Wstydzę się tego, że nikogo nie miałem do tej pory

mam prawie 21 lat. Czy już miałem wystarczająco dużo czasu na poznanie kogoś? Prawda o mnie jest taka że ja nie prowadzę żadnego życia towarzyskiego, nie mam gdzie kogoś poznać, moje relacje z ludźmi leżą i kwiczą. Nie wątpie że spodobałbym się jakiejś jakby ta kwestia była na tip top. Jak potencjalna dziewczyna zareaguje na taki zestaw prawd? I tak wybiegam w przyszłość z tym pytaniem bo nie wiem kiedy kogoś będę miał, choćby na oku.

na oku to mozna miec zacme chlopaku :-P A Ty ruszaj na lowy zamiast sleczec na kafe .To moga sobie pisac takie stare baby , jaka ja :-D

Zimno teraz, jak tu ruszać na łowy?

To łakomy kąsek jesteś. I tak młodziutki. Ja miałam starszych prawiczków i byli zajebiści. Najstarszy miał 34, był też 28latek. Wspominam, wspominam... i szanuję.

Łowy to jest kolejna sprawa. Nie idzie mi. Dziewczyna z dyskontu, z autobusu, z przystanku, nawet z przychodni rehabilitacyjnej - wszędzie porażki albo mówią że są zajętę. W sumie na jedno wychodzi, niewiadomo czy tak nie powiedziały aby mnie spławić.

Nigdy też sie nie pocalowałem ze żadną dziewczyna. Wlasnie sie obudziłem z tą niepokojaca mysla.