Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AimeeSong

Czy są matki które zapomniały o swoich mężach?

Polecane posty

Gość AimeeSong

Czy są tu kobiety, albo czy znacie takie które po urodzeniu dzieci, przestały obdarzać miłością swoich mężczyzn? Traktują ich jako bankomaty, ludzi od napraw w domu i szoferów. Skąd to się bierze? Kobiety które starają się o dziecko czy nie boicie się że po urodzeniu, kiedy już mężczyźni spełnią swoją reprodukcyjną role, ważne będą dla was tylko dzieci. Czy nie zaniedbacie wtedy mężów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;ln;lj;l
takie zachowanie kobiet to skrajnosc. nie uogolniaj. jezeli para sie kocha i dziecko jest owocem milosci to kobieta meza nie odstawi. no chyba ze od poczatku mial byc tylko reproduktorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak planowaliśmy dziecko to zaczęłam się zastawiać czy własnie nie zaniedbam męża i czy dla niego będę tak samo ważna jak przed pojawieniem się dziecka. Mam trochę dzieciatych koleżanek i u kilku są różne sytuacje. Jedna traktuje męża tak jak opisałaś a drugą mąż traktuje jak matkę a nie kobietę. Obiecaliśmy sobie z mężem że tego u nas nie będzie i póki co tego pilnujemy. Mąż jest dla mnie tak samo ważny jak syn. Czuję, że ja też dla męża tyle znaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie, nie boję się, że jak
w końcu będziemy mieć dziecko, to mąż pójdzie w odstawkę- jesteśmy ze sobą 12 lat, najpierw był on i gdyby nie to, że jest to dziecka by nie było, więc nie rozumiem dlaczego po porodzie miałabym przestać go kochać itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrajność???
To jest bardzo częste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko pytanie czy ci mezow
ie chca byc tez ojcami?moj przy dziecku palcem nie kiwnie,a pieprzy ,ze jak dziecko sie urodzilo przestal sie liczyc.jak mam szanowac takiego chlopa?sory ,ale mam go gdzies.dziecka nie zrobialm sobie sama i ojciec nie jest tylko po to by puszczac bajki dla swojego spokoju.panowie zastanowcie sie tez troszke nad soba,a nie tylko łatwo kobiete obwiniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abiii.
czest jest tak ze malzenstwo po pojawieniu sie dziecka odsuwa od siebie ,ale nie zawsze jest to wina zon-bywa tak ze maz sam woli stac z boku i nie pomagac zonie przy dieciaczku i wtedy taka kobieta jest zmeczona i najnormalniej w swiecie moze miec zal do partnera....i zaczyna sie bledne kolo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może w tym jest problem, jak facet nie chce zająć się dzieckiem to idzie w odstawkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;ln;lj;l
no to ja chyba w idealnym swiecie zyje. pracuje z samymi babami. mamy swietny kontakt i zadna meza nie odstawila wrecz przeciwnie uklada im sie "wspolpraca" na polu wychowania i opieki nad dziecmi. w rodzinie tez nie ma takich przypadkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko pytanie czy ci mezow
jak mozna nie chciec zajc sie wlasnym dzieckiem?i nie mowie tu o non stop,bo jest w pracy.u nas jest ten problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AimeeSong
Nie uogólniam. Nigdzie nie napisałam że tak wszędzie jest. Planuje dziecko. Chce je bardzo. Kocham swojego męża jest dla mnie całym światem i to właśnie byłoby dla mnie najpiękniejsze że w taki sposób możemy się połączyć. Ale z na prawdę mało widzę przypadków gdzie jest inaczej. Widzę tylko jak kobiety głupieją na puncie swoich dzieci, zupełnie nie zważając na mężów. Liczą się tylko dzieci i ich potrzeby. Dla tych kobiet to normalna sprawa że już nawet nie kochają się z partnerami skoro już mają dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AimeeSong
Podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachaMarycha
Tylko takie które chorują na pieluszkowe zapalenie mózgu, a ich jedyny cel w życiu to bycie matką tak mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KropkaStopka876g
Podnosze bo ciekawie się zapowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhawr
nie da się za bardzo traktować siebie "tak samo". Wiadomo, że zależy od rodziny, ale jak ma się bliźniaki, oboje z mężem pracujemy, to każdy trochę walczy o swój czas, do tego chce spędzać go z mężem itd. To nie takie proste jak "przed dzieckiem". Dużo łatwiej o konflikty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w rodzine tak się stało...Brat mojego meża z żoną-ona urodziła jedno dziecko w 35tc-czyli nie strasznie wcześnieale do donoszenia brakowało 2 tygodnie-stała sie nad małym a w sumie oprócz niskiej wagi NIC KOMPLETNIE nic z tego urodzenia wcześniejszego mu nie było. Mąż troche przestał sie liczyć-do tej pory chucha i dmucha na dziecko a meża ma w dupie. Zaszła z drugim, to do niego sie odzywa jakby był największą ofiarą, nie szanuje go ,wyśmiewa czasem do swojego ojca w obecności całej trójki(wyobrażacie sobie jakie to upakażające)? Przez to co robi ,jak poszła do szpitala rodzić drugie(jeszcze leży w szpitalu bo urodziłą 5marca cc) to Dziadek uważa że tatus sie nie umie zająć dzieckiem, zapierdala to nich na góre(bo mieszkają w 3 piętrowym domu) już od 5 rano kilka razy bo uważa że ojciec nie dopilnuje aby 2 latni wnusio był przykryty kołdrą. Kapujecie?:O Wiem to wszystko bo pomagałam bratu meza i mi sie żalił troche przez ostatnie kilka dni wziełam wolne bo on do szpitala jeździł-żebyscie słyszały jak żona sie do niego przez telefon odzywała bo aż wrzaski było słychać z daleka :O. A chłop naprawde sie stara...i naprawde synek go bardzo lubi. smutne to bo on nie jest u siebie(w końcu to dom ojca zony) i on nawet sie nie odezwie jak coś mu nie pasuje. i I to wszystko jej wina, a ludzie po 30stce grubo -ona 33 a on 35. To ja i mój maż mamy lepsze relacje mimo młodego wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z reszta już pisałam tutaj w innym temacie jak się ona odzywa do syna a jak do męża- do męża no kurwa mać co robisz weź sie w łeb pierdolnij! A do syna : "MISIUNIU MAMUSI CHCESZ PISI PISI? (chodzi o picie) Albo MISIUNIU CHCESZ CIUCIU?(chodzi w czekoladke).Ja to już rzygam tym jak ona do dziecka ciumka a do męza klnie. i Przykre troche że tak sie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjnbknm
l,kmjkijuhyghjn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są, siedzą tu ka kafe. to te, które zazwyczaj na pomarańczowo pieprzą, że kobieta powinna siedzieć z dzieckiem w domu do 3 roku życia tegoż dziecka, a mąż powinien na dom zarabiać. i nawet nie kryją, że głównym kryterium wyboru męża była tzw. "zaradność" - czyli kasa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AimeeSong
a same u siebie nie zauważyłyście żeby się coś się zmieniło w związku? Że najpierw jest dziecko, a później mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogolewski ooo
bo chłop jest od tego,aby zapierdalac na dom i godne utrzymanie rodziny,kobieta nie powinna pracować,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AimeeSong
gogolewski ooo myślę że podział ról w tej sprawie jest nie istotny. Tu nie chodzi o to kto się domem zajmuje, a to jakie są relacje pomiędzy partnerami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AimeeSong
upupupuppupupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×