Jak się pogodzić z rozstaniem?

Żyłam w związku ze schizofrenikiem, 8 lat razem, a 2 w chorobie, wyjechałam na 4 miesiące i okazało się że mój partner znalazł sobie kogoś innego. Ciężko mi się pogodzić z tą sytuacją. Wiem że przestał się leczyć, ze wrócił do nałogów i starych kontaktów a ta dziewczyna z która się spotyka sypia jeszcze z innymi kolesiami. Co robić? Walczyć, poczekać, zapomnieć? Kocham go.

Zdradza Cię, sypia z innymi kobietami a ponadto jest poważnie chory psychicznie. Naprawdę chcesz być z kimś takim?

Każdy ma jakieś problemy, wychodziłam z założenia, że lepiej podejmować walkę niż uciekać, ale jest dużo racji w tym że to ciężki kaliber.

z ciebie, jak walczyć to o kogoś wartościowego, a przede wszystkim kochającego cię. Jak możesz zbywać to tekstem "każdy ma jakieś problemy"...?

Ale jednak jest bardzo wyjątkowy poza tymi swoimi minusami, nigdy nie spotkałam kogoś pod pewnymi względami choć trochę by mu dorównywał, jest bardzo inteligentny, przystojny, kochający, było nam dobrze łóżku. Wszytko się popsuło jak wyjechałam...

Wiem że on mnie kochał, ale nagle pojawiła się ta co go zbałamuciła. Ona mu imponuje tym że akceptuje jego aktualne podejscie, czyli zaprzestanie leczenia.