Gdzie są CI mężczyźni?

No i oczywiście kobiety. Chodzi mi o to,że ludzie tworzą związki w których nie hamują się z niczym... 0 intymności. Takie rzeczy jak załatwianie potrzeb fizjologicznych nie są juz tematem tabu. No nie wiem jak Was,ale mnie odstrasza gdy facet nie kryje się z tym,że musi iść do łazienki na nr. 2 ... Samo to ,ze tak rzadko można spotkać kogoś kto jest idealnym gentlemanem,kobietą z klasą. Ludziom brak manier! Randki w klubach,pubach. Czy romantycy juz wygineli? Czy naprawdę tematem spotkań musi być np. seks lub pieniądze? Inaczej to sobie wyobrażałam ( to pewnie jest problemem). Mimo,że skończyłam 22 lata czuje ,ze zawsze będe sama i ciągle (tak jak i teraz) będe się wycofywała po 2-3 spotkaniach.

i to jest moja wada bo kobiety dziś wolą się uchlać albo na pogodzenie się wolą dostać wódkę - straszne ale prawdziwe. Romantycy są skazani na wyginięcie bo nie ma lub jest bardzo mało kobiet, które preferują romantycznych mężczyzn.

Dokładnie. Problem tkwi po stronie obu płci. Czasem jak posłucham jak wyglądały spotkania,randki w czasach babci czy rodziców to zadaję sobie pytanie 'cholera co się stało?' .

Autorko, uwazasz, ze powinnismy sie wstydzic przed partnerem posiadania potrzeb fizjologicznych? Specyficzne podejscie. Ciekawe czy bedziessz miala takie samo, gdy bedziesz rodzic.

Nie tylko romantycy są na wyginięciu ale i kulturalni mężczyźni. Dziś większość kobiet przeklina jak szewc często gorzej niż mężczyźni. Społecznie jesteśmy nastawieni, że mężczyzna pod względem kultury musi być gorszy od kobiety. I tak mężczyzna kulturalny by być nazywany mężczyną musi przeklinać więcej od kobiet bo inaczej zostanie uznany za ciotę. Nikt widząc parę gdzie kobieta przeklina a facet jest kulturalny nie powie: " Ale wulgarna kobieta" tylko : "Ale ten facet ciota ". I to tylko dlatego, że kobieta Mówi: "kur..." itp. a on proszę, dziękuję... "

Mówisz o swojej babci, a wiesz jak dopiero wyglądały randki w starożytnym Rzymie?

możnma mieć wszelkie potrzeby, ale nie o wszystkim wypada mówić. przynajmniej bezpośrednio.

Niestety. Przeklinanie nie przystoi,ale jest zjawiskiem powszechnym. Mi tam wstyd gdy słucham o toaletowych wyczynach np. mojego współlokatora czy współlokatorki. Poród mi się raczej nie przytrafi... ale jak para się juz decyduje na dziecko to przeważnie są już rodziną a to trochę inna sprawa niż obleśne gadki na początku znajomości.

szkoda, ze dzieli nas przepasc ale na pewno bysmy do siebie pasowali...

fajnie,że są osoby mające podobne podejście :) Jest nadzieja!