zazdroszcze moim kolezankom chlopakow

jestesmy ze soba poltora roku, jestesmy przed 30tka. kurde, moj facet jest super, ale coraz czesciej lapie sie na tym, ze zazdroszcze kolezankom, ze ich faceci: - maja prawo jazdy i samochod (moj jezdzi autobusami) - mieszkaja w jakichs normalnych warunkach (maja mieszkania itd) - moj wynajmuje pokoj 6 metrow kwadratowych w mieszkaniu studenckim - potrafia cos zorganizowac, wyjechac na wakacje itd... moj najchetniej by siedzial na kanapie w tej klitce - uprawiaja sporty - sa mescy - moj jest bardzo koniecy i w budowie, i w sposobie bycia a przy tym jest naprawde cudownym facetem. czy jesli teraz takie rzeczy mnie wkurzaja to to ma sens? czy was tez irytowaloby takie polaczenie cech?

jest cudowny, ale strasznie leniwy a to spora wada jednak :p

przeszkadzaloby wam to? bylybyscie z takim czlowiekiem? on na co dzien nie jest leniwy, duzo rzeczy robi, jest niesamowicie madry. tylko ze takie przyziemne rzeczy jak prawo jazdy i wlasne mieszkanie go nie kreca...

jest oszustem wlasnej swiadomosci wie że cieszko osiagnac sukces wiec woli nie ryzykowac zeby sie nie okazalo ze jest nikim z takim facetem do niczego nie dojdziesz no hyba ze trafi 6 w totolotka wtedy latwo byc super hahahahaha

taka ma mentalnosc i raczej trudno bedzie cos w nim zmienic z czasem bardziej bedzie cie to wkurzalo jesli juz masz takie mysli,wiec bedzie gorzej..

ale macie problemy :> tu dopiero mają http://moj-sekret.pl

jesteś na niego zła, że nie spełnia się w roli twojego sponsora i szofera :P

mój kolega poprosił mnie żebym była świadkiem na jego ślubie (jego wybranka chciała koniecznie brata na swojego świadka) zgodziłam się. poszłam na ten slub i zakochałam się k****a w moim koledze. minęły 3 miesiące od ślubu a mnie nie mija. nie widziałam się z nim od tego czasu. myślę o nim bez przerwy ale nic nie robię bo przecież ma żonę i jest szczęśliwy. czemu teraz, czemu po tylu latach. zawsze go lubiłam ale nie wyróżniał się niczym szczególnym ze wszystkich moich kolegów. co jest no?