pracodawca-dyskryminacja-moj facet

jestem w zwiazku z kolega z pracy od pawie roku ale, postanowilismy zachowac to w tajemnicy. Moj szef wstawil na moje miejsce swoja znajoma, ktora jest o 20 lat starsza odemnie, a mnie dal na gorszy dzial,jego wytlumaczenie, bylo takie,ze ja jestem studentka i moge zajsc w ciaze a on musi miec pewny personel :/ chcialam z nim porozmaiac o tym ale moj szef zaczal dyskriminowac mnie w pracy. Na zebraniu wczoraj przy wszystkich wskazal mnie placem i powiedzial ze stracilismy waznego klijeta przezemnie !! gdzie wszyscy wiedza ze to to przez ta nowa kobiete i moj szef rowniez wie dobrze o tym. Ale ponizyl mnie przy wszyskich a ja broni!! Nikt nie lubi tego czlowieka i mowi tylko zle o nim bo klamie prosto w oczy i oszukuje ludzi a pozatym jest alkoholikiem. Ja oczywiscie probowalam sie wyplakac sie w ramionach mojego faceta ale on wogole zmienia temat i chce pozostac bezstronny, bo chce myc lojalny wobec mnie i swojego pracodawcy. Moj chlopak jest prawa reka szefa i zarabia dobrze, ale wcale mnie nie broni, nawet jak rozmawiamy miedzy soba!! i Broni jeszcze tego drania!!!

pozatym jak tylko probuje wejsc ta ten temat to on nie chce o tym slyszec i zmienia temat. A jednak chcialabym sie wyplakac w ramionach ukochanego i zeby mnie pocieszyl. A widze ze on ma w dupie co nasz szef wyprawia ze mnie i ze mnie dyskryminuje!!!