Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nowa_forumowiczka_27

chciałam dobrze a wyszło na odwót... :/

Polecane posty

Gość nowa_forumowiczka_27

Witajcie :) Potrzebuję obiektywnej oceny mojego postępowania. Od zawsze byłam osobą, która lubiła współpracować z grupą - od podstawówki po studia wyższe lubiłam angażować się dla dobra grupy : wrzucać różne materiały na skrzynkę, dowiadywać się jakie pytania padły u starszych roczników. Na studiach dziennych to ja byłam odpowiedzialna za informowanie o zerówkach , egzaminach, dzieliłam się skyptami. Miałam super grupę - każdy się angażował i na zmianę wymienialiśmy się spostrzeżeniami podczas sesji. niestety ale musiałam pod koniec studiów wziąć urlop dziekański - wróciłam na studia po rocznej przerwie no i niestety przerzuciłam się na tryb zaoczny. Myślałam, że tutaj podobnie będzie jak na dziennych. Poznałam kilka osób, wiele przedmiotów miałam przepisanych z dziennych i musiałam tylko zaliczać różnice programowe, na ćwiczenia wcale nie musiałam chodzić. Tak się stało, że weszłam w kontakt z dziewczynami z roku wyżej i miałam na bieżąco materiały od nich z roku - oczywiście się dzieliłam z ludźmi na zaocznych - wrzucałam notatki, testy. Informowałam na bieżąco na naszym forum o zerówkach, egzaminach, jak usłyszałam coś o sposobie oceniania to też dawałam wskazówki. Już taka jestem, nic na to nie poradzę. Jak ktoś się pyta to zawsze poświęcę tą minutę i odpowiem na wiadomość naforum. Wczoraj byłam zerówka z pwnego przedmiotu, napisałam więc na forum jakie były pytania, jak będzie to oceniała, na ile pytań było trzeba napisać - uznałam to za swój obowiązek wobec ludzi z roku. 2 osoby bardzo się ucieszyły - jednak 2 laski na mnie naskoczyły. Jedna : a ty byłaś z nami na egzaminie ? Druga: a ty jesteś z nami na roku ? Tak wszystko wiesz, jesteś w każdym wątku najlepiej poinformowana itp. Snuły chyba jakieś teorie spiskowe, że jestem chyba jakimś ćwiczeniowcem :D Myślałam, że padnę ze śmiechu przed tym kompem. Odpisałam im, oczywiście że byłam, inaczej bym nie znała pytań z zerówki - a znać mnie nie musicie - bo ja się przeniosłam z dziennych - trudno abym znała wszystkie 200 osób, jeszcze w takiej sytuacji kiedy ja zaliczam wybrane przedmioty. Głupio im się zrobiło : teksty a bo ja nie wiem jak ty wyglądasz. Odparowałam, że wchodziłam jako ostatnia, to jak były na egzaminie to jak siedziały to mnie widziały :D I tu moje pytanie: co miał znaczyć ten atak na mnie ? Przecież nic złego nie robię : nie dość, że wrzucał do zakładki notatki, które one sobie pobierają, testy tak samo, to że odpowiem na czyjeś pytanie kiedy i o której jest egzamin ? to chyba nic złego. Równie dobrze one mogą odpowiadać - tylko, że one siedzą jak te śnięte, nie odezwą się na czyjąś prośbę. Ja odpisałam po kilku dniach 1 dziewczynie na forum : bo pytała co obowiązuje na zerówkę - gdybym nie ja - to by uczyła się rzeczy, które nie obowiązują. Oczywiście te co na mnie naskoczyły - siedzą cały czas na forum, bo są zalogowane i tylko węszą teorie spiskowe. Jak bym pewnie kolejne notatki to by lajkowały. A, że napisałam o egzaminie - to pewnie wściekły bo podbiłam im konkurencję, bo one nie pisały zerówki. Nie rozumiem tego zachowania, przykre bo ludzie zamiast odpowiedzieć dobrocią to serwują kopniaki. Inne dziewczyny stanęły w mojej obronie - było miło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raskpit
ys dys e fakink dżołk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×