czy 100 zł miesięcznie to duże kieszonkowe?

dostaję 100 zł kieszonkowego na miesiąc od rodziców, nie zostaje mi z tego prawie nic, mam 27 lat i chciałbym mieć dziewczynę, ale rodzice nie chcą mi podnieść kieszonkowego więc jak ja mam mieć dziewczynę? przecież dziewczynę trzeba zabierać choćby do kina i fundować jej inne rozrywki, a mi z 100 zł na miesiąc nic nie zostaje, rozmawiałem z rodzicami żeby mi dawali więcej, ale oni mówią że 100 to bardzo dużo i inne dzieci mogą tylko pomarzyć o takim wysokim kieszonkowym mam więc pytanie, jak to jest czy te 100 to dużo a ja nie umiem poszanować pieniędzy czy jednak to mało? dodam że te 100 zł to na takie potrzeby drobne, gdy potrzebuję np nowych butów na zimę to nie muszę się martwić bo rodzice kupują mi takie poważniejsze i drogie rzeczy z mojej wypłaty którą im oddaję, tak samo jest z biletem miesięcznym żebym mógł jeździć do pracy, kupują mi go rodzice

to prowokacja prawda?

yyy, nie, niby czemu miałaby służyć taka prowokacja?

masz pełną michę, ciepło, dach nad głową to czegóż ci więcej trzeba?

zdaję sobie sprawę że to kobiece forum i wiele z was sie oburzy po przeczytaniu tego fragmentu "przecież dziewczynę trzeba zabierać choćby do kina i fundować jej inne rozrywki" ale taka jest prawda i proszę mi nie zarzucać prowokacji

"masz pełną michę, ciepło, dach nad głową to czegóż ci więcej trzeba?" chciałbym jeszcze mieć dziewczynę tak jak już wspominałem

dlaczego 27 letni facet oddaje calą pensje rodzicom ? Rozumiem, ze trzeba im pomoc w koncu dają ci dach nad glową, wode i jedzenie ale bez przesady, kilka stówek powinienes sobie zostawic

Nie chodzi o pomoc, rodzice oboje pracują i nie mają problemów finansowych. Ale chodzi o zasady, kiedyś próbowałem się postawić to mama była bardzo zła i tata dał mi lanie pasem :O Mama mówi że dopóki nie mam żony to mam mieszkać pod ich dachem, a dopóki mieszkam pod ich dachem to jestem ich dzieckiem i mam im oddawać pieniądze które zarobię. Mama mówi że te pieniądze inwestują z tatą i jak się ożenię to je dostanę wraz z tym co te pieniądze zarobiły na siebie.