Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozkwitam na wiosnęę

Jak znajdujecie czas na prace i na wychowywanie dziecka i obowiazki domowe?

Polecane posty

Gość do rozkwitam na wiosnęę
a z jakiej racji dostajesz rentę jak jesteś mężatką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbvjndjv
autorko jak idziesz do pracy to dzieci jedza w przedzkolu/szkole. czy musisz prac i sprzatac kazdego dnia? ja mam 2 dzieci i nie robie prania 7 dni w tyg. mieszkanie sprzatam co 2-3 dni. czy trzeba kazdego dnia myc podlogi itd? wszystko kwestia organizacji. skoro corka jest w przedszkolu do 14.30 to moglabys pracowac 3-4h rano. nie widze problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsaafsfsa
moze byc narzeczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie to nie tylko prokreacja
Nie kłamie. Renta przysługuje jej do 25 roku życia pod warunkiem, że się uczy. Małżeństwo nie ma tu nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozkwitam na wiosnęę
ale same z pewnosci zostalybyscie w domu gdybyscie mialay dochod. tak jak ja rente. a do tego nauka. nie ogarnelabym tego. bo co 2 tyg. mam zjazdy w weekendy. w tym czasie " mąż" zajmuje sie dzieckiem. i caly dzien mnie nie ma od 8-20 zajecia. a i czas na nauke. mam czas spokojnie gdy corka jest w przedszkolu poczytac notatki. nauczyc sie do egzaminu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie to nie tylko prokreacja
rozkwitam na wiosnęę - nie przejmuj się. Nie chodzi o to, żeby sobie ręce po łokcie urobić dla samej zasady robienia tylko o to, żeby bilans wyszedł na plus. Jeśli dostajesz rentę, żyjecie na satysfakcjonującym poziomie to nie ma żadnego problemu. Jesteś jeszcze bardzo młoda, dbasz o dom, dziecko i wciąż się uczysz. Jak zakończysz edukację dzieci będą już podrośnięte i pomyślisz o pracy albo o własnym biznesie :-) A głupimi uwagami się nie przejmuj. Tu panuje zawiść. Tę rentę to by Ci wydarły jakby mogły bo nie potrafią znieść że komuś się układa. Moim zdaniem bardzo dobrze sobie radzisz. Zacznij powoli myśleć o swojej karierze, zacznij robić plany a będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie zostałabym w domu, nawet gdyby mój mąż zarabiał 5 razy tyle ile teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie to nie tylko prokreacja
Nie wiem co Wy macie z tym "zostaniem w domu" albo "siedzeniem w domu". Ja siedzę w domu bo prowadzę firmę i nie muszę zapieprzać co rano do pracy ;D I "Wysiaduję" w tej firmie więcej niż niejedna z Was zapieprzających na etacie. Także do wszystkich dziewczyn które tak się szczycą, że 8 godz dziennie harują - mam dla Was złą wiadomość. Nie macie się czym chwalić. Powodem do dumy to jest własny biznes który na siebie zarabia + czas dla domu, dziecka i na przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozkwitam na wiosnęę
Moglabym pojsc na staz. ale w zwiakzu ze mam rente nie stety nie moge. a do pracy na kase czy do marketu nie chce isc mimo ze wczesniej pracowalam.ok. roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie to nie tylko prokreacja
rozkwitam na wiosnęę - nie idź na kasę do marketu bo to najgorsze co możesz zrobić. Jak się zasiedzisz tu utkniesz tam na dobre, a chyba nie chcesz, żeby tak wyglądała Twoja praca? Jakie masz wykształcenie? Jaki kierunek studiujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozkwitam na wiosnęę
