Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ja_też_jestem_zmęczona

Kobiety (nie)dojrzałe - ZAPRASZAM DO ROZMÓW.

Polecane posty

Zbieram ja zyje! I mam sie dobrze:) moj synus rosnie jak na drozdzach! Wszyscy dookola mi mowia ze robie sie ladniejsza z dnia na dzien(i grubsza)!:) ciaza mi sluzy! A jakie to cudne uczucie czuc jego ruchy! Co u Ciebie? Gdzie Upiorek i niegosc, kaha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też żyje, choć ledwo, ledwo. i mimo, że nie czuję kompletnie atmosfery świąt, to chciałam Wam złożyć życzenia: Zbieram - powodzenia w pracy, ułożenia sobie życia tak jakbyś chciała nie ważne gdzie, ważne z kim ;) Paullina - dużo zdrowia dla Ciebie i maluszka, i żeby macierzyństwo okazało się najszczęśliwszym okresem w życiu :) Kahaha - wytwałości w dążeniu do celu, i żeby d**ek zrozumiał co traci ;) Upiorny - samych upiornych upiorności :) a tak poza tym to wszystkim życze dużo zdrowia, szczęścia i spełnienia marzeń, jakiekolwiek by one nie były ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I Iove my BABY
Kochani! Wesołych Świąt!! Spokojnych, bezpiecznych i spędzonych razem z bliskimi!!!:) Ściskam Was gorąco!:* Kocham Was:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Upiornie tu cicho :-D więc pozdrawiam i upiornie caluję :-P Myk, myk... więc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Witam... Witam... witam... wita... wit... wi... echo... echo... echo... ech... ech... ch,ch.... ;-) Myk, myk... myk... myk... myk... yk... yk... k... k.... :-P:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co u Was??? U mnie nic nowego, mały rośnie, na początek kwietnia mam termin, więc już tuż, tuż:) Odezwijcie się! Upiorek to Ty? Gdzieś się podziewał???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bejbi :-D Ja tak mam, że muszę się od... uzależnić od netu, picia, jedzenia... same upiorności. Jak z alkoholikiem ;-) Jest ciąg, musi być przerwa:-D więc... Co Ty wydziwiasz? Mam upiorne wrażenie, że się lenisz. Myślałem, że z nadejściem wiosny dowiem się ile ważył, jak było... a Ty jeszcze czekać nakazujesz:-D Pamięć zawodna, starość nie radość. Upiorni tak mają. Jak przeżywasz troski i obawy ciąży codziennej? Upiorny się... sprawdza? Mama pogodzona z nadejściem Wielkiego Szcześcia? Tylko nie zatrzymuj się na jednym! Bo Cię znajdę i zrobię drugiego. A będzie to upiorne upiorzątko. Tak więc... myk, myk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Upiorku, brakowało mi CIĘ:* Jak się czuję, jakoś ujdzie, choć bywają takie dni że nie mam sił wstać z łóżka. Ostatnio już coraz gorzej się czuję, nie mam sił na nic. No ale takie uroki ciąży:P Aż tak bardzo nie narzekam. Aktualnie kończę kompletować wyprawkę dla małego, sprawia mi to przyjemność, ogromną:) A ile ja ubranek dla niego dostałam, nie wiem czy mały będzie miał okazję wszystko założyć, tyle tego jest, ale to dobrze, przynajmniej na ubrankach zaoszczędzimy:) Mam już wózek, taki fajny, sama bym chciała w takim pojeździć:) Przytyłam 15kg, mam nadzieję że przy małym szybko uda mi się to zrzucić:) Przyszły tatuś się sprawdza, choć widzę że ma już dość moich humorków:P No ale już niedługo się wykaże, termin mam na 6 kwietnia, ale coś czuję że mały będzie chciał na świat przyjść wcześniej:) Takie moje przeczucie, także torba do szpitala już od tygodnia spakowana, i czeka na nas:) Upiorku daj mi wychować jak na razie jedno, a Ty już o drugim myślisz:P A gdzie nasze dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cieszę się z Tobą! Jak tata odmówi to mogę go zastąpić przy porodzie :D Uwielbiam kobiety w ciąży, erotycznie i duchowo. To taka fantastyczna świadomość o maleństwie pod serduchem:) Oj, emocje wzięły górę ;) więc... z jednym sobie poradzisz przy wychowaniu to na następne, może zabraknąć ochoty, ale to Twoja strata;) Odzież jest to mały model będzie z niego. Trzy razy dziennie będziesz go przebierała. Z tego co pamiętam to Pisałaś, że jeszcze masz czas i takie tam... a teraz jesteś wniebowzięta:D Nie znam się na tych sprawach to lepiej już zakońńńczęęęęęęęę.;) Fajnie macie:)🖐️)) 👄w policzek i proszę🌻🌻🌻 więc, myk, myk....