rozstalismy sie, pomozcie

Prosze o wsparcie Was drodzy obcy ludzie bo nie mam nawet z kim pogadac. Dzis rozstalam sie z facetem. Tak bardzo boli...

Ile masz lat? Jak długo byliście razem?

mam 23 lata, bylismy 2 lata razem

ładny staż 2 lata ;) . nie da się nic naprawić między wami?

A dlaczego sie rozstaliscie?

No to współczuję. Czemu się rozstaliście?

to moze napisz cos wiecej co sie stalo

Zdarzaly sie wczesniej sytuacje kiedy mnie oklamywal ale zaswsze potem przepraszal a ja glupia wybaczalam. Potem zaczelo sie psuc juz calkiem. Niby potrafilismy sie dogadac ale jak czasem wyjechal do mnie z jakims tekstem to potrafilam cala noc przeplakac. Ze slowami sie za bardzo nie liczyl, potrafil nimi dobic

Ach Ci faceci... mogę tylko się domyślać jak się czujesz...

okropnie, mimo ze to byly tylko 2 lata tyle razem przeszlismy, tyle mamy wspomnien. Siedze i placze

Nie wiem jak Ci doradzić.. ale jeśli facet walił prosto z mostu i nie liczył się z Twoimi przepłakanymi nocami to coś jest nie halo. Wiem co mówię, sama miałam ten problem ;) Musisz wziąć się w garść ;)

Potrafil powiedziec ze nie chce mu sie ze mna siedziec, albo dzis jak gadalismy tak na koniec to mi powiedzial ze jakis nastepny facet z ktorym moze bede to zebym nie myslala ze bedzie ze mna z milosci tylko dlatego ze mam dom (dom rodzicow) Bozeeeeeeee jak tak mozna

No teraz to mi ciśnienie skoczyło.. Nie znam go ale żeby po 2 latach związku takie rzeczy Ci mówić?? Zero uczuć, a serce mu się chyba przemieniło w głaz. Trzymam kciuki żebyś znalazła prawdziwego faceta i miłość a jemu niech oczy wyjdą że stracił wartościową dziewczynę. Co za szczyt chamstwa w nim kipi ! Wrrr...

potem oczywiscie za kazdym razem mowi ze ja to wszystko wymyslam bo on co prawda tak powiedzial ale mial zupelnie co innego na mysli. Taa jasne.

Ach te wymówki facetów... Co jedna to lepsza i jeszcze mamy w to wierzyć.. Pff. Nie martw się ;) takiego kwiatu jest pół światu. Jeśli nie był Ciebie wart to nie warto zarywać nocy szlochając w poduszkę ;) chociaż 2 lata to nie można zapomnieć od tak...

otoz to zwlaszcza ze zaczynalismy planowac jakies wspolne zycie a wyszlo jak wyszlo.

a ja glupia siedze i rozmyslam co on teraz robi, czy tez tak przezywa jak ja, czy moze ma to wszystko gdzies...

Dlaczego spotyka nie takie cos juz drugi raz ;(