co myśleć o jego zachowaniu?

Jakiś czas temu spotkałam świetnego faceta, co prawda nie umówiliśmy bo był zajęty tylko wymieniliśmy kilkanaście wiadomości na nk( z jego inicjatywy) które kilka tygodni potem usunął, wiem niby nic ale coś między nami zaiskrzyło i do tej pory kiedy gdzieś się spotykamy w zasadzie nie możemy oderwać od siebie wzrnku nawet w kościele, jest ministranem. To mnie bardzo dezorientuje i nie wiem co robić, a teraz jest już chyba wolny ale samym patrzeniem nic się nie zdziała a on tylko patrzy i patrzy. Ech...faceci:-)

Nie możemy nic doradzić, bo się na tym nie znamy. Ale wiele wskazuje na to, że można zaczynać.

Myślę że jego zachowanie można zaliczyć do "lekko" dziwnych. Skoro wysyła Ci sygnały a nic z tym nie robi to coś musi być z nim nie tak.. Ministranci są do bani, myśli że jak rzuci dwa szybkie spojrzenia to będziesz jego..:-P no dobra gdyby po tych spojrzeniach zrobił coś jeszcze to wtedy inna rozmowa:-D

Heh masz racje:-) no własnie ale on nic innego nie robi się gapi jak ciele na malowane wrota:-P wrrr a mówią że to zachowanie kobiet ciężko zrozumieć.