Za co kochacie swoich mezczyzn? Co jest w nich takiego szczegolnego cudownego?

Na temat bylo to,ze za nic nie kocham faceta,ale sie wynurzylas niepotrzebnie. Cpasz czy co????

"Jaka ty bedziesz matka wobec tego?" - mam nadzieję, że żadną. ;)

chcąc nie chcąc zgadzam się z autorką mój związek trwa już 11 lat, po ślubie 6 lat. jest inaczej niż na początku gdy było zauroczenie ale uważam że i tak super, dogadujemy się potrafimy nadal rozmawiać o wszystkimi niczym poczucie bezpieczeństwa, stabilność, wsparcie, miłość wsszystko to dostaję od niego i staram się odwdzięczyć również tym samym. świetnie dogaduje się z naszym synem za co bardzo go szanuję że jest takim wspaniałym tatuśkiem i że mają swoje męskie tajemnice. mam nadzieję ze też uda nam się tak świetnie wychować młodego dać mu tak samo dobre wzorce i wychowanie żeby w przyszłości szanował tak swoją kobietę, rodzinę . jedyne co się zmieniło na niekorzyść to fakt że potrafimy ze sobą prowadzić nieprzyjemną grę słów kiedyś byłoby to nie do pomyślenia żeby powiedzieć temu drugiemu coś niemiłego, natomiast teraz poziom frustracji, zmęczenia, gniewu nie wiem sama czego powoduje czasami taki moment krytyczny gdzie chwilę trwa nim wyrzucimy to z siebie i wróci nastrój, a słowa ranią i ciężko jest o nich zapomnieć:(///oczywiście bez przesady nie mam tu na myśli obrzucanie się obelgami czy coś w tym guście po prostu np mówię mojemu ze nie nastawił prania on na to ze ja wczoraj też mogłam to zrobić i tak od słówka do słówka:)

niebieska karta-jest dla ofiar przemocy domowej,to kazdy wie

Dziekuje :) to juz chyba nie byla sila,tylko walka o siebie i dziecko. Albo on i my umieramy za zycia,albo nowe zycie,obojetnie co nam przyniesie. Wykonczyl mnie tak,ze zwisa mi czy bede miec ladne firanki w kuchni,czy mala kuchnie bez okna. Byle bez niego i w spokoju.

Na marginesie whediff,spojrz na pierwsza strone tematu,jaka ty bylas pozytywna. Nie cpaj tyle,wez zycie w swoje rece.

Najpiekniejsze jest to,ze nie ma nade mna juz wladzy. czuje sie wolna i to niesmowite uczucie.

On to dziecko straszy tymi zdjęciami czy jak? Dziwna reakcja jak na pierwszy kontakt z widokiem mózgu...

jfogvhh - co? wszędzie widzisz zło:( ja pozytywnie pisałam o miłości, negatywnie o całości, co się dzieje na forum. nie wiem o co Ci chodzi, nie ziej jadem.

"to kazdy wie" - teraz już tak, bo ja wyguglowałam;)

Dziwna?? Ze zobaczyl zmiazdzona glowe z wyciekajacym na asfalt mozgiem? Ze sie wystraszyl i zaczal plakac?

A co mial robic?? Zwoje neuronow pokazywac jak sie ulozyly na peknietej potylicy? Analizowac sile uderzenia?

tak, dziwna. Ojciec musiał doprawić te zdjęcia jakimiś chorymi opowiastkami, dzieciaki wyjątkowo spokojnie przyjmują takie rzeczy. Prędzej już wystraszyłby się wyskakującego alien'a niż tych zdjęć.

moj tez nie jest idealem, ma kilka fajnych cech, ma to cos. Ma to dla mnie. Bylabym glupia gdybym o tym nie pamietala. Jestesmy razem juz tyle lat. WYchowalismy dwojke wspanialych dzieci. Ze nie bylo latwo? Nie jest? A kto obiecal, ze bedzie?

Leki bierzesz kobietko?

janierozumiemwedih - następna:D jak piszę coś szczerze, to jestem na lekach. kafe weszła i rozpierdzieliła temat

syf się zrobił z tematu, jakieś mózgoczaszki, wiedziałam że nie potraficie długo pisać o pozytywnych uczuciach, chuj z Wami, idę stąd, kafe wpędza w depresję

za urok osobisty :)

wielkie serce,rozum i niesamowitą,ponadprzeciętną itd cierpliwość do mnie, moich nastrojów wszelakiej maści itp :)