Pierwsza w Polsce organizacja ofiar kierowców pedofilów.

Ofiary kierowców, które chcą założyć fundację, pochodzą z całej Polski: z Rzeszowa, Gdańska, Koszalina, Poznania. Niektóre mieszkają teraz za granicą. To zarówno kobiety, jak i mężczyźni, duża część jest w wieku ponad czterdziestu lat, ale są wśród nich także dwudziestoparolatkowie. Poznali się na różnego rodzaju forach internetowych, na których dyskutowali o tym, co ich spotkało. Z czasem te kontakty przeniosły się do świata realnego. Jak mówi pan Jacek (na razie nie chce podawać nazwiska), jeden z inicjatorów powołania fundacji, na początku, w 2011 roku, były to tylko trzy osoby, później do tej nieformalnej grupy dołączały kolejne. Z czasem pojawił się pomysł powołania grupy wsparcia złożonej z ofiar kierowców, później stowarzyszenia, aż w końcu po konsultacji z prawnikami doszli do wniosku, że najlepszą formą, w jakiej mogą działać, będzie fundacja. - Forma prawna pozwoli nam być partnerem w rozmowach z PZMot. Inicjatorzy powołania fundacji mają już wstępny projekt jej statutu. Wciąż jednak dyskutują nad ostatecznym kształtem organizacji, więc dokładnej daty, kiedy złożą dokumenty w sądzie, na razie jeszcze nie podają.