Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MissDee

Single no more..(!) Gdzie/Jak poznać drugą połowę?

Polecane posty

Gość bibi SH
No prawdziwy mąż przesadził. dsfsdfre45 nie nabijaj sie ze mnie bo żeby z kimś byc to trzeba to czuc jak od 1 razenia jest źle to potem lepiej nie bedzie. Nie bede z kimś na siłe. A wymagania każdy ma swoje, Ty też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trendy Man
Ja byłem raz i to nie dla mnie. Moją rolą jest być samemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trendy Man
Idę od października na studia. Moja szansa na poznanie żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi SH
Podobno chcesz być sama, to po co masz szukać żony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trendy Man
chyba sam jeśli już. nie mówię że chcę ale być może los chce zeby był sam. studia są szansą ze może jednak tak nie jest . jak tam żadna mnie nie poderwie to znaczy że na prawde moim przeznaczeniem jest gnić samemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi SH
haha miało być sam sorry:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trendy Man
Ja nie znam innych miejsc. A na ulicy żadna mnie nie chce poderwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trendy Man
Ja idę po to żeby mieć pracę i zarabiać 2000 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kai-the-cat
Heja ho! I jak? Widze temat poruszany intensywnie! Jakie wnioski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trendy Man
Może rzeczywiście na studiach nikogo nie poznam tylko po nich jak będę pracował. Ale czy 35 letni prawiczek (tyle będę miał po studiach) będzie miał szansę poznać kogoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trendy Man
Moim ideałem to jest taka ... dziewczyna. Przy takiej byłbym skłonny do największych szaleństw. Na przykład do głaskania po ręce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez kiedys bylam dlugo sama i czesto wypisywalam zrozpaczona wrecz na kafe. no bylam zdesperowana i to ostro. moje kolezanki zmienialy kolejnych partnerow a ja wciaz sama i sama. w wieku 20 lat nawet nie wiedzialam co to pocalunek z facetem czy trzymanie sie za reke. no i szukalam fotka, czat lokalny... gdybym tu opisala swoje przygody to byscie nie uwierzyli. w kazdym razie moje historie - do faceta nr 1 pojechalam pol Polski, wlasnie majac niespelna 20 lat - wtedy sie 1. raz calowalam, 21 lat - polroczny zwiazek, bezsensowny i tez na odleglosc. 22 lata - zwiazek polroczny z facetem tkorego poznalam na necie juz ze dwa lata wstecz, ale dopiero ponowne spotkanie po paru latach sprawilo ze zaiskrzylo. potem 2 miesieczny pseudo zwiazek. a teraz od dwoch lat jeden i ten sam, juz narzeczony. kocham go ale tesknie za jednym z poprzednikow. zycie jest przewrotne. aha i nikt mnie wlasciwie nigdt na zywo nie poderwal choc nie strasze a od narzeczonego codziennie slysze ze jestem piekna seksowna itp. (sam tez jest niczego sobie) szukac szukac i nastawiac sie na wiele badziewia, ale wsrod tego sa wartosciowe jednostki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdziwy mąż
No dziewczynki się obraziły :) Tak tak libanczyk czy inny ciec jest lepszy dla wyksztalconej polki niz rodowity Polak. Dziewczyno - wykształcenie to moze miec teraz kazdy, pytanie - czy ty jestes inteligentną kobietą? Czy mądrą? Bo jeżeli jesteś mądra to zdajesz sobie sprawe ile warta jest kobieta dla czarnego czy araba. Ale teraz taka moda poleczki zrozpaczone daja wszedzie byleby byc dowartościowane. Zeby bylo jasne, ja nie bronie w tym przypadku mężczyzn, bo moim zdaniem to jest zwiazane z ich stylem bycia i ich zdebilnieniem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