obecnie mam wyksztalcenie wyzsze nie pelne( licencjat). ten i za rok koncze. studiuje administracje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, ale ty przeciez studiujesz, masz rente wiec nie masz co sie porownywac do osob, ktore edukacje maja za soba. Jak skonczysz studia to tez bedziesz pracowac chociazby po to by zdobyc doswiadczenie zawodowe, bo dla rozrywki chyba nie studiujesz, prawda? Ja mam czas na wszytsko, prace lubie, na spacery mam czas, a przyrzadzenie posilku nie zajmuje mi kilku godzin. Jesli zas chodzi o sprzatanie to fakt, ze na to czasu poswiecalam najwiecej, ale ze nie lubie tego robic:P to jestem gotowa zaplacic za to i dzieki temu mam wiecej czasu dla rodziny:) Takze wszystko da sie pogodzic, ale sama sie o tym przekonasz jak skonczysz studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życie to nie tylko prokreacja - przeczytaj może najpierw poprzednie moje posty w tym temacie a dopiero potem sie wypowiadaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reanatka
Budzę się 5 rano, za chwilę wstaje młodsze - roczne dziecko. na rękach z nim robię kaszę, i przygotowuję śniadanie dla starszego - 4 latka. W między czasie mąż przejmuje młodszego - ubieram się, maluję DO PRACY. O 7 wychodzę do pracy, dziećmi zajmują się dziadkowie. Wracam o 15, dziadkowie szybko wychodzą do siebie. Robię obiad mężowi juz z młodszym dzieckiem na rękach, robię obiad 4latkowi na kolejny dzień. Wraca mąż. Je obiad. Przejmuje młodszego. W tym czasie piorę/prasuję/sprzatam/robię zakupy. 18.30 kąpię dwójkę dzieci, chwila zabawy i robię kolację dla całej rodziny. 20 - dzieci idą spać. A ja mam czas na przygotowanie ubrań do pracy, przygotowanie ubrań dla dzieci na kolejny dzień, wyciągniecie ubrań z pralki i tysiące innych rzeczy. Idę spać o 22 i uwierz dopiero wówczas można paść na twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkjhnk
hkjhnjkn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
......Jak znajdujemy czas???? zazwyczaj musimy. Wstaje o 6.30 myje się, maluje budzę dziecko, zbieramy się czyli mycie, ubieranie. wychodzę z psem na spacer 7.30 wyjeżdżam do przedszkola jadę do pracy. po pracy zakupy odpieram dziecko jedziemy do domu w którym jestem o 15.00 robię obiad. Po obiedzie wysyłam dziecko się pobawić a ja się biorę za sprzątanie (często mąż po pracy już mi poodkurza) więc myje podłogi ogarniam kuchnie.generale porządki czyli sanitariaty, kurze robie w piątek popołudniu lub w sobotę. Co drugi dzień ćwiczę z córką- wyklejanie,kolorowanie,wycinanie różnego rodzaju prace manualne, zgadywanki i tym podobne. następnie kolacja, mycie i łóżko o 20.00. Dziecko śpi to nastawiam pranie i siadamy z mężem - oglądamy razem jakiś film, rozmawiamy. w czasie reklam zmywam makijaż , wieszam pranie , myje głowę i siebie. Do łózka idziemy tak około 22.30-23.30 zależy....następnie jakiś sex i spanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozkwitam na wiosnęę
bo chcialabym pojsc do pracy. ale nie do bylejakiej. tylko zwiazenej z moim wyksztalceniem. ale mam rente 1100zł i szkoda tego zeby przepadlo. bo niewiem ile mozna dorobic do renty? wczesniej mialam bratem na pól. ale on zrezygnowal i mam calosc dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz tak wyglada życie cięzko pracującej kobiety. A tak wogóle to po tej administracji i tak pódziesz na kase do supermarketu :) Bo Twoje studia sa do niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roczne dziecko :) Moja I zmiana - wstaję po 5:30, ogarniam siebie i dom i do pracy na 7. W tym czasie do 12 dzieckiem zajmuje się Mąż. o 12 przychodzi niania i Mąż szykuje się do pracy na 14. Około 15 wracam do domu, opiekunka wychodzi. Z dzieckiem na ręku jem obiad, wstawiam/wieszam pranie. Później to tylko zabawa :) Jak córka idzie spać to ogarniam dom, zmywam i gotuję obiad na następny dzień. Potem padam na twarz... Moja II zmiana - wstaję z dzieckiem 6 rano, jemy śniadanie a potem się bawimy, idziemy na spacer, do piekarni itp. Gotuje obiad dla nas i osobny dla córci. Jak mała przyśnie to ogarniam dom i zmywam. O 12 przychodzi Niania a ja się szykuję do pracy na 14. O 15 wraca Mąż i przejmuje dziecko od Niani. Pracuję do 21 potem jeszcze szybkie zakupy (bo sklep tylko do 22). Generalne porządki tylko w weekendy, tak samo duże zakupy,staram się ograniczać do minimum prasowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozkwitam na wiosnęę
