Inne zachowanie w moim towarzystwie, inne w gronie

kolegów. O ile przy mnie jest poważny i wrażliwy, to w gronie kumpli przeklina, popisuje się, bywa wulgarny i ogólnie mu odbija. Koledzy i ich opinia nagle stają się bardzo ważne, a ja, jako dziewczyna, tracę już cierpliwość. On mi mówi, żebym "wyluzowała i też korzystała z życia", a mnie szlag trafia. Chłopak ma niecałe 24 lata, jest studentem, a zachowuje się momentami jak nastoletni dzikus...

bo jest najprawdopodobniej nastoletnim dzikusem

to ma przy ziomkach być kozakiem czy jakimś pedałkiem?

Kocham go, staram się nie ograniczać, ale chwilami mam dość. Wystarczy, że umówi się z kolegami na rower lub deskę i już świruje. Mało tego, ostatnio na fejsbuku doszło do jakiejś przepychanki słownej między nim a jego kolegą i choć zapewne nie była ona niczym poważnym, to takie zwroty jak "śmierdzi serem z twojego napleta" czy "żebyś się zesrał kurwiu" bardzo mnie zirytowały. Powiedziałam mu o tym, przeprosił i obiecał poprawę, ale po tym wszystkim czuję się nieco rozczarowana.

w gronie facetow inny a przy kobiecie inny.... po co lazisz na te ich wszystkie spotkania?

Okey, rozumiem, że nie chcę wyjść na gorszego od kolegów i stąd stara się im zaimponować, ale z wiekiem powinien chyba jednak wydorośleć. Niestety chyba jest na odwrót.

Nie chodzę na wszystkie, kilka razy byliśmy po prostu na tych samych imprezach co oni i zdążyłam zaobserwować jak Arek się wtedy zachowuje. Pod moją nieobecność pewnie jest jeszcze gorzej, więc jest mi przykro.

"Powiedziałam mu o tym, przeprosił i obiecał poprawę, ale po tym wszystkim czuję się nieco rozczarowana. " tak to jest jak w "związku" dobierze się mamusia z synkiem

Ma 24 lata nie przesadzaj. A z wiekuem zmueni sobie kolegow, jak bedzie cos chcial w zyciu osiagnac to zamiast imponowac przeklinaniem bedzie imponowal autem praca czy czymkolwiek. Ale faceci zawsze "mierza sile" w ten sposob. Nie wszyscy ale wiekszosc. Jest z kumplami a ze ma takich kumpli to tak sie zachowuje-tak jak oni. Tylko ze kumpli mu nie zmienisz. Poza tym jak on ma byc powazny i wrazliwy na desce?

Jaka znowu mamusia... Jestem od niego tylko rok starsza, więc bez przesady. Niczego mu też nie zabraniam, nie kontroluję, ale powiedzmy, że skoro są zachowania, które mi nie odpowiadają wolę postawić sprawę jasno...

proponuję karny jeżyk, jeśli nie poskutkuje możesz jeszcze kupić książkę o tresowaniu psa, przeklinanie w wieku 24 lat to przecież skandal