Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawierdzona ja

Czy wkurzyłybyście się o to na faceta?

Polecane posty

Gość zawierdzona ja

Pół roku zwiazku, on po rozwodzie płąci alimenty 600 zł, zarabia 2800 zł, za pokój płaci 550 zł i twierdzi ze nie pojedziemy w tym roku nigdzie na wakacje bo mu finanse nie pozwolą. Nasze pierwsze wakacje a on nie jest w stanie odłozyć sobie kilka stówek zeby razem gdzies sobie pojechać:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tgyerytetyger
kolejny temat o tym samym? tak wkurzalabym się. uwazam ze twoj facet to niedorajda jak juz pisałam i mysle ze mu niezaleyz na tobie i jest malo rozgarnięty. serio. byłoby mi bardzo przykro. nie mozesz go zmusić zeby oddkładal na wakacje, musi chciec wyjechac gdzies z toba, byc.. nie zmusisz go ale byloby mi bardzo pryzkro. ja rozumiem ze kogos nie stac, ale moglby powiedziec ze sory nie stac mnie na jakies drogie wakacje ale chce pojechac z Toba chocby na weekend nad morze. zrobił tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawierdzona ja
Załozyłam kolejny bo nie było na tamten odzewu. Niestety on nioczego innego nie zaproponował, powiedział ze z dzieckiem jedzie do rodziny i ze moge rpzyjechać do nich. Ale ze na nasze wspolne wakacje to już mu finanse nie pozwolą:-( Jestesmy razem pół roku, do wakacji mamy tez kilka miesięcy i on nie był w stanie odłozyc sobie na ten cel 1000 zł?:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seniritkaaa
Może woli wydać na coś innego pieniądze. Wakacje z babskiem i bachorem to wcale nie takie przyjemne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawierdzona ja
To po co sie ze mna wiązał?? A podobno tak mnie kocha...:-( Fajnie sie czuje z tym faktem ze dorosły facet nie potrafi sobie odłozyć nawet 1000 zł na wspolne puerwsze wakacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawierdzona ja
Jak ja mam z kims takim planowac przyszlosc skoro on w prawie rok nie potrafi odlozyc sobie na wakacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wkurzyłabym się, facet nie ma obowiązku odkładania na wakacje z dziewczyną, skoro nie czuje takiej potrzeby. Jak ja bym chciała wyjechać na wakacje to bym sobie odłożyła i pojechała sama bądź z przyjaciółmi, skoro facet nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tgyerytetyger
czarna gorzka ty top masz meza i faceta? nie po to autorka wize się z facetem by wszytsko sama robic. na wakacje samemu? zadna frajda. z kolezanka? no sory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawierdzona ja
Sama? Z Koleżankami?? Chyba żartujesz sobie:-( Ja nie wymagam zeby on mnie sponsorował bo sama sobie zafunduje wycieczke chociaz zarabiam 1800 zł. Ale smuci mnie to ze swiezy zwiazek a on nie potrafił odkładac głupiego 100 zł na meisiac zebysmy gdzies we wrzesniu pojechali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie widzę nic złego w wakacjach z paczką znajomych, bywałam, polecam ;) Autorko, spotykacie się pół roku, to jednocześnie dużo i mało, ja nie wiem, nie znam was i waszej relacji. Obiektywnie jest to dla mnie gdzieś-tam zrozumiałe, że facet woli wydać kasę na wakacje z dzieckiem niż na dziewczynę, z którą się spotyka od 6 m-cy. Fakt, jakby chciał, toby odłożył, ale znowu- tylko Ty możesz wyczuć, dlaczego tego nie zrobił, bo go znasz lepiej od nas. Czy właśnie o to chodzi, że nie chciał odkładać na wasz wspólny wyjazd, nie widział takiej potrzeby, nie wpadł na to by po kilku m-cach spotykania się planować wydatki na pół roku do przodu. Różnie jest. A może woli wydać kasę na coś innego- też ma prawo. A może jest niezaradny. To możesz rozgryźć tylko ty. I zastanów się, czy ta inicjatywa wspólnych wakacji nie jest tylko z Twojej strony, czy on też tego chce? Może to tylko dla Ciebie jest ważne. Wtedy byłoby to przykre, ale też tak bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mam męża, nie wiem co to ma do rzeczy :P Jak się zaczynaliśmy spotykać i planowaliśmy wyjazdy to każdy ze swojej strony odkładał na nie. Bo chcieliśmy. Tutaj z jakiś względów facet Autorki nie odkłada- bo nie umie albo nie chce. Obie opcje są przykre jeśli dla Autorki ten związek jest ważny. Moim zdaniem powinna porozmawiać z facetem- bo nie wiem, czy wspólne wakacje są jednocześnie ich wspólnym pomysłem. A jeśli by się okazało, że facet na wspólne wakacje z nią jechać nie chce- to nad związkiem trzeba się poważnie zastanowić, ale urlopu bym sobie z tego tytułu nie odmawiała i pojechała sama ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawierdzona ja
