Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość baznadzieja -19999

matka mnie nie znosi.........

Polecane posty

Gość baznadzieja -19999

od zawsz, odkad pamietam zawsze była po stronie mojej siostry cokolwiek bym nie zrobiła zawsze byłam gorsza albo od siostry albo od brata, zawsze na koncu dzis sama powiedziała ze zawsze za siostra obstanie bo ona duzo sprzata....a ja jak np. scieram codzinnie podłoge to jest ze "swechtam na darmo'' i ogolnie tak jest we wszystkim:(moja babka mi kiedys powiedziała ze matka mnie nie chiała jak była ze mna w cizay, wtedy nie wiezyłam myslałam ze powiedziała to zeby nas skłocic ale widze ze to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalendama
Przykre...Nigdy nie rozumiałam,jak móżna faworyzować jedno dziecko a drugie odrzucić.Ile masz lat autorko i co na to twój tata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Charles M.
To normalne u mnie tak samo brat był faworytem rodziców, później sie okazało że jest gejem. Życie jest przewrotne. Pomyśl o tym w inny sposób, będziesz bardziej samodzielna emocjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baznadzieja -19999
mam 21 lat i jestem najmłodsza.. no nioe wiem czasem mysle ze chyba faktycznie jestem najgorsza skoro własbna matka mnie tak widzi. Ale przykre jest to ze juz jako mała dziewczynka byłam traktowana gorzej..a moj ojciec pije z nim nie mam juz w ogóle kontaktu wiec mam tylko mame..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Charles M.
To sie wyprowadź, ja sie wyprowadziłem z domu starych jak miałem 19 lat i to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to samo jest w rodzinie. Ojciec to by do d... wszedł siostrze jakby tylko mógł. A mnie ma w d... Dlatego od niego wyperdalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalendama
Uczysz się,pracujesz?Nie wytrzymałabym w takim domu.A jakie są twoje relacje z rodzeństwem?Wykorzystują fakt,że matka ich faworyzuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola z małego ,mieszkająca w du
zalezy jak silną psychikę ma autorka ,ja tak miałam ,dziś mam 34 lata i nadal czuję ból i żal , nie ma dnia bym nie myślała dlaczego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baznadzieja -19999
no tylko to nie takie proste przezyc samej za 1400 zł..i tak dobrze ze mam wogole jakąś prace. jesli zarabiałabym wiecej juz dawno bym wybyła z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola z małego ,mieszkająca w du
ja najstarsza , cóż zdarzyłam się i pokrzyżowałam pewne plany ,za mąż cza było wychodzić za przypadkopwego raczej gościa i o studiach zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baznadzieja -19999
pracuje z beznadziejnej pracy na studia nie mam szans i sam sie dziwie ze tu wytrzymuje. rodzenstwo raczej tego nie wykorzystuje chociaz siostra od zawsze robiła z siebie ta ''biedna i pokrzywdzaona" przed mama wiec troche tez pewnie pomogła temu wszystkiemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Charles M.
Zamieszkaj z koleżanką albo z koleżankami, może być kolega albo chłopak wszystko jedno. Ja mieszkałem ze znajomym, koszty przy podziale nie są wysokie. Ja miałem gorszą sytuacje bo typ za dużo jarał, potem doszły mocniejsze rzeczy i w końcu go zabrali do zakładu odwykowego a ja zostałem sam z kosztami (niefajnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baznadzieja -19999
chciałm tak zrobic - znalezc prace w wiekszym miescie ale nie wyszło i teraz pracuje w miescie około 50 tys mieszkanców dojezdzam 20 km i niestety nie znam nikogo kto by chciał zamieszkac bez rodziców, kazdy kogo znam ma raczej normalną sytuacje rodzinna, a faceta tez juz nie mam:( najchetniej wyjechałabym za granice ale narazie sie wstrzymuje od konkretnych decyzji jak długo nie wiem.. puki jeszcze wytrzymuje to jakoś bytuje i czekam na lepsze czasy ale nie wiem czy sie doczekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola z małego ,mieszkająca w du
a to nie jest autorko czasem tak że gdzieś podświadomie ciągle liczysz że to się zmieni ? że matka cię zauważy ? i dlatego trwasz w tym domu ? widzisz ja tak mam ,chociaż jestem od dawna na swoim to nie potrafię zerwać z nią kontaktów ,rani mnie przy każdej okazji ,a ja nadal licze ze ...zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baznadzieja -19999
moze nie licze na to ze zmieni sie sytuacja pomiedzy mna, matka, a siostra ale raczej na to ze zmieni sie cos w moim zyciu. JA juz wiem ze zawsze bede ta 3 ale marze o tym by własnie wyjść na swoje(dom. rodzina) ale w Pl w pojedynke to graniczy z cudem. większym moim problemem jest tak naprawde ojciec alkoholik ale temat załozyłam w fali złości i rozczarowania po kolejnej kłótni z mamą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama jestem matką
i widzę opisaną sytuację , jak matka. Uważam, że Twoja matka tak samo kocha wszystkie swoje dzieci. A traktuje Cię inaczej, niż siostrę, bo każde dziecko tej samej matki jest inne. Ja mam dwóch synów i ten młodszy uważa, że ja go gorzej traktuję, niż starszego. A to nie jest prawda. Po prostu ze starszym zawsze było mniej kłopotów, łatwiej go było wychowywać, był posłuszny i rozsądny. A młodszy (jest między nimi spora różnica wieku) był rozkapryszony, nieposłuszny, leniwy i zazdroscił starszemu sukcesów. Ja uważam, że nie powinien się do starszego porównywać, bo on oni zawsze byli na różnych etapach rozwoju. Na przykład: jak jeden uczył się chodzić, to drugi już umiał grać w piłkę. Rozumiecie, o co mi chodzi? Dla jednego sukcesem było, że nauczył się biegać, a dla drugiego, ze nauczył się strzelac bramki. I ten młodszy ubzdurał sobie, że on nie dorówna bratu i jest od niego gorszy. Powiecie, że ttrzeba go było więcej chwalić. Ale ja ich chwaliłam obu, tylko że mały uznał, że jak jest gorszy, to po co ma sie starać i rzeczywiscie wtedy we wszystkim się opuscił. I teraz ma do mnie pretensję, że faworyzowałam jego brata. Tak więc uważam, że powinnaś się więcej starać i nie porównywać z siostrą, a Twoja matka na pewno to doceni. NA PEWNO CIĘ KOCHA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katjja
Łatwo jest komuś napisać... wyprowadź się i , co będzie mieszkał w kartonie pod mostem ktoś tutaj nie wie ile kosztuję samodzielne mieszkanie. Mam to samo, ale już to olewam i tak ja mam swoje życie po mimo ,że mieszkam z rodziną. Oni mi już nie zniszczą kolejnych 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baznadzieja -19999
moze i kocha ale mnie boli to ze widzi we mni po prostu gorszego człowieka w kazdym aspekcie. dla niej jestem po prostu zlą osobą tak mi sie wydaje .. zaraz pewnie ktos napisze ze matka zna dobrze swoje dziecko winy powinnam szukac po mojej stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola z małego ,mieszkająca w du
heh ,skąd ja to znam ,moja matka do dziś mi wypomina mój młodzienczy bunt który to rzekomo ją wykończył i wykończona jest do dziś , tak jakby bunt młodzieńczy był celowym atakiem na rodziców , no ale moje rodzeństwo buntu nie przechodziło !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×