Kto placi za zwolnienie? Kogo scigac? ;)

Mam pytanko, bo sie nie orientuje. Od maja będę na zwolnieniu. Wiem, że za pierwszy miesiąc zapłaci mi pracodawca i to do niego mam sie zgłosić po pieniądze. Jednak nastepny miesiąc należy już do ZUSu. I tu pytanie, czy ZUS będzie przesyłał pieniądze do pracodawcy, żeby ten mi wypłacał, czy mam sie zgłosić bezpośrednio sama do ZUSu? Prosze o pomoc, bo sie nie orientuje. Z góry dziękuję ;)

ze w maju bedizesz na zwolnieniu? I ze to zwolnienie bedzie takie dlugie? Na poczatku kwietnia juz wiesz? Zwolnienie na lenia chyba. Brzydze sie takimi jak ty.

ze w maju bedizesz na zwolnieniu? I ze to zwolnienie bedzie takie dlugie? Na poczatku kwietnia juz wiesz? Zwolnienie na lenia chyba. Brzydze sie takimi jak ty.

przewidujesz grype za 2 miesiace?

Tak, już wiem. I to będzie 8 i 9 miesiąc ciąży. Dłużej na barze nie pociagne. Na dupie 8h nie siedze.

na sto procent jest chora na ciążę

Nie tylko na grypę ma się zwolnienie, ludzie mają planowane zabiegi, operacje czy rehabilitację, tak jakby ktoś nie wiedział, a przy dzisiejszych terminach na NFZ można dużo wcześniej wiedzieć ;) Autorko- mi w czasie ciąży płacił za kolejny miesiąc ZUS bezpośrednio, ale L4 dawałam pracodawcy, i on to zgłaszał do ZUS. Na konto to które w pracy podawałam, jak masz wypłatę do ręki to zakładam że listonosz przyniesie.

ok , skoro taka praca i tak wysoka ciąża to wypowiedziałam się na wyrost , niemniej jednak jest mnóstwo bab chorych na ciąże

Dziękuję za odpowiedzi (te normalne). Wypłatę dostaje do reki. I tak sie zastanawiałam czy będę musiala latać po ZUSie. Macierzyński pewnie tak samo? Moze głupia sprawa, ale jestem zielona w te klocki.

są zawody gdzie kobiety w ciąży nie mogą pracować i juz z góry wiedza ze ciąża = L4 . Ja pracuje na produkcji na 3 zmiany i u nas ciężarne musza iść na zwolnienie .