Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dhdgdhd

Sonda: plusy i minusy porodu w Anglii

Polecane posty

Gość dhdgdhd

Witajcie, zauważyłam,że sporo tutaj mam z wysp, mam prośbę czy możecie napisać plusy i minusy porodu w UK? Mam do wyboru rodzić tutaj lub w Polsce i nie wiem... Z góry dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhdgdhd
aha widzę,że żadna nie rodziła w Anglii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pomoglabym ale mysle ze powinny sie tu wypowiedziec mamy ktore maja porownanie, ktore jedno dziecko urodzily w Polsce a drugie w Anglii. Ja oboje urodzilam w Anglii wiec jak jest w Polsce znam tylko z opowiesci. Na pewno dostepnosc i roznorodnosc srodkow usmierzajacych bol porodowy jest wieksza w Anglii niz w Polsce. Minusem niektore matki uwazaja fakt ze porod odbiera polozna jesli nie ma komplikacji, a nie lekarz, ja akurat mi to nie przeszkadzalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Pl też położna odbiera. Przy pierwszym lekarz był na sali, ale nie ingerował, przy drugim nawet nie było. Na pewno różny jest czas pobytu w szpitalu po bo w UK wychodzisz nawet kilka godzin po porodzie, w Pl minimum 2-3 dni - czy to plus czy minus to już decyzja indywidualna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie na minus
porod w Anglii, gl dlatego ze nierozcinali podczas porodu ( a pierwsze dziecko_, bylam popekana wszedzie, nawet na pupie ;/ Po drugie ciagle chodzili i wkladali lapy sprawdzajac rozwarcie - to bylo bardziej bolesne niz porod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhdgdhd
w Polsce też rodziłabym bez lekarza- przyszedłby na szycie U mnie na minus- to nawet nie zadbali o to żeby sie nie popękała - straszne ale własnie słyszałam ze taką maniane odprawiają :( i tego się boję , nie chce mieć 50-ciu szwów a jak z szyciem i pęknięciem było u innych mam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też nie rodziłam w Polsce, więc nie mam porównania plusy jak dla mnie to: - nie martwienie się o opłacenie położnej, lekarza, czy humor ordynatora czyli brak łapownictwa - informowanie na bieżaco co się dzieje i dlaczego, podejmowanie decyzji razem z lekarzem (oczywiście nie w specyficznych wypadkach, kiedy musi decydować lekarz i szybko) - dostęp do znieczuleń - pomocne i niesfochowane położne minusem jak dla mnie jest ich grzeczność i fakt, że nie chcą rodzącej straszyć, jak dziecku spadało tętno to na moje pytanie co się dzieje, mówili, że nie wiedzą, trochę byłam wk***, ale po późniejszych delikatnych sugestiach o konieczności cesarki i przemyśleniu sprawy doszłam do wniosku, że wiedzieli (bo jak można nie widzieć biorąc udział w kulku porodach dziennie), po prostu nie chcieli, żebyśmy spanikowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- miły personel, o wszystkim na bieżąco informowali a moja położna była przemiła, młoda dziewczyna z którą do momentu aż mnie nie przewieźli na sale operacyjną świetnie się dogadywałam, sporo żartowała i starała się abym nie czuła wg stresu - dostałam znieczulenie jakie chciałam, - była mowa o cesarce jeśli nie uda się sn < ale się udało :) >, wyjaśnili wszystko, podali papiery do podpisania, nic nie działo się bez mojej i męża zgody - wygodnie, bezpiecznie, czułam się bardzo dobrze w szpitalu, - super jedzenie, wybierane z karty menu :) - zapewne jakiś minusik by się znalazł ale chyba nie ma nic lepszego niż miłe wspomnienie z porodówki a takie właśnie mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhdgdhd
a czy korzystałyście przy porodzie z Tensu (ten masażer)? bo ktoś wyżej napisał,że jest więcej środków na znieczulenie niż w Polsce i kolejna kwestia, oglądam ten program na tlc "porodówka" i na każdym etapie porodu te laski tam lezą czy w rzeczywistości też się leży czy można chodzić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie korzystałam z tens, oczywiscie mozna chodzic, mozna zmieniac pozycje, nawe w wannie sobie lezałam , z tym, ze juz nie na koncówce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech.................
serial porodówka przedstawia porody w jednym z amerykańskich szpitali nie angielskich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhdgdhd
ech... a dziękuje Ci bardzo, za wyprowadzenie z błędu nigdy nie czytam opisów napisów i innych koleżanka mi wmawiała ze to z angielskich szpitali a zmyliło mnie to że Litwinka rodziła ale nie ważne. Jeszcze ktoś się wypowie ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doska11111
Akurat mylisz sie bo porodowka jest nagrywana w uk.między innymi w leeds. Minusem dla mnie było to re tak długo czekali żebym mogla przyjechać do szpitala.pół nocy sue męczyłam. Plusy Miły personel Znieczulenie na zawołanie(darmowy) Dobre jedzenie :) Szybki powrót do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhdgdhd
a jak sprawdzają ułożenie dziecka? też na "macki"? skad mam pewność że leży głową w dół a każą rodzić? tego się właściwie obawiam m.in umęczą mnie i dziecko a potem się okaże ze cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doska11111
Niestety na czują.no chyba że jest podejrzenie że dziecko jest nyeobrocone to robią usg.ale spokojnie,raczej maja doświadczenie e tym go robią. Co do pęknięcia.to mnie nacinali.zresztą miałam poród z powikłaniami więc i lekarka była.ja nie narzekam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie było podejrzenie, że jest nieobrócone i zrobili mi usg w 38 tc także spokojnie :) też oglądałam porodówkę i tam zawsze na początku mówią, że dotyczy to szpitala w US, ale jest jeszcze "prosto z porodówki" i może tam pokazywali coś w angielskich szpitalach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wera2212
A ja od kol slyszlam ze nie chcieli nic jej podac wiecej. Dali jej na początku zastrzyk w udo potem nawet gaz zabrali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×