moj pies sie mni boi, jak go do siebie przekonać?

Skrzyczałam mojego psa i ona to zapamiętała. Może za mocno mnie poniosło, ale stały kotlety przygotowane do smażenia na szafce. I ona jak byliśmy w kościele w niedzielę to to zjadła. Nigdy w życiu nie zjadła nic co stało na stole/szafce. Zapomniałam schować do lodówki, ale nadal stały w miejscu teoretycznie niedostępnym dla psa. A, że pies duży to sięgnął, ale się nie spodziewałam wiedział, że z kuchni nic nie wolno brać. Ogólnie to i zakaz wstępu ma do kuchni, bo lnieje ciągle i ta sierść wiecznie fruwała i znajdowała się w jedzeniu. Złamał zakaz, a na domiar złego zeżarł 6 surowych schabowych. I do sedna. Nakrzyczałam coś zrobił, nie wolno i takie tam. Nie biłam go oczywiście, ale pogroziłam palcem i się uniosłam. Zrozumiał. Ale aż za bardzo. On się mnie boi jak cholera. Gdy wchodzę do pokoju, on zawczasu wstaje i ucieka do innego. Unika mnie jak ognia, a jak juz sie napatoczy to staje przede mną, siada kuli uszy i podaje przepraszająco łapki. Widać, że jest przerażony. Jak nie musi to nie podchodzi. Wręcz ucieka. Nie reaguje na moje przywoływania. Nie chce jeść gdy to ja mu dam jeść. No chora sytuacja. Nie może tak przecież być. Już 3 dzień ma focha. Muszę to zmienić, bo taka przylepa zawsze była, a teraz traktuje mnie jak największego wroga. Jak go przekonać do siebie? przetraszył się mnie. :(