Dlaczego ludzie najeżdzają na Skodę ?

jak w temacie

skoda, dacia to marki ex-socjalistyczne

Skoda to bardzo stara marka o dużych tradycjach i sukcesach. Nawet w okresie komunizmu robili stosunkowo niezłe samochody, chociaż w latach 70 i 80 już dość przestarzałe. Obecnie to klon VW, ale chyba całkiem udany klon. Są ludzie, którzy mają jakieś dziwne skrzywienie i robią problem z tego, kto ma jakiej marki samochód, sami siebie w ten sposób dowartościowując, bo oni mają lepszy cokolwiek to jest.

No właśnie takie zachowanie mnie dziwi. Ostatnio widziałam sie z moim kuzynem, który porusza się BMW, który jest już przynajmniej "pełnoletni" i śmieje się z sąsiada, ze ten kupił nową octavie :))))

dacia jak dacia ale do skody nic nie mam, uwazam ze to dobre auta sa a skoda superb to juz wogole wypas.

Tu chyba chodzi o to, że skoda jest odbierana jako auto dla mas. Zatem ktoś z pozycji właściciela bmw, mercedesa, czy nawet pochodnego audi, jeśli ma jakieś braki w samoocenie, będzie się nadymał splendorem marki swojego samochodu. Ja od dziecka uwielbiałem samochody, ale ni cholera nie rozumiem tej chorego podpierania swojej samooceny marką samochodu. Tak jakby posiadanie samochodu danej marki, szczególnie gdy się nie ma zbyt wiele pieniędzy, określało całokształt człowieka. Coś to może o nas mówić, ale bez przesady. Mam swoje upodobania, uwielbiam porsche, ale nie ze względu na cenę, prestiż, ale historię tej marki, urok dawnych porsche, niekoniecznie za to co dziś produkują. Skody zawsze lubiłem, te współczesne też mi się raczej podobają. Nawiedzeni antyskodowcy, czepiają się też znaku firmowego :D bo podobno idiotyczny i tak dalej. Mnie się ten znak zawsze podobał, niekoniecznie na zielonym tle. Jest też już dość stary i do końca nie wiadomo skąd się wzięła idea. Lubię też fiaty, także za interesującą przeszłość i całkiem niezłą teraźniejszość, chociaż najpiękniejsze lata motoryzacja ma już za sobą. Dziś to wszystko jest już zbyt uregulowane przepisami, zasadami, normami.

Bo mają kompleksy :)

Cześć nogą w rowie

na mnie tez kumple najezdzali - bo mialem octavie ;) tylko, ze z moja octavia totalnie nic sie nie dzialo, mechanicy to tylko w celu wymiany terminowych czesci eksploatacyjnych. I ja za swoja wowczas zaplacilem 16 tys, gdzie koledzy za vw "pastucha" z tym samym wyposazeniem 20-21 tys. :) dzis jej juz nie mam, ale z perspekty bez polotu ze wzgledu na swoje wyposazenie - ale za ogromny plus uwaza sie to, ze jest to przeciwpancerne niemiecko-czeskie auto:) jezeli ktos potrzebuje najprostszego w swiecie auta to skoda jak "talala" :) dziękuję za uwagę..

dlaczego my w Polsce, nei mamy własneog samochodu??? Jest tylu bezrobotnych, moze jakiś rzadowy program, zeby zacząc cos produkowac