o prace sie nie musze martwic bo mam w rodzinie kogos na stanowsku kierowniczym w urzedzie. najpierw staz a ppotem praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjdjjdhd
Nie badz taka pewna,bo najpierw aby cie przyjeli musi sie zwolnic stanowisko,a do wydzialow specjalistycznych jak ochrona srodowiska,budownictwo,inwestycje czy nawet ksiegowosc nawet po znajomosci po administracji cie nie przyjma,jedynie mozesz isc na sekretariat,a i tam bys musiala miec duzo szczescia aby akurat bylo wolne stanowisko Poza tym w urzedzie rzadzi wojt,burmistrz a nie jakis kierownik,to juz nie te czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja musze zapieprzac.
Bo taka mam prace. Ide do pracy na 8 a wracam najwczesniej o 19. I nie iwem, gdzie mialabym zmiescic dziecko. Ot, zycie. Wprawdzie mam dobra prace, dobra place, tylko zycia nie mam. Korporacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem lepiej ogarnięta jak pracuję a córka jest w przedszkolu. Gdy z różnych przyczyn muszę w domu z nią zostać jestem rozmemłana do południa. Tak naprawdę nic nie zrobię, lepiej sie ogarniam jak robię wszystko po pracy. I dziewczyny rozwalają mnie teksty : gotuję obiad, robie pranie i cały dzień zlatuje. Ilez to czasu zajmuje ? Wsadzić do pralki i wsypać proszek i co wy takiego gotujecie ze zajmuje to tyle godzin ? Nie jestem mistrzem kuchni , ale np dzisiaj robiłam gulasz a w miedzy czasie uszyłyśmy z córką szmacianą pszczołę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynek
kobiety jakie głupoty wy piszecie pracujecie zawodowo i wszystko robicie jeszcze w domu kazda z was pracuje w biurze do 15 juz wierzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynek
moja bratowa pracuje na kasie rano zaprowadza dziecko do szkoły wychodzi do pracy przed 12 wraca o 22 i powiedzcie mi kiedy poświęca czas dziecku kiedy sprząta i zajmuje się domem no kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja musze zapieprzac.
wlasnie dlatego napisalam o moim dniu pracy.. nie chce mi sie wierzyc ze mozna wychodzic spokojnie o 15 z biura. Moze gdyby sie dalo, moglabym pomyslec o rodzinie, ale ja czasem nawet jak na 7 przyjde, to i tak nie wyjde przed 18. A czasem wracam do domu i dalej pracuje. I nie jestem pracoholiczka - to u nas norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamunia w domciuuu42
JA TEZ NIEWYOBRAZAM SOBIE PRZY DZIECIACH TAKICH JAK MAM ISC DOPRACY!!!!!! raz ze nie musze , dwa sama chce je wychowac, trzy po co tyrac i co to zmieni za 1200zl?bo taki sa stawki u nas, siedz dziewczyno ile mzoesz do puki sie uczysz i masz rente, cos wysoka ja milam 800zl.To tylko w pl jest njakas dziwna potrzeba kariery hahah, mieszklam tyle lat zagranica i tma kobiety jak juz pracuja to na pol etatu, anie leciec z ozorem wywalonym prywaciazza dorabiac pleas,,,zenada wychowuj dzieci i nie patrz na opinnie, zlosliwcow ja marze o 3 dziecku, i tez bede w domu siedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giinnniaz worsow78
fajnie ze macie prace do 15, nie znam nikogo kto taka ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×