Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taaki jeeden...

To już chyba koniec mojego związku:(

Polecane posty

Gość taaki jeeden...

Czy kobiety zawsze obarczają faceta za to, że zrobiły coś nie tak? Ja niestety mam taka sytuację, nakryłem moją dziewczynę na kłamstwie i to już któryś raz i jak jej o tym powiedziałem, to zrzuciła całą winę na mnie. A chodzi o to, że ma kolegę do którego czasami chodzi do mieszkania i piją razem, a wiem, że kiedyś na początku naszego związku nawet u niego nocowała i spali w jednym łóżku, i dlatego jestem na nią o tego kolegę zły. A teraz w ostatni poniedziałek była u niego a mi powiedziała, że idzie do koleżanki, wygarnąłem jej kłamstwo i teraz wielki foch. Żeby wam troszkę nakreślić całą sytuację to opowiem co wydarzyło się wcześniej. Jakieś 3 tygodnie temu powiedziałem jej prawdę, że przeczytałem jej archiwum wiadomości na gg z tym kolegą i, że wiem, że coś ją z nim łączy, oczywiście wszystkiemu zaprzeczyła, ale jakoś się pogodziliśmy i doszliśmy do wniosku, że trzeba wyciągnąć z tego wnioski na przyszłość i tak dalej nie robić, ustaliliśmy także w niedzielę tydzień temu, że jak ona będzie chciała się spotkać z tym kolegą to powie mi prawdę i nie będzie u niego nocować, a ja w zamian za to nie będę się gniewać. Ale w poniedziałek zachowywała się jakoś inaczej kręciła coś, że idzie do koleżanki, nie umiem tego racjonalnie wyjaśnić ale czułem, że idzie do niego, po godzinie 23 zadzwoniłem do niej, była pijana i w ogóle odzywała się do mnie nie za miło. We wtorek od rana jak do mnie zadzwoniła miała do mnie pretensję o to, że ją okłamałem mówiąc jej coś o tym koledze (szybko dodając ja znam tego gościa, kiedyś razem pracowaliśmy i jej powiedziałem o czymś co on kiedyś zrobił), wtedy ją zapytałem czy w takim razie u niego była skoro poruszyła ten temat, to się na mnie zdenerwowała, że zarzucam jej kłamstwo i od razu zaczęła się mnie czepiać, że ja czytałem jej wiadomości na gg. Już wtedy miałem pewność, że ona mnie oszukała i była u niego, powiedziałem jej o tym ale się nie przyznała i mówiła, że wymyślam, wiedziałem, że tak będzie bo ona zawsze idzie w zaparte. Więc w środę sprawdziłem jej telefon, ja jej pożyczyłem jakiś czas temu swój telefon i ona nie wiedziała o tym, że pomimo usunięcia wiadomości w tym telefonie jest tak, że w historii połączeń i tak widać kawałki smsów (2-3 słowa) ale i tak można było wyczytać, że u niego była. W czwartek powiedziałem jej to wszystko i się na mnie obraziła, bo ona to zrobiła dla mojego i swojego dobra, abym się nie denerwował. Zawiesiła nasz związek bo niby musi to wszystko poważnie przemyśleć bo ją bardzo skrzywdziłem. A gdzie w tym wszystkim ja, mojej krzywdy tu nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×