Czy któraś z was ma taką traumę po porodzie że nie chce więcej dzieci?

?

nie, my jestesmy normalne

Proszę o odpowiedz kobiety które są chociaż pełnoletnie.

Ja mowilam gdy urodzilam syna,ze bede miec jedynaka. Porod mialam straszny..a dzis po roku od porodu mysle nad 2 dzieckiem. Z tym,ze w gre wchodzi cesarka.

Ja miałam taką traumę przez dwa miesiące po porodzie. Nie było żadnej mowy o kolejnym porodzie. Teraz jestem już pół roku po porodzie i choć poród miałam straszny to właśnie zastanawiamy się nad drugim dzidziusiem :)

Aaa i ja jest mi bez różnicy jaką metodą będę rodzić. Rodziłam sn.

katarzyna waśniewska

Ja nie mam traumy po samym porodzie tylko po tym co było przed(stan przedrzucawkowy) i po (nie mogłam powiadomić nikogo, oni też nie chcieli, po za tym co najważniejsze nikt mi nie udzielał informacji o dziecku). Sam poród był super-zrobili mi cc, leżałam ze względu na dziecko 11 dni po porodzie, wstałam po 12h(znieczulenie w kręgosłup) a chcieli mnie na pooperacyjnej trzymać 24(wie ktoś dlaczego?). Chciałabym drugie dziecko (jest dopiero miesiąc po porodzie) ale jeśli ktoś by mi zagwarantował, że nie będę mieć stanu przedrzucawkowego, a dziecko będzie urodzone o czasie i ZDROWE. Inaczej to nie wchodzi w grę

ja nie mam traumy, podczas porodu mówiłam mężowi, że koniec z dziećmi :D ale ból minął i chciałabym mieć jeszcze dzieci ;)

tego ze dziecko ma juz lat 4

ja mam traume do dziś mimo,że minęło 12 lat. poprostu jestem bardzo mało odporna na ból, nie spodziewałam się,że będzie aż tak. Nie wiem czy to miało wpływ na bolesność skurczy ale miałam podaną oksy. nie wiem czy byłabym w stanie urodzic teraz ponownie,ale na 100 % wzięłabym znieczulenie---nie mam już sił na taki ból i wysiłek.

ja też miałam wywpływane skurcze oksy, ale było masakrycznie boleśnie, nie wiem czemu, ale na prawdę zapomniałam o tym bólu na następny dzień, po prostu jak dziecko wyszło na świat, cały ból minął jak ręką odjął, szycie i okres połogu to była pestka ;)

miałam... długo nie chciałam przez to drugiego dziecka, ale naprawdę czas leczy rany i... zapomniałam... ale spoko, za parę dni sobie przypomnę :o

Poród u mnie był bezbolesny i błyskawiczny bo miałam cc. Ale ciąża :O w 5tc okazało się że mam ciążę zagrożoną z uwagi na zagnieżdżenie w tyłozgięciu macicy. więc miałam leżeć. potem była już lawina... zaczęły się problemy z tarczycą i sercem-choć nigdy nie chorowałam wcześniej. silna anemia,lekkie przeziębienie wywołało zapalenie mięśnia sercowego :O od 14tc leżałam w szpitalu-łożysko przodujące i skracająca się szyjka. założyli mi pesar. od 26tc praktycznie nie wstawałam z łóżka i 24h na dobę miałam pompą podawane leki przeciw skurczom. myślałam że zwariuję. zachodząc w ciążę byłam okazem zdrowia a teraz choruję na serce,mam problemy z ciśnieniem. nie chcę więcej być w ciąży. miesiąc temu zaczęliśmy szkolenie w ośrodku adopcyjnym-jak dobrze pójdzie za 3 lata w naszym domu pojawi się rodzeństwo dla syna. chcę mieć kolejne dziecko ale to nie znaczy,że muszę je rodzic.

Ja mam nadal mam traume i plakac mi sie chce jak sobie przypomne porod. 3 lata minely a ja nadal dokladnie wszystko pamietam. Porod mialam wywolywany na wszelkie mozliwe sposoby, dostalam znieczulenie zoo ale za pozno, nie zadzialalo a polozna wmawiala mi ze nic nie czuje. Moznaby nakrecic horror z mojego porodu. Chce jeszcze miec dziecko ale nie predko i na pewno urodze przez cesarke!!! Czad nie wyleczym mojej traimy