prostu z pamieci... za bardzo go kocham i zdaje sobie sprawe jak bardzo go skrzywdzialam chcac wyprostowac swoje sprawy ...

dołektotalny Przykra sprawa. będzie ciężko z tym powrotem do siebie. Niestety myślę, ze to był zdecydowany błąd, że mu nie powiedziałaś o tych długach;/ Tak poczuł się podwójnie upokorzony.

boisz sie go jak tak to zostaw go sama napisałaś ze sie boisz bije cię? może masz syndrom ofiary . zgłoś sie do specjalisty psychologa . ja nigdy nie podniosłem ręki na kobiete i nie podniose...

spieprzaj w podskokach z tak nędzną i wydumaną prowokacją choć tutaj tyle ćwoków że pewnie łykną to miejsce odwiedza przewaga idiotów

Kolejna nudzaca się bzdziągwa wymyśla durna topiki

nie chce od niego odejsc. nadaj uzwazam ze On nalezy do mnie .. nie chce zeby znalazl sobie inna chce odzyskac jego i jego zaufanie do mnie ... wspiera mnie ale powiedzial ze potrzbuje czasu... bede czekac tyle ile bedzie trzeba ...

i nic nie wymyslam... nie jestem nudzaca sie malolata... !