Idę znowu na randkę z netu!

Chociaż fajnie, że pogoda piękna! U mnie lato.

Dziś to idealny dzień na randki, idzie ją na spacer do lasu wyciągnąć i łupu-cupu :D

to powodzenia :)

Gdzie Ty masz las w centrum miasta? ;) (Nie) dziękuję.

bo laska wyczuje ze jestes poj.eb :D

Ja tam się nie nastawiam, że coś ma być. Myślę o pięknej mężatce.

może o mnie myślisz, jestem mężatką z Wrocka ;)

Moja jest ciemnowłosa. :)

Ubierz sie markowo i zaimponuj kolacja w knajpie w Rynku.

uuuuuu....a mężuś tej mężatki nie będzie szpiegował ?...bądź ostrożny bo np. mój by Tobą rzucał jak pingpongiem :D

Jak na razie to mężatka trzyma się ode mnie z daleka. ;) Daj spokój, jaka kolacja. Po piwie każde sobie może kupić.

Nie no zaplac, bo wyjdziesz na sknere i faceta bez honoru;)

Idziesz znowu na randke ? Gratulacje. Czyli jednak sie przelamales ?

Ja wiem, czy się przełamałem, mam mieszane uczucia. Sporo z jej inicjatywy wyszło. Ona nawet nie wie, że nie pracuję, prawie się nie znamy. Maciek ma taktykę na przekupstwo. :D

A piękna nastolatka chyba ma już chłopaka Zuzanna. Ale to pewnie jakaś dziecinada, spędza teraz całe dnie na dworze.

@Looooser: ta taktyka ma ok 85% skutecznosc

Hehe możliwe.

Idę, zobaczymy czy pobije 10 minut. ;)

Niektórzy mają farta i mają szansę na randki bo nie straszą wyglądem.

Było spoko.

LoOoOser-opowiadaj, ile kasy zmarnowałeś i ile odzyskałeś w naturze ;)

LoOoOser- Kurwa, też bym gdzieś wyszedł z kobietą, choćby na piwo albo nad jezioro. Ale w mojej wsi nie ma chętnych na BSA, każda zajęta :(

no opowiedz jak było prawiki czekają na opowieści.

Fajna dziewczyna, na wysokim poziomie. Przyjechała po pracy do Rynku, spotkaliśmy się i ona pyta, o której skończyłem pracę. Ja, że nie pracuję. :D Ona chyba zonk. Ale dobra, idziemy przez Rynek, wszędzie pełno ludzi, w końcu rzuciłem pomysł żeby iść na ławkę nad Odrę. Poszliśmy, po drodze kupiliśmy po piwie. Idziemy alejką koło Odry, wszystkie ławki zajęte przez żuli, dalej na Wyspie Słodowej czarno od młodzieży. No to zaczęliśmy czegoś szukać i wbiliśmy się na taką zamkniętą przystań na przeciwko Uniwersytetu centralnie, koło mostu, pod ekskluzywną kawiarnią. No i tam godzinę siedzieliśmy, wypiliśmy piwo, pogadaliśmy i rozeszliśmy się. Ona niedaleko mieszka, ja poszedłem do tramwaju i cześć.

godzinke? to krotko...

i nic nie zaiskrzyło ? miała w sobie coś ciekawego ?

A ja zwalilem konia i jestem szczęśliwy

@Loooser: gratuluje. Czesc Tamari.

czesc Maciek

a o czym rozmawialiście ?