Chciałabym pojechać jutro na działkę, nałożyć słuchawki na uszy i odpłynąć...ALE

no własnie ALE: boje sie,że sie nie odpreze, bo bedzie burza i ja nie uslysze, trzasnie mnie piorun albo nadleci szerszeń/osa/pszczoła i mnie użądli :(

to wez tabletki przeciwlękowe... pomoga odplynac i sie zrilaxowac

czyli jakie? np. ataraxu nie moge brac, bo usypia, a bede prowadzić auto

Daj spokój i nie przejmuj sie jeśli piszesz serio, trzeba mieć mega pecha aby wydarzyło sie to co piszesz:) żadnych tabletek

zwykla melisa wystarczy.czym sie stresowac na dzialce? ja juz przestalam,to moj kawalek ziemi.

sprawdz rano prognoze pogody...(wez na zapas kalosze,palto i parasol)...wez lunete...i obserwujn niebo....jak tylko zobaczysz jakas podejrzana chmure to dzwon do tvn meteo.....:) obowiazkowo pozycz stroj z maską od pszczelarza...i nie deptaj i nie wahacj kwiatkow... a jak juz uslszyysz jakiego bzyczka za uchem...to nie wykonuj zadnyc gwaltownych ruchow...powiedz mu tak "bzzz.bzyyy.by .bzzy yyyy" (z akcentem na y)...to w ich jezyku znaczy "spadaj zygmunt, za rogiem widzialem fajna czmieliczke ":)

napisałam czym się stresuję :P to są faktory,niezależne od ziemi, to nic ,że to moja ziemia - piorun może mnie dosięgnąć, w dodatku są drzewka i drewniana altanka...boje się,ze piorun w nią uderzy, chyba sprzedam tą działkę, w zasadzie w altance mam schron / piwnicę ale tam pewnie są gigantyczne pająki :( :O