Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jnwtxmjm

Zauważyliścię że ludzie wykształceni nie mają dzieci, albo mają je późno

Polecane posty

Gość jnwtxmjm

Np. Moja kuzynka jest stomatologiem pracuje od 8 do 18, ma męża chirurga, który pracuje w szpitalu po 12-13h. Rozmawiałam z kuzynką i mówiła że po prostu nie chcą na razie- że ona nie chce siedzieć w domu w pieluchach itp. A mnie to dziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nc vbnmkml,.
u mnie w rodzinie na 8 osób 3 ma mgr, 3 ma licencjackie, 2 doktorat i każda z rodzin ma 2 dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to tez zauwazylam. pewnie o to chodzi, ze jak ma sie dobre wyksztalcenie, to otwieraja sie nowe perspektywy i wtedy trudniej zdecydowac sie na dziecko. sama wiem, ze nas to z mezem duzo kosztuje, zeby zaspokoic ambicje zawodowe i rodzinne, a i tak idealnie nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnwtxmjm
No u nas jedynie oni nie mają dziecka, ale to jedyni lekarze w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnwtxmjm
No jak tak bo co róż jakieś nowe specjalizacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle chce wiecej...
nie zauważyłam. znam faceta który ma magistra z jednego kierunku, licencjat z innego i jeszcze doktorat a ma dwoje dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnwtxmjm
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co ma piernik do wiatraka ?? tu nie chodzi o wykształcenie tylko o czas i prace. Nawet jakaś zwykła brygadzistka czy liniowa czy kwiaciarka moze czuć poczucie misji i spełniania się w pracy i nie zrobi sobie dziecka. Tu nie chodzi o wykształcenie. Tylko jak sie zacznie tyrać i się wciągnie w wir roboty to nie ma czasu sie po tyłku podrapać a co dopiero na dziecko i siedzenie w domu w pieluchach. Czy to jest dobre?? Myśle że dla nich tak. Jak ktoś nie chce dziecka to dobrze ze go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnwtxmjm
Ale porozmawiajmy o lekarzach i prawnikach. Bo to są ludzie bardzo wykształceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poroocznikova
A to przepraszam lekarz albo dentysta uchodzi za wyksztalconego,a nauczyciel czy aptekarz,czy informatyk juz nie? Zawod lekarza jest specyficzny,zwlaszcza jak wiaze aie zbpraca w szpitalu. lekarz 'gabinetowy' po prostu musi odsiedziec tyle w gabinecie,zeby zaspokoic swoje potrzeby finansowe. a im drozsze ayposazenie gabinetu,tym wiecej trzeba siedziec :p pracownik banku tezz jest wykszgalcony,tylko on idzie do banku,wraca z banku i nie musi sie martwic,bo to nie jevo biznes. Znam pania weterynarz -prowadzi gabinecik sama i dziecko urodzila dosc wczesnie,ale szybko musiala wrocic do roboty,prawie natychmiast,bo to jej prywatny cyrk i jak by zabawila pare miesiecy na urlopie,to klienci by sie rozplyneli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile lat ma ten facet? i czy jego zona tez taka wyksztslcona? bo to czesto kobieta ma wieksze opory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a już w ogóle żałosne jest patrzenie na ręce innym i takie rozkminianie ze ten jest wykształcony i ma ciedzi a ten Kowalki nie i nie ma, albo na odwrot. Najlepiej proponuje zająć się własną macicą i dziećmi ktore są źle wychowywane w tych czasach niż problemmi udzymi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
U nas w rodzinie wszyscy są dość dobrze wykształceni i wszyscy mają dzieci; jedyne co potwierdzam, na podstawie obserwacji, to ludzie wykształceni często później zostają rodzicami. Jest to całkowicie zrozumiałe, trudno jest godzić studia, specjalizacje z macierzyństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amandafryzjerka
Dziunia twoja największą ambicją jak zauważyłam dzisiaj jest zostać największą., wszechwiedzaca krzykaczka kafeteryjna:) Co do tematu to myślę, ze wynika to z braku czasu, często egoistycznych pobudek ale rowniez z checi zapewnienia dziecku to co najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imć
Kobiety poszły do pracy i nie mają czasu dla wielu dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiąca glizda
Rozumiem że gdy patrzysz na swą kuzynkę to nerwica cię bierze, bo Twoja kuzynka i jej mąż są lekarzami, dużo zarabiają, a Ty rozpacz i nędza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imć