dobry wieczór :) pani powyżej bardzo fajnie pisze: faktycznie, trochę się trzeba naszukać, żeby tę swoją "perłę" wreszcie znaleźć;) i nie ma co się zniechęcać tymi przeróżnymi niefajnymi osobnikami :) MissDee - pewnie coś, jakieś ziarnko prawdy w tej opinii kolegi jest; na zewnątrz na pewno możesz sprawiać wrażenie jakoś zamkniętej, skoro sama o tym piszesz, że na widok kogoś, kto Ci się podoba, najchętniej schowałabyś się do mysiej dziury;) ale się tym nie załamuj, tylko dalej ćwicz tę swoją otwartość i luz :) powodzenia, dziewczyny :) i chłopaki: również :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trendy Man
Jestem żywym gównem. Niech mnie ktoś rozdepcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MissDee
prawdziwy mąż (stanu!), proszę jaki patriotyzm się odezwał. Nie rozumiem zupełnie dlaczego wrzucasz arabów i czarnoskórych do jednego worka, zaczyna mi tu śmierdzieć rasizmem. Naprawdę mam zacząć ci wymieniać ilu istnieje sławnych/zdolnych/inteligentnych/wartościowych ludzi, którzy NIE SĄ polakami ?!?!?! A co do libańczyka to gwoli ścisłości - nie zwróciłam na niego uwagi dlatego, że po prostu JEST libańczykiem, tylko ze względu na osobowość itp. Uważam, że dalsza konwersacja w tym kierunku z tobą jest zbędna, a określanie mojego ilorazu inteligencji też wolałabym zostawić dla bliższych mi osób. Życzę dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MissDee
kai the cat - wniosek konstruktywny jeden, na poznawanie nowych ludzi (potencjalnych partnerów/kandydatów na randkowiczów) miejsce jest wszędzie, trzeba tylko zmienić nieco swoje nastawienie, postawę i mimikę i powinno się udać :D Znalezienie "tego czegoś" w sobie zabierze pewnie trochę więcej czasu (przynajmniej mnie) niż znalezienie odpowiedniego miejsca, ale chyba warto hę? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kai-the-cat
MissDee bardzo mi sie podoba co napisalas! Masz cel wyciagnelas wnioski, szukasz rozwiazan i na tyle na ile to mozliwe robisz co sie da w kierunku uzyskania upragnionego wyniku. Jestem zachwycony. Nie ma jakiejs recepty cudu ktora zawsze sie sprawdza nawet jesli cel jest ten sam to rozni sie wszystko inne ;-). Dalej bede sobie zagladal i czytal Twoje poczynania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi SH
Różne są kobiety ale nie uważam żeby Polki miały ogólnie taką opinię jako takich co każdemu dadzą:-/ Ale z tymi Murzynami i Arabami to mąż akurat ma rację, lepiej sie trzymać z daleka., missdee uwierz ze jakbys poznala takich przecietnych Murzynow i Arabow tez bys sie stala po trochu rasistka:-) Oni naprawde maja inny swiatopoglad, zachowanie, ktore nam nie miesci sie w glowie. Najlepiej Polaków zarywać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi SH
No dobra a teraz pójdźmy dalej, bo podsumowujac doszlismy do wniosku że potencjalnego kandydata można poznac wszedzie nawet w najmniej oczekiwanym momencie. Po drugie ze trzeba byc otwartym, nie skulonym ze spuszczona glowa, trzeba koniecznie sie uśmiechnac do tego kogoś. No i tyle juz wiemy. Ale co potem? Co mowic a czego nie? Jak zachować przytomnsć umyslu, bo ja mam czasem wrażenie ze gadam z nerwow bzdury:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
to jeszcze raz się wtrącę;) potem to, niestety, nie zostaje nic innego jak tylko być sobą :) serio jak dla kogoś nie jest to do zaakceptowania - to im szybciej zrezygnuje, tym lepiej; po co ma się ciągać za Tobą jakiś facet, któremu podoba się jakaś Twoja maska, a nie - prawdziwa Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garbata;-)