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Upiorku 😘 Z wydaniem mojego małego na świat poradzę sobie sama, nie potrzebuję obecności tatuśka:P On bardzo wrażliwy jest, źle reaguje na widok krwi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wam:* Jestem już mamą pełną parą!:* W czwartek urodziłam zdrowego i ślicznego synka, Szymonka😘. Nie mogę się na niego napatrzeć, tak się cieszę że już to wszystko mam za sobą. Od samego rana w czwartek już coś przeczuwałam, brzuch mnie pobolewał, i ogólnie strasznie się źle czułam, ale skurczy jako takich nie miałam. Późnym wieczorem, było już ok 21 wstałam bo strasznie chciało mi się siku:) Zrobiłam co należało, wróciłam do łóżka, a że zachciało mi się pić więc znowu wstałam i nagle było wielkie chlup! Wody mi odeszły! Jeju jak się wystraszyłam! Obudziłam tatuśka, bo akurat wtedy sobie smacznie już spał, nie ma się czemu dziwić teraz biedak robi na dwie zmiany:* No ale wróćmy do mnie. Obudziłam go, jeju w jaką on panikę wpadł, w ciągu minuty był już ubrany i gotowy do wyjścia!:) Nikomu nie powiedzieliśmy że jedziemy do szpitala, bo moi rodzice byli akurat na imieninach u cioci, oczywiście mówili żeby dzwonić gdy się zacznie coś dziać, ale ja nie nie chciałam im psuć imprezy. W niecałe 20 min dojechaliśmy do szpitala, zabrali mnie na badanie, stwierdzili akcję porodowa i się zaczęło. Jeju jak ja się musiałam namęczyć aby małego wydać na świat, naprawdę myślałam już że nie dam rady. Bolało jak cholera! Ale zacisnęłam zęby i jakoś poszło, mały urodził się w niecałą godzinę od momentu kiedy mi wody odeszły, dokładnie o 21.50 z wagą 4 kg😘 Popłakałam się jak dziecko jak mi go pokazali. Mój mały miał 9 punktów w skali apgar. Dzisiaj w południe wyszliśmy ze szpitala. Jestem zmęczona, obolała, niewyspana, ale szczęśliwa:* Mały sobie smacznie śpi, więc postanowiłam mając chwilę Wam napisać:* Nie było aż tak strasznie, da się przeżyć, choć nie powiem bałam się jak cholera! Chętni dawać e-maila to Wam pokaże moje cudo:* Odezwę się jak będę miała chwilę, teraz muszę odespać i się porządnie najeść! Szpitalne jedzenie było ochydne!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:* A czemu się nie odzywacie?? Mówię Wam ale mój mały daje mi popalić w nocy, normalnie chodzę jak zombie:) Jestem totalnie niewyspana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani Wesołych, spokojnych i radosnych Świąt Wielkanocnych spędzonych w gronie najbliższych😘! Odzywajcie się trochę, bo nie mam komu zdawać relacji z mojego macierzyństwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisz, bo Wiesz... nawiedzę Cię. ;) więc, Dziękuję i życzę wzajemnie delikatnie mokrego podkoszulka. Myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
upiornie małe ślepia mam i dopiero doczytałem. hhhhhhhhuuuuuuuuuurrrrrrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!! :d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d;)🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty co? Do mnie nie znasz @? Takie to proste, przecież upiornymailto@tlen.pl to do mnie. Jak się nie boisz. ;) Minus jeden to za pępowinę czy...? Ale ByK. Cztery kilo. Jak Ty chudzinko dałaś radę? Ale ja upiorny, przecież nie Miałaś wyjścia. Tzn. Miałaś i to właśnie było najlepsze wyjście :-D Napisz jeszcze coś. Upiornie raduję się waszym szczęściem. Ale klops ;) Cztery kilo:) Kończę bo zaraz moje cztery kilo spadnie mi z mojej szyi. I będę upiornie wyglądał z literkami na czole. Upiorne 👄👄👄 więc, myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda że już nie piszecie...:( zaczęłam czytać Wasz topik od początku i miałam nadzieję że