Czy zajecia fitness pozwalaja schudnac?

1. Chodzi mi o zajecia typu fat burner/zumba. Czy to tylko chwyty marketingowe i jedynie silownia i podnoszenie ciezarow cos da? W internecie sa tak rozne opinie ze juz sama nie wiem. 2. Czy marsze mozna uznac za cwiczenia aerobowe?

1. wiadomo, że same ćwiczenia nie pomogą, kiedy przez cały dzień będziesz się objadała czekoladą, także dieta też jest ważna 2. Zwykły marsz nie

1. no to prawda, ale zakladajac, ze jem normalnie bez ton slodyczy i fast foodow, to czy takie cwiczenia cos pomoga? Czy to tylko bezmyslne machanie rekami (takie opinie czytalam w internecie). 2. a jakie marsze mozna zaliczyc do aerobow? biegac nie moge bo mam problemy z kolanami :(

1. znajoma chodziła przez rok, nie schudła, bo właśnie jadła normalnie, a trzeba jednak "innego" jedzenia. 2.spróbuj nordic walking (ale taki porządny,szybki. starsze kobietki zwykle źle chodzą, ale nikt im o tym nie mówi)

dieta plus fitness - jak najbardziej sie wtedy chudnie

Ja chodze od kilku lat i nie chudne, bo jem normalnie tzn nie jestem na diecie, a jak bylam jakis czas to zeszlo mi 2 kg zaledwie, za to cialo ladne, jedrne, bez cellulitu.

Niestety ja nie jem miesa, wiec z tym bialkiem to jest cienko ;/ A marsz to mam na mysli taki 6,4 - 7km/h z podwyzszeniem 0-2.

hgfmhfghhg, no i wlasnei o to mi chodzi. Wiem, ze kobiety chodza na takie zajecia zeby sobie tez humor poprawic, ale ja bym wolala efekty w postaci mniejszych obwodow.

no jak masz schudnąć nie modyfikując wcale diety? skoro jedząc, to co jesz sie upaslaś, to na pewno tak nie schudniesz, no bo jak? będziesz mieć szczęście jak nie bedziesz tyć dalej i tyle