Poza tym dobrze wykształceni ludzie mają odkładane dobre emerytury za co będą opłacać mieszkanie i pielęgniarki, które się będą nimi zajmować i niepotrzebne im dzieci do opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak i nie, mysle ze wiecej
sie na to sklada my z mezem wyksztalceni i dziecko numer jeden w wieku 26 lat, teraz po 30 lat i drugie w drodze Meża brat bardzo dobry specjalista w swojej dziedzinie, marzy o dzieciacku od jakies 5 lat a ma teraz 35 lat. Ale zone sobie wybral doktorantke, umysl scisly ktory nawet ciąży sobie nie wyobraza i Ona nie chce, wiec nie maja. Moze miec nie beda? Drugi brat niewyksztalcony, zona kiedy rodzila 1 dziecko tez nie. W miedzyzcasie ona zrobila super studia, wolontariat, praktyki i ani Jej sie sni drugie dziecko. Wiele zalezy od charakteru, z mojego otoczenia widze, ze mezczyny chca miec dzieci tak okolo 30 roku zycia wszyscy . Ale kobiety, jeslu zlapaly dobre prace to przekladaja na pozniej ile sie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Człowiek inteligentny to taki który potrafi przewidzieć następstwa swoich poczynań słów i decyzji. Nie sztuka zrobić sobie dziecko lub kilkoro w młodym wielu a potem żyć od pierwszego do pierwszego. Sama widzisz że oni dużo pracują. Może postawili sobie za cel dorobić się najpierw czegoś by potem nie martwić się o przyszłość dziecka i mieć dla niego więcej czasu. To że ty myślisz może że stać ich na dziecko i to nie jedno to nie świadczy o tym że muszą je mieć. A może mają z tym problem i nie chcą się tym chwalić. Uważam że to osobista sprawa i nie powinno się tego oceniać. Jeśli kiedyś zatęsknią za dziećmi a będzie już na nie za późno to będzie ich świadomy wybór. Nic nam do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnwtxmjm
On ma 33, a ona 28.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnwtxmjm
Ja wiem ich wybór, ale mi się podoba jak oni do tego wszystkiego podchodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnwtxmjm
Wiesz co ja jestem ekonomistą i nie uważam że jestem jakaś wykształcona. Wiem że np. Moja kuzynka jest bardziej wykształcona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdshgdydg
dziwisz się, bo jesteś zapewne "prostą" osobą, a takie się rozmnażają całkowicie bezrefleksyjnie jak króliki, bo taka kolej rzeczy i każda samica w wieku reprodukcyjnym musi się replikować. tymczasem inteligentny człowiek jest w stanie świadomie wybrać dogodny moment na posiadanie dzieci albo w ogóle z tego zrezygnować, bo ma inne ciekawsze zajęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nccostam
pewnie te licencjaty i magistry maja z lapowek:D dziad dziadem pozostanie i tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam doktorat
edno dziecko urodzone w wieku 35 lat, nie mogę się zdecydować na drugie, ani zmobilizować do robienia hab :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnwtxmjm
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja szczerze mówiąc tego nie zauważyłam, my oboje z mężem mamy wyższe wykształcenie i mamy pięcioro dzieci. :) moje rodzeństwo też jest po studiach i wszyscy są rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie prawda że nie mają dzieci,
ale prawdą jest że mają je późno. zazwyczaj mocno po 30-stce lub przed 40-stką. ostatnio panuje wśród zamożnych wykształconych moda na wielodzietność i np. jak tak zaczną po 30-stce to do tej 40-stki mają ze troje lub nawet ze czworo lub więcej jak się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu chyba nie chodzi o to, ze ktos jedne studia zrobil i na tym koniec, tylko o ludzi, ktorzy stale sie ucza, robia kursy, spcejalizacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracuję w sądzie
Jestem sekretarzem sądowym. Prezes naszego sądu ma 5 dzieci-w tym jedno niepełnosprawne. Przewodnicząca mojego wydziału ma 3 dzieci. Moja sędzia 3lata temu odebrała w kwietniu nominację i zaraz zaszła w 1 ciążę, po macierzyńskim i 6mcach wychowawczego wróciła do pracy na prawie rok. potem zaszła w ciążę-bliźniaki. jej mąż jest prokuratorem. teraz długo posiedzi w domu. inną sędzię znam tylko z nazwiska bo od 6 lat jej nie ma :D kierownik finansowy naszego sądu ma 4 dzieci, przewodniczący sekcji wykonawczej ma 3. chyba tylko w cywilnym jest jedna bezdzietna sędzia. więc jeśli idzie o to środowisko to akurat pudło. owszem mają dzieci po 30,ale to z prostej przyczyny-nominację dostaje się dopiero po 30 :D a wcześniej ich zarobki oscylują wokół 2tysięcy z haczykiem,więc nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×