Wiecie co tak Was podczytuje i postanowiłam się wtrącić... Jesteście wszystkie,aż tak nieśmiałe?czy staromodne?(facet musi zrobić pierwszy krok). Może potrenujcie sobie tak same dla siebie,zagdywanie obcych ludzi,czy w knajpie,czy na ulicy ,oczywiście z uśmiechem :D zacząć można od tego -"przepraszam,czy nie wiesz gdzie jest...(ulica,obiekt)........?" Myślę,że musicie troszkę popracować nad swoją otwartością. Nie wiem,co prawda jak to jest być samemu,bo zawsze byłam z kimś tzn.od 16roku życia.(mialam 3 poważne związki praktycznie jeden po drugim,jeden 2letni,drugi 4letni,a trzeci(to był ten jedyny:)) i zakończył się po 2 latach małżeństwem). Jednak miałam taką koleżankę,co wiecznie chodziła patrząc w ziemię..i narzekała,że nikogo nie pozna.Dla mnie była super laską(ładna, miła,extra nam się rozmawiało),jednak dla otoczenia już nie. Właśnie przez to patrzenie w ziemie!Mój mąż mi kiedyś powiedział.."dziwna ta twoja koleżanka,taka chłodna,zdystansowana".. i tak ją postrzegało większość znajomych mężczyzn!(jak się potem okazało) , więc jednak uśmiech to podstawa. Ona ma 27lat i dalej jest sama :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EverybodyNeedsSomebody
kazdy w sumie kto tu sie wypowiedzial ma po trochu racje :D a mi szkoda -> zgadzam sie w 200 proc. ze jak juz poznamy kogos to trzeba byc sobą, i albo ktos nas bierze takimi jakie jestesmy, albo nie i trzeba sie rozstac. najgorsze to udawac kogos kim sie nie jest tylko dla tej drugiej osoby, takie ciagle podpasowywanie sie pod druga osobe jest męczące dla tej osoby, ktora ciagle musi trzymac sie na bacznosci i byc taka wlasnie jaka ja chce druga polowa. Naprawde na swiecie jest tyle ludu, ze kazdy znajdzie kogos dla siebie:) dlatego zasada nr 1 - byc soba w zwiazku z druga osoba! poza tym jak ktos jest sztuczny to od razu da sie wykryc, ta druga osoba szybko to zauwazy, tak mi sie wydaje, ze na dluzsza mete nie dosc ze meczace to jest to i wychodzi na jaw ostatecznie. bycie soba jest wazne. No a zwiazki z Arabami szczerze odradzam, mysle ze kazdy kto ma podstawowe pojecie o ich kulturze i tym jak kobiety sa tam traktowane wie, ze zwiazek z Arabem bedzie męką i niczym przyjemnym. Takze faktycznie lepiej postawic na Europejczykow, czy Polakow. No i pozytywne nastawienie, usmiech - to przyciaga innych ludzi. Takie wnioski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MissDee
ok niech będzie z tymi arabami, ja nie mam o tym pojęcia szczerze mówiąc bo w życiu żadnego osobiście nie poznałam i nie zwykłam po prostu osądzać ludzi z którymi nigdy nie przyszło mi obcować. Ale możliwe, że macie trochę racji. W każdym razie arabski typ urody zdecydowanie nigdy mnie nie pociągał, więc wydaje mi się, że raczej nie będę miała problemów tego typu. bibi - co do tego jak się zachowywać to pół na pół zgadzam się z resztą, powinno się być sobą i nikogo nie udawać. Ale z drugiej strony - czy to nie jest w 90% tak, że kobieta angażuje się bardzo mocno pierwsza i kiedy mężczyzna dostrzeże, że za bardzo jej zależy to ucieka? Naczytałam się w różnych poradnikach, artykułach itp, że na początku powinno się właśnie zgrywać obojętność, żeby zostawić miejsce na podboje samców alfa. I że teoretycznie mimo, że złapało się już faceta powinno się mu dać poczucie, że to on cały czas nas goni.. Ile w tym prawdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MissDee
garbata - no ja zdecydowanie jestem staromodna i fakt nie zbiorę się w życiu na pierwszy krok, i tak w tej chwili walczę ze sobą, żeby wykrzesać pierwszy uśmiech, do kogoś kogo uważam za interesującego. W życiu nie biorę pod uwagę podrywania facetów sama z siebie, jakoś wydaje mi się to nachalne i nienaturalne, poza tym w zasadzie średnio kreśli mi się przyszłość z facetem, który został poderwany przez dziewczynę. Jakoś mi to nie idzie w parze z prawem natury. Oczywiście jeśli ktoś pierwszy do mnie zagada to jak najbardziej pociągnę rozmowę dalej i postaram się o kontynuacje takiej znajomości. Ale sama wyskoczyć z zaczepianiem. Oh nie, to nie moja działka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×