Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Greenpeace fan

W miastach powinien byc absolutny zakaz jazdy samochodem

Polecane posty

Gość Greenpeace fan

Nie mozemy pozwolic wiesniakom niszczyc nasze srodowisko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greenpeace fan
W trosce o srodowisko niestety wszyscy musimy cos poswiecic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w wielu miastach tak jest
np Rawenna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jednym słowem mówiąc
Jasne😡 najlepiej jezdzić ciągnikiem, albo traktorem.Wieśniakujebany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żałosne!
Czy ty głąbie słysz co mówisz? Głupich nie sieja sami się rodzą.Idioto lecz się, psychiatra się kłania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 43r
zgadzam sie, ludzie byliby zdrowsi gdyby sie ruszali wiecej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko komunikacja miejska by nie wyrobila. Pozatym samochody to nie jest największe zagrożenie. Samoloty, zostawianie włączonego światła i sprzętów elektrycznych. Wiesz jak bardzo to zanieczyszczania środowisko? Nie wspomnę już o plastiku. A kosmetyki i jedzenie? Nawet gowniana pomadka zawiera olej palmowy, a jego produkcja to najwieksza zmora tych czasów (i najbardziej dochodowa zaraz po kokainie i ropie naftowej). Większość rzeczy których uzywasz szkodzi bardziej środowisku niż samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat komunikacja by wyrobiła - po prostu więcej ludzi, to więcej kursów i większe "obłożenie", ale jak mam wsiąść do brudnego autobusu, nabitego pasażerami, z pośród których część wyraża swój indywidualizm poprzez nie mycie się czy zlanie perfumami, to wolę pojechać samochodem, rowerem lub pójść piechotą; z zakupami też trudno autobusem zapylać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy w jakim mieście. Małe miasto - można się przejść. Ale jak już w większym mieście ludzie się przesiada na komunikację miejską to za cholerę nie wyrobi. A wlasnie we większych miastach jest większe zanieczyszczenie, więc tam by się taka rewolucja bardziej przydala...wiec pomysł z zakazem nie bardzo ma miejsce bytu. Problem niszczenia środowiska rozwiązuje się u podstawy a nie zakazując samochodów, które są na wierzchu góry lodowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego miałaby nie wyrobić? problemem nie jest nadmiar pasażerów, ale ich brak skutkujący likwidacja kursów - więcej pasażerów, to większa opłacalność, tylko trzeba tabor zapewnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze : trzeba by było kupić więcej autobusów/ tramwajów itp, Po 2. pozbyć sie wszystkich samochodów (a niby jak ? Ludzie też wyjeżdżają za miasto, ale zeby to zrobić muszą z tego miasta wyjechać, tylko jak, skoro nie można używać samochodu?) w godz szczytu i tak byłby chaos bo wtedy najwięcej ludzi chce sie dostać do pracy. Nadal jestem zdania że większe miasta by nie wyrobily, bo tych ludzi którzy codziennie używają samochód jest dużo. dopiero jakby porzucili samochody to okazałoby się jak dużo.Nawet zmiana rozkładów jazdy, zwiększenie liczby autobusów by nic nie dała). Pozatym pomyśl że komunikacji musieliby używać WSZYSCY, biedni i bogaci, matki z ryczacymi dziećmi i rozbrykane nastolatki ( tak jak teraz tylko w większej ilości). To nie jest dobre rozwiązanie w żadnym przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ charmsy to zapraszam do Monachium, przekonasz się: oczywiście, ze trzeba zapewnić: 1) tabor, 2) parkingi, 3) przystanki o porządnym standardzie, 4) kursy nocne. Żadna komunikacja w UE nie narzeka na nadmiar klientów, a na ich brak. Spadek liczby klientów skutkuje likwidacja kursów. Najpierw do dzielnic oddalonych znacznie od centrum. w efekcie ludzie z tych dzielnic zmuszeni są posiadać samochody. Więcej samochodów, to mniej pasażerów. I redukcja przewozów sama się nakręca. Mniejszy wolumen przewozów, to mniejsze wpływy i mniejsze zdolności finansowania, a więc trudniejszy zakup nowego taboru. -v- Oczywiście przerzucenie na komunikacje publiczna nie dokonuje się z dnia na dzień. To jest proces, gdzie wykorzystuje się budowę linii wyłączonych z normalnego ruchy, wprowadzenie linii pośpiesznych, wzrost opłat za parkingi itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myślę że to prowo. Tak nierozsądnych ludzi przecież niema. W dupie mam środowisko.decydęci lachę kładą, a ja mam myśleć? Wsiada taki ciul,a z nim cztery auta na kogutach w asyscie policji. Albo śmigłowcen który wytwarza tyle spalin że ja przez rok swoim autem tyle nie wytworzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedną nogą w rowie
nigdy nie zrezygnuję z samochodu nigdy najwygodniejsza komunikacja miejska nie zapewni mi tego co samochód czyli: - jadę kiedy chcę, mogę, bo nie jestem związany jakimś rozkładem - jadę sam albo z kim chcę, nie muszę znosić niczyjej obecności - dojeżdżam możliwie blisko celu (owszem bywa różnie, ale akurat większość moich celów mieści się w strefach, gdzie mogę sobie parkować bez większego problemu) - przewożę większe i cięższe rzeczy bez kłopotu - jestem tak samo szybko lub szybciej na miejscu jak gdybym podróżował komunikacją miejską lub inną (owszem są szybkie pociągi, ale nie Polsce, niestety, metro tylko w Warszawie) i dodatkowo - lubię, bardzo lubię, uwielbiam prowadzić, nawet w zatłoczonym mieście A gdy mam blisko, to często chodzę pieszo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×