W Polsce doszło do takiego absurdu że łatwiej jest zrobić doktorat niż zdać ten

W Polsce doszło do takiego absurdu że łatwiej jest zrobić doktorat niż zdać ten posrany praktyczny na prawko!

gówno gadasz :o ja jakoś za pierwszym razem zdałam, złej baletnicy nawet rąbek spódnicy przeszkadza :o Jeżeli pojedziesz dobrze, to nie obleje Cie, sa kamery przecież. Nie umiesz jezdzic to nie miaucz, ze jest ciezko. Nie kazdy idiota musi miec prawo jazdy. Chyba nie wiesz co to jest doktorat!

ch­ujowej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy.... skoro tak to ja już powinienem, mieć profesurę bo mam C

Ja też nie wiem co jest trudnego w zdaniu praktycznego na prawko. Umiesz jeździć - zdajesz, nie umiesz - nie zdajesz. No chyba, że trafisz na egzaminatora dupka w złym humorze, ale nie da się tak trafiać za każdym razem.

Teraz wprowadzili nowy system to podobno wgl jest nie do zdania,nie wiem, ja zamierzam zdawać w zimę, ale z tego co słyszałam to coś pokićkali i źle liczy punkty czy cos takiego, pojebane to wszystko, coraz gorzej się robi w Polsce, żądają od nas niewiadomo czego, wszystko robią coraz trudniejsze, jeszcze trochę a dzieciaki nie będą zdawać w przedszkolach...xd

bardzo dobrze że tak robią. wyeliminuje to z dróg tych co nie umieją jeździć, basta

Pier...le tych złodzieji zdam se na słowacji i mam ch w du...ie! Za to co wydałam z przerwami przez 6 lat na kurs, doszkalanie i poprawki można kupić 2 laptopy! Wy między czasie zrobiłam doktorat!

przecież są tam kamery, jeżeli jedziesz bezblednie to nie ma prawa cie oblac, ale jak popelniasz bledy to nie zdajesz, proste.

a co do twojego doktoratu to wiem dobrze i sama wiesz, ze go nie masz. czlowie, ktory ma stoopien doktorancki zna swietnie pisownie i cos soba reprezentuje, z ciebie bije glupota i chamstwo :o

Cóż Ty o dysertacji wiesz dziewczyno, że porównujesz praktyczny egzamin na prawo jazdy ze zdobywaniem tytułu naukowego. Aby się wypowiedzieć, trzeba próbować zdobyć i jedno i drugie. Ja także zdałam egzamin na prawo jazdy za pierwszym razem. Zostaje jedno- wziąć się do roboty a nie użalać nad sobą na kafe.

STOPIEŃ DOKTORA a nie stopień doktorancki- ale to już do koleżanki wyżej. ;)

mgjgja pewnie ten doktorat kupiła. Naprawdę nie mogłaś zrobić przez 6 lat prawa jazdy? ile razy oblałaś?

Trzeba bylo zdawac 10 lat do tylu, zadnych kamer, egzaminatorzy robili co chcieli, hulaj dusza piekla nie ma, wtedy bys mogla narzekac...