miłość bez charakteru....

nie jestem typem romantyczki lub osoby, która z łatwością się zakochuje, ale kocham i to mocno tego jedynego. niby , że przeciwieństwa się przyciągają gdyż mamy inne charaktery i sposób bycia- życia. jesteśmy 7 lat razem i jakoś tak od 2 lat zaczynam się męczyć a od roku jestem w rozterce........ jesteśmy inni choć również nas wiele łączy czy ktoś miał , ma podobnie. chce pogadać

zjebano mnie za nieprzestrzeganie regulek po zulam sie jak smiec...

jestem żywiołowa, energiczna, on zaś spokojny i opanowany no fakt tu można powiedzieć , że przeciwieństwa sie przyciągają, ale nasze tryb y życia ........ i tu jest problem :( ja ciągle chciała bym gdzieś iść, jestem bardzo towarzyska, a to na miasto na balety , na urodziny do kogoś zaprosić znajomych na wieczór iść do kogoś zaś on w domu tv, sport, gra. Ja chce wyjechać na jeden dzień po za miasto ten zaś do rodziców na wioskę posiedzieć w ogrodzie. ja uwielbiam ludzi , tłum , imprezy jak coś sie dzieje ten zaś spokój sw3oich kolegów i sport