Czy dziewczyna z fobią społeczną ma szansę na miłość?

Dziewczyna bardzo zamknięta w sobie, izolująca się od innych, patologicznie wstydliwa, chowająca się po kątach, niemal zawsze odbierana jako niedostępna i dziwna.

Oczywiście że nie! Chyba że z miotłą stojącą w owym kącie.

Mam 24 lata i nigdy nie byłam w żadnym związku. Nie wiem co to pocałunki, co to za seks, bliskość drugiego człowieka. Nigdy też nie okazuję uczuć. Od lat żyję w swoim świecie i udaję, że miłość ani trochę mnie nie obchodzi, zgrywam obojętną i o nikogo nie zabiegam, ale ta bierna postawa mnie męczy. Marnuję wszystkie szanse, jakie daje mi los, a wszystko dlatego, że boję się innych ludzi.

Masz szansę, nie myśl, że przegrałaś... musisz tylko ciut otworzyć się na innych choć wiem, że to trudne. Ja także mam fobie np boje się odebrać telefon itp, ale ja z tym walczę choć czasem mi nie wychodzi. Może nie mam zbyt wielu przyjaciół, ale za to mam faceta...od 4 lat. Pozdrawiam :)

Świetnie, tyle że mnie coś takiego nie kręci i wolę być sama, niż zniżać się do tego poziomu...

jesteś śmieszny i nie dziwię się, że nikt cię nie chce. Można z fobią walczyć i można wydawać pozory normalności!!! :) ja też mam fobie a jednak mało kto wie bo ukrywam to :) mój chłopak wie, chce mi pomóc, mówi, że będzie zabierał mnie do ludzi itp a dziś pierwszy raz jedziemy na dyskotekę bo się bałam zawsze...

Walczę z tym, byłam na 2 terapiach grupowych. Jest lepiej niż było, coraz częściej rozmawiam z ludźmi, wychodzę też z domu, ale przy mężczyznach nadal czuję się zablokowana. Jakiś czas temu przysiadł się do mnie znajomy z uczelni, który bardzo mi się podoba, ale niestety chyba wypadłam na nieprzystępną, chłodną sztywniarę. Teraz on jakby mnie unika, a ja czuję się źle. Nie chcę wywierać takiego wrażenia.

Za 100 zł każda przydrożna dziwka by mnie chciała więc nie pisz głupot. Sama jesteś śmieszna, żałosne to że facet musi "zabierać Cię do ludzi" bo masz fobię i w ogóle że potrzebujesz jego pomocy :O Żałosne :O XXI wiek, wiek silnych, niezależnych kobiet, a Ty potrzebujesz pomocy faceta :O

To fantastycznie, że masz w swoim chłopaku sojusznika w walce z tym problemem. To rzadko się zdarza. Najczęściej mężczyźni uciekają, wyczuwając, że coś z nami nie tak, przynajmniej ja mam takie wrażenie. Zawsze przegrywałam z innymi, przebojowymi, roześmianymi dziewczynami, wręcz byłam dla nich tłem. Niby ładna, zgrabna, zadbana, ale zbyt cicha, niepewna, z wystraszonymi oczami.

niedziel hahaha mnie przynajmniej ma kto zabrać a ty?????????? Zarozumiale jest co piszesz na mnie, szczyt bezczelności. Popatrz na swoje marne życie, też nie wychodzisz nigdzie nie masz przyjaciol odludek i tylko dziwka na cb (płatna) poleci...

Nie wiem, jak to zmienić, jak wyjść z cienia. Jak nabrać pewności siebie, przestać odczuwać lęk. Mój głos ciągle się łamie, mówię zbyt cicho, nie utrzymuję kontaktu wzrokowego, drżą mi dłonie.

Pewnie ludzie mają mnie za kogoś głupkowatego, bo jestem okropnym rozmówcą, mówię zbyt pośpiesznie, nerwowo, nie tak ładnie, jakbym chciała... Cierpię z tego powodu.

ffdssss Kurcze rzeczywiście moje życie jest marne, nigdzie nie wychodzę, nie mam przyjaciół, jestem odludkiem i tylko dziwka płatna na mnie poleci... to smutne :(

Idę sobie, nic tu po mnie :( Powodzenia w walce z fobią :)

Niedziel, tutaj akurat zgodzę się z koleżanką. Zachowujesz się jak typowy desperat. Ja jestem sama, ale nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby iść do łóżka z byle kim, jeszcze za kasę. Trzeba zachować godność w każdej sytuacji.

Idioto, nie spamuj mi tutaj. Na tyle Cię stać?

Nie desperat. Po prostu uważam że skoro nie mam powołania na księdza to nie muszę żyć jak ksiądz. A skoro tylko dziwka mnie zechce... dlaczego mam sobie odmawiać?

idź na wolontariat do hospicjum dla dzieci serio albo do domu malego dziecka jeśli takie cos istnieje jeszcze