Ale on na dziecko nie wyda majątku bo zabiera je do rodziny. Nie wiem ale mi ejst strasznie rpzykro z tego powodu. Dałam szansę rozwodnikowi z dzieckiem a teraz widze jakie sa tego konsekwencje. Jestesmy dorośli, nie mamy po 20 lat więc chyba normalne ze człowiek chciałby odpocząc z ukochana osobą? No nie wiem ale tak mi się zdaje:-( On mi powiedział ze strasznie by chciał ale niestety sa sprawy co mu to uniemozliwiają, że jest mu tez przykro ale nie ma łatwo w zyciu. Niestaty nie wiem dokładnie o co chodzi. Moze ma jakies długi? Było by mi znacznie łatwiej to zrozumiec gdyby pwoeidział mi to wprost. Bo jesli nie ma długów to z moich kalkulacji wynika ze bez problemu móglby taką kasę odłozyć i to nawet w 2 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawierdzona ja
Czarna O wklacjach mówilismy juz po meisiącu znajmosci, on dopytywał kiedy i gdzie. Ale jak widać gadka szmatka a rzeczywistosc sobie. Wkurza mnie bo facet jest dorosły , mieszka na stancji za 500 zł a nie jest w stanie odłozyc na wspolne wakacje? Nie wiem jak ja mam planowac z kims takim rpzyszłość? Przeraża mnie ze on nie ma grosza nawet na czarną godzine a co dopiero na wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawierdzona ja
czarna a co mam go spytać wprost czy ma jakies długi czy co?:-( Sama nie wiem jak go o to pytac bo zwiazek jest swiezy i nie wiem czy mam prawo pytac o jego sytuacje materialną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawierdzona ja
On jest 2 lata po rozwodzie wiec to nie ejst jakas swięza sprawa. Nie potrafił odkuc sie chociaz trochę rpzez te 2 lata? Nie wiem co o tym wszytskim mysleć:-( Okazuje się ze dla niego wynajęcie mieszkania to tez jest problem, bo za stancje placi 500 a za mieskzanie będzie co najmniej 1400 gdybysmy wynajeli je wspólnie. Zresztą o tym wynajęciu tez mi mówił od początku a teraz sie okazuje ze nagle go na to nie stać:-( Przecież on nie zarabia mało, ja juz nie wiem o co w tym chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to słabo świadczy o facecie :/ Skoro sam niby chciał tych wakacji, a nic w tym kierunku nie zrobił. Albo faktycznie ukrywa przed Tobą jakieś zobowiązania, albo jest totalnie niezaradny finansowo. Obie opcje niezbyt dobrze wróżą... Rozumiem, że jest Ci przykro, zwłaszcza, że facet ewidentnie nie czuje potrzeby porozmawiania z Tobą szczerze co i jak- miałabyś przynajmniej jasność co do tych wakacji, a tak tylko rośnie rozczarowanie i nie wiadomo o co chodzi. Może on jeszcze się nie ogarnął po tym rozwodzie? Nie pozamykał wszystkich spraw? Jesteś pewna, że on Ciebie traktuje poważnie? Jak Ci zależy na nim- nie ma co się nakręcać samemu, trzeba znaleźć dobry moment i porozmawiać z nim na spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawierdzona ja
czarna No własnie powinien mi powiedziec o co chodzi bo ja czegos tu nie rozumiem bo jak dla mnie 2800 zł pensji- 500 zł stancja- 600 zł alimenty- 1000 zł jedzenie to spokojnie jeszcze mu zostaje i mógły co nieco odłozyć. Czuję sie rozczarowana bo to juz drugie takie zagranie, pierwsze było z mieszkaniem. Nie wiem co się dzieje i to mnie dobija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt, 2 lata przy tych zarobkach to wystarczająco dużo czasu, by sobie odłożyć choćby tego tysiaka... Nie umie gospodarować kasą i jest niezaradny, albo ma długi, albo wydaje kasę na pierdoły typu maszyny do gier itp. Tłumaczenie Ci się swoją ciężką sytuacją (??!) jest strasznie marne- facet jest dorosły, niech się nie użala nad sobą tylko weźmie w garść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawierdzona ja
A co do rozwodu to jestem pewna ze sprawa jest zamknięta. Czy traktuje mnie pwoażnie? Czuję na codzień ze bardzo, ale w takich sytuacjach jak ta zaczynam się zastyanawiać o co mu włąsciwie chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawierdzona ja
czarna dobił mnie juz sam fakt ze on mieszka na stancji, wynajmuje pokoik z obcymi ludzmi, ale sądziłam że robi to żeby sie odkuć. A okazuje się ze on sobie tam mieszka za 500 zł i nic nie odkłada, nawet go nie stać na wakacje:-( A co dopiero gdyby musiał wynając samodzielne mieszkanko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurka ma jajka
jakiś ciamajda, albo ma jakies zobowiązania o których nie wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubkabubkabubka
NIE ZAZDROSZCZĘ CI TEZ BYM SIĘ NIEZLE WKURZYŁA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda najszczerszaaaaa
tak to jest jak się bierze kogoś z takim bagażem... Będzie dużo gorzej, wspomnisz moje słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olac cwoków
Ale zlew. Jaki tupeciarz że olewa pierwsze wasze wakacje? Preciez znacie się juz trochę i do wakacji jest jeszcze pół roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×