będzie na nim ciekawie i ciepło, niestety widzę że vena Wam odeszła od pisania.... Jest okres świąteczny, macie pewnie czas zajęty osobistymi sprawami, ale już jutro, wróćcie tu proszę. Nawet nie wiecie jak wiele Wam ten topik daje, szkoda by się rozleciał jak mnóstwo innych. Autorko topiku,--ja_też_jestem-zmęczona_ gdzie jesteś, brakuje tu Ciebie, od Ciebie zależy czy zachęcisz do przybywania na topik i wspierania się, postaraj się kochana. Minął już co prawda rok od założenia topiku, na pewno wiele się w Twoim życiu zmieniło, napisz czy jesteś już dojrzalsza, czy nadal nie ? Możecie pomyśleć, co ją to obchodzi, więc napiszę Wam że sama mam taką wspaniałą grupę wsparcia na własnym topiku, już od 6 lat i wiem ile to dla mnie znaczy, jak wielkie przyjaźnie mogą się urodzić dzięki takim spotkaniom topikowym. I love my BABY gratuluję zostania mamunią, świetny chłopak, 4 kg to już naprawdę duże dziecko, gratuluję z całego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to w sumie w święta mam więcej czasu, niż poza nimi. Ciężko mieć czas siedząc po 16 godzin w robocie... Czasami wychodze o 4.40, wracam o 23 do domu. Troche sie u mnie pozmieniało, ale ogólnie jakoś sie trzymam. ;) Ja jak sie urodzilam ważyłam koło 3,6 wiec tez byłam spora. Kazdy mówił jaka to wielka baba ze mnie bedzie, no i jakos nie wyszlo :P... A topic upada (upadł?), bo studentę pewnie też bardzo zajeta nauką, nie ma czasu na pisanie, kaha sie gdzies ulotniła, ja mam pracy, a pracy... Prawie w domu mnie nie ma, a co dopiero na tym forum. A jak już jestem w chalupie- śpie. Pomijam świeta, kiedy moge odespac i funkcjonuje normalnie (wczoraj o 13 wstalam). Ale ile jest takich dni w roku?... No i w ogole mam wrażenie, że zmiany na kafeterii, ktore mialy miejsce jakies pół roku temu, czy troche ponad przyczynily sie do utraty klimatu przez to miejsce... wiec sporo ludzi stad odplyneło. Albo mi sie wydaje? Tak czy tak, ze świątecznymi pozdrowieniami wasz oddany Ślimak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedorobiony
Gratulacje za urodzenie dziecka. I gratulacje za to że niebalaś się i urodziłaś normalnie bez cesarki. Zyczę ci wiele szczęścia i radości, jak i twojej rodzinie - trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D :D :D jako, że jesteśmy (nie)dojrzali to, także niesystematyczni;) lub upiorni... ale to inna historia. Upiorna jakaś lub inna:-) Ja dziękuję za upiorne słowa wsparcia dla nas. Upiorne to jakieś, ale skoro nas tu nie ma to pewnie stajemy się bardziej (TAK)dojrzałymi upiornymi, chwytający upiorności życia codziennego za bary. Przykładem jest producentka tabletek... Ciekawe, czy dorabia, pracując w narkotykowej mafii. Kolekcjonerka Ślimaków... "Dzień kobiet" polecam na yt.:D Tyle godzin w pracy to pewnie masz swoją firmę. Dlaczego nie pochwaliłaś się? Ty upiorna maupo;) Nasza fit robi karierę w...Ameryce? Nasza nowa mama, ma nowe zajęcie. Obiecała przesłać zdjęcie🖐️ Ja, jak zwykle...upiorny:) I jakoś to leci. Faktycznie, takie upiorne znajomości mogą zapoczątkować ;) upiorne znajomości. Często przez upiorną szczerość na forum, poznajemy się lepiej niż w realu i już wiemy czego upiornego możemy się spodziewać. W realu jest łatwiej, bez zbędnych zaskoczeń i upiornych zawodów. Jeszcze raz dzięki, za upiorne wsparcie. 🌻🌻🌻Dla kolekcjonerki, chociaż wiem, że w pracy ma ich pod dostatkiem.🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W czwartek, czyli 27 marca, wydałaś szczęście na świat? I nie patrz się tak na niego bo go zauroczysz;) Upiorzyco Ty. Lekarze byli jak należy? Godzinka porodu, to chyba nie długo, ale i tak bolało. Brrr. Mąż ubrał się w minutę :D :D :D do wojska z nim. niech szkoli "młode koty." Napisałaś bohaterko że "nie było aż tak strasznie, da się przeżyć, choć nie powiem bałam się jak cholera!" Taaaa, czytałem, że ból porodowy dla mężczyzny można porównać c bólem łamania stu kości. naraz lub kolejno. Więc nie pisz takich upiorności, masochistko.:D Sorry, teraz Zombie jesteś :D Czyli, maluszek nie śpi w nocy? Pewnie karmisz go sztucznym mlekiem i chłop domaga się, tego co mu się należy;) Nie piszę już klops bo Kolekcjonerka pełzających też do takich należała, a teraz... prawie jej nie widać;) Ale ile Symek ma metrów? Pozdrawiam i życzę następnego, szybkiego porodu. Więc... myk, myk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli się tutaj znalazłeś to nie bez powodu. Szukasz odpowiedzi na nurtujące Cię pytanie, chcesz zaglądnąć w przyszłość? Potrzebujesz wsparcia porady oto jestem. Rozmawiam z przewodnikami, szukasz pomocy, chcesz odpowiedzi na pytanie dotyczące partnera, albo po prostu porady, wysłucham, doradzę. Poradzę w sprawach sercowych. Jestem wróżką, wróżę z kart, z ludzi. Mam spore doświadczenie w kwestii odczytywania aury, wróżenia z fotografii i z ludzi. Mój dar nie jest wyuczony, jest on ze mną po prostu od urodzenia. Jeśli potrzebujesz pomocy, chcesz poradzić się w trudnej sprawie życiowej. Zapraszam. Posiadam ogromne doświadczenie- wróże online za pośrednictwem komunikatora, meila, skypa, telefonu Napisz dzwoneczek700@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:* Dziękuję Wam:** Upiorek wyślę Ci zdjęcia jak będę miałą chwilę. Mały jest słodki, choć daje mi popalić w nocy, je więcej niż ja w czasie ciązy:) Ale to dobrze, gorzej gdyby nie jadł. Co do porodu, bałam się, bo wiadomo pierwszy raz, nie wiadomo co i jak ale jakoś poszło. Nie wspominam tego za coś przyjemnego, ale dałam radę:) Opiękę w szpitalu miałam fatalną, pielęgniarki były okropne. Strach było w ogóle się o coś zapytać, ale o tym opowiem więcej jak znajdę chwilę bo wychodzimy z małym na spacer, w Święta był jego pierwszy:) Całuję Was:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Upiorku wysłałam Ci zdjęcie małego zaraz po urodzeniu:) Mały miał dokładnie 56 cm "wzrostu":) Karmię go piersią, pokarmu mam aż za dużo, muszę laktatorem ściągać, także spokojnie dwoje dzieci mogłabym wykarmić:) :) A co u Ciebie, bo cały czas mowa o mnie i o małym, jak Ci się układa w życiu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Upiorne to jakieś, ale jakąś cześć całusków od Ciebie, zabieram do siebie. Tak jak mnie się należy, zgodnie z darem od Ciebie. Wiadomo, że darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda, co w Twoim przypadku jest to dla mnie ogromną stratą. Aby upiornością, stało się zadość. A teraz, rozumiesz co napisałem? Bo ja nie :-P Ale upiorni tak mają.;-) Za zdjęcie, dziękuję. Popołudniu, zobaczę Twojego potomka z krwi i łez waszych. Szczęściaro z Ciebie (pukam się w łeb, aby nie zapeszyć) pokarmu masz w nadmiarze, mały nie wysmradza, a Ty szczęśliwa :-D. Ale dobrze pamiętam, że zapierałaś się, iż dzieci... "Ja? Nie!" Dziecko zawsze zmienia nas i nasze nastawienie do świata. Teraz Jesteś bardziej dojrzała, czy dalej luzak z Ciebie? Więc U mnie zachodzą wielkie zmiany. Nie tak wielkie jak dawniej u Ciebie, ale... rozglądam się za kremem przeciw zmarszczkowym. Upiorne to jakieś, kto wymyślił zmarszczki? Po co one, komuś były? Hrrr, wrrr. A tak to jak widać. Dalej szukam rozumu. :-D Idę do Krainy Oz. Więc... myk, myk. Pozdrawiam.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małe maleństwo, śliczne bobo i choć to upiorne to ponawiam pytanie. Kiedy następne? Bo warto, aby było więcej takich przystojniaków ;) Szczęście Ci sprzyja, ale czy maluszek jest choć trochę podobny do taty? Twoje dziecię, choć małe jeszcze to wygląda na kawał byka :D Przynajmniej ja tak go postrzegam. A ja Tobie, też coś wyślę, tylko muszę znaleźć... więc Baby, czekam na następne, ale z mamą :D a teraz? Myk, myk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję. Ach to moje upiorne wychowanie:P więc myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×