poznałam kogoś i coraz bardziej mi się podoba

...a z początku niechętnie umawiałam się z nim na spotkania. facet wizualnie bardzo przeciętny, niewysoki, nie zwracający uwagi. ale coś mnie w nim urzekało, więc dałam się namówić na spotkanie... i kolejne... kolejne... i jestem coraz bardziej zachwycona, głupio mi teraz, że osądziłam go po pozorach, tak pochopnie. trafiłam na prawdziwą perłę, facet z zasadami, inteligentny, zaradny, czuły, uczuciowy, skromny... rozpływam się :D a po co temat? tak chciałam się podzielić swoją radością i faktem, że dobrzy faceci też chodzą po świecie ;)

dodam, że niechętnie sie umawiałam gdyż jeszcze wówczas nie poznałam zasobności jego portfela teraz gdy wiem, że on ma sporo kasy w ogóle mi nie przeszkadza, że jest łysy brzydki i garbaty.

uroczy podszyw

Twój temat pokazuje tylko to,że pozory mogą mylić :) Widzisz miał coś w sobie takiego co Cię urzekło :) teraz tylko trzymać kciuki by to nie przeminęło ...

jak hoooy