Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

CarycaZofia

Czy do niego wrócić?

Polecane posty

Byłam z chłopakiem 3,5 roku. Po 2,5 latach zamieszkaliśmy razem, chociaż on nie dażyl za bardzo do tego, w sumie ja go postawiłam przed faktem. Mieszkało nam się bardzo dobrze, wigilie spedzilismy z moja rodziną, a pozniej z jego, czułam jego uczucie. Miesiąc pozniej mielismy remont lazienki, wiec przenioslam się do rodzicow, jemu proponujac codziennie, zeby spał razem ze mną. Po jakims czasie poklocilismy sie o blahostke, nie odzywalismy sie do siebie prawie 2 tyg (poza klikoma smsami), a nastepnie on powiedzial, ze stracil wiare w nasz zwiazek, ze nie wie, czy nie powinnismy sie rozstac, a skoro ma takie mysli to to nie ma sensu. Wzielam swoje rzeczy z mieszkania i wyprowadzilam się. Po 6 dniach nawrocil się, zaczał blagac mnie o spotkanie, że przeprasza mnie za to co zrobil, że kocha mnie i nie wyobraza sobie życia beze mnie. Nie był pewny swojego uczucia, ale teraz jest. Wie, że mnie zranił i jest mu strasznie smutno, ale bardzo chce to naprawic. Czy można komus takiemu znowu zaufać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hexelina
Tak, wroc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia klozetowa z kafeterii
Przyznam sie szczerze że nie wiem gdzie leży problem. A może ty sama masz problem ze sobą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem lezy w tym, ze jak komus sie tak odwidzialo i zwatpil w swoje uczucie to czy mozna mu zaufac ponownie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ten niedobry
No tobie to już bym nie zaufał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatatatayattayaya
wybacz mu ale postaw sprawe jasno ze to istatni raz itd. ja tez czekam na przebaczenie wiec wiem co czuje jak walna cos ni z gruchy ni z pietruchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyrghjhb
nie ma szans zeby bylo tak jak dawniej dajcie sobie smokoj bo to bedzie tylko meczarnia dla was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatatatayattayaya
tzn my sie poklocilismy ze mnie oszukal i przeprosil i juz mialo byc wszystko ok ale mi cos odwalilo i zaczelam mu wypominac i sobie przypominac wszystko i powiedzialam ze mam go dosc w emocjach ale wiem ze to byl blad i mozna wszystko naprawic zeby bylo nawet lepiej niz wczesniej. w naszym zwiazku to juz 2 duza klotnia a od tej pierwszej naprawde duzo sie zmienilo i bylo o niebo lepiej. ja bym mu dala sznse na twoim miejscu ludzie jak czasem mowia rozne rzeczy ktorych nie chca wcale powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niby tak, ale my w srode widzielismy sie po 2 tyg nieodzywania i on mi powiedzial, ze cos sie w nim zmienilo, ze moze zastanowmy sie czy mamy sile, zeby dalej byc w zwiazku, bo on stracil wiare, ze bedzie dobrze. No i spotkalismy sie w poniedzialek (2 tyg temu) i on mi powiedzial, ze nadal nie wie, a skoro nie wie, tzn., ze nie. No i niby nastepnego dnia juz tego żałował (no ale to nie byla taka decyzja w emocjach) A Ty jak dlugo ze swoim jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurwiona żona
No i się doigrałaś. Facetowi puścił wentyl i ma cię dosyć. Twoich fochów, humorów i tej "ciekawości" Jesteś jak modliszka. Zabijasz faceta i płaczesz że on już nie żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatatatayattayaya
2lata. no dziene zachowanie i niby nie mozna powiedziec ze emocje ale moze chcial ci zrobic na zlosc a jak zobaczyl ze cie to nie rusza to sobie dal spokoj? mnie zostalo wybaczone godzine temu